Midgard
Skandynawia, 2001
Planer postów


    Ratatoskr

    4 posters
    Widzący
    Ursula Frisk
    Ursula Frisk
    https://midgard.forumpolish.com/t766-ursula-friskhttps://midgard.forumpolish.com/t771-ursula-friskhttps://midgard.forumpolish.com/t772-ratatosk-ursuli#2965https://midgard.forumpolish.com/f88-ursula-frisk


    Ratatoskr
    Ratatosk - bo tak Ursula go nazywa, jest ciekawską wiewiórką, lubiącą poznawać świat i sprawdza każde zakamarki! Ale uważaj z czułościami! Może ugryźć!
    Gość
    Anonymous



    12.09.2000
    Droga Ursulo,
    wybacz za zwłokę z odpowiedzią, jednak nie mogłam znaleźć chwili by do niej usiąść. Myślę, że zbyt wysoko mnie cenisz jeśli chodzi o moje umiejętności, pamiętaj, że wciąż się wszystkiego uczę, niemniej w miarę swoich możliwości postaram Ci się pomóc. A czy masz podejrzenia co może być powodem twojej przypadłości? Wiesz, że eliksir to tylko środek doraźny, co prawda pozwala na sen, ale nie wiem czy lepszy - na pewno nie dla ducha, jedynie ciało trochę odpocznie. W dodatku tak, jak wspomniałaś potrafi uzależnić i nawet czasem rozwaga nie jest wystarczającym zabezpieczeniem.
    Jeśli chodzi o składniki, to rzeczywiście najlepiej jest je zebrać samemu, osobiście nie ufam kupcom, ostatnimi czasy liczą sobie za niektóre produkty dwa razy więcej, zasłaniając się obecną sytuacją, która dla nich jest przecież tak naprawdę korzysta, jednak nie mnie to oceniać. Jeśli chcesz mi towarzyszyć to proponuję spotkać się w sobotę, na polanie nieopodal lasu, tam gdzie pod drzewem spoczywa wielki kamień - myślę, że doskonale wiesz, gdzie to jest. Najlepiej o poranku, przy okazji zbiorę trochę rosy.
    Koszmary senne nie są moją specjalnością, ale może spróbuj nabyć łapacz snów? Pamiętam, że matka wieszała coś podobnego nad moim łóżkiem, gdy byłam mała.
    Jose
    Śniący
    Sohvi Vänskä
    Sohvi Vänskä
    https://midgard.forumpolish.com/t593-sohvi-vanhanen#1634https://midgard.forumpolish.com/t671-sohvi-vanhanenhttps://midgard.forumpolish.com/t672-tattahaara#1939https://midgard.forumpolish.com/f78-sohvi-i-nikolai-vanhanen



    20.09.2000 r.

    Droga Ursulo,

    miałam dzisiaj przyjemność mijać się z Twoją nadobną matką w nudnych korytarzach pracy, a nawet udało mi się z nią chwilę pomówić – przekaż jej proszę najszczersze przeprosiny, jeśli przypadkiem uraziłam ją moją zupełnie nieprofesjonalną niepowagą, tak niestosowną w miejscu na wskroś przesiąkniętym dyscypliną i, między nami, naiwnie nieopatrzną wobec jej nobliwego charakteru. Byłabym nieszczera, twierdząc, że nie miałam w tym złośliwej intencji; mam nadzieję, że mi to wybaczysz. Całe szczęście, że Twój ojciec znosi moje uchybienia z większą cierpliwością, inaczej obawiałabym się, że nie miałabym więcej okazji cieszyć się Waszą gościną, a musisz wiedzieć, że sprawiają mi przyjemność te oficjalne spotkania, choć może z innych powodów niż większości.
    Zdaje się, że powinnam przeprosić też za moją listowną wylewność, nigdy nie potrafiłam wstrzymać roztropnie pióra, kiedy już umaczałam stalówkę w atramencie; przechodzę już jednak do dna sprawy. Spotkanie pani Frisk przypomniało mi wprawdzie o obietnicy, jaką Ci niegdyś złożyłam, a której wypełnienie przez tłoczność spraw codziennych nieprzystojnie długo już odwlekam. Mam nadzieję, że nie masz mi tego za złe, zdaje mi się, że jesteś dalece zbyt miła na to, jeśli jednak odczuwasz wobec mnie jakikolwiek zalążek żalu – pozwól, że zrehabilituję się wreszcie w Twoich oczach.
    Chciałabym zabrać Cię jutro po pracy poza Midgard, w niemagiczny, zwyczajny tłum śniących, jeśli jesteś jednak w tym czasie zajęta, oczywiście, możemy wybrać się w dzień następny czy w innym dogodnym Ci terminie. W czasie naszej wycieczki będę całkowicie do Twojej tylko dyspozycji, mam nadzieję przy tym, że wystarczy mojej wiedzy i przewodnictwa, by nasycić Twoją ciekawość. Odebrałabym Cię z domu w okolicy godziny 15.00, a jedyne, o co bym Cię uprzejmie prosiła, to udany humor i możliwie zwyczajny ubiór.
    Przesyłam pozdrowienia dla rodziny i proszę o możliwie szybką – oraz pozytywną – odpowiedź.
    S. Vanhanen
    PS. Mam nadzieję, że nie cierpisz na nudności lokomocyjne?
    Śniący
    Sohvi Vänskä
    Sohvi Vänskä
    https://midgard.forumpolish.com/t593-sohvi-vanhanen#1634https://midgard.forumpolish.com/t671-sohvi-vanhanenhttps://midgard.forumpolish.com/t672-tattahaara#1939https://midgard.forumpolish.com/f78-sohvi-i-nikolai-vanhanen



    20.09.2000 r.

    Droga Ursulo,

    uspokajasz mnie swoją dobroduszną wyrozumiałością; w istocie panuje ostatnio w mojej pracy niemałe urwanie głowy, choć przyznaję nie bez cienia zawstydzenia, że daleko mi do sumienności i pracowitości Twojego ojca, którego sympatię, zapewniam, odwzajemniam serdecznie. Pozwól, że i ja Cię w zamian uspokoję – nasza wspólna wycieczka będzie dla mnie samą przyjemnością i, wbrew wyrażanym przez Ciebie obawom, słodkim powiewem swobodnego wytchnienia po godzinach stortingowego kieratu. Bogowie tylko wiedzą, jak bardzo potrzebna mi podobna ulga po ostatnich wydarzeniach, których opary gęstnieją nad Midgardem z dnia na dzień coraz silniej. Chciałabym też zapewnić, że jeśli martwią Cię pogłoski krążące wokół mnie, rozjątrzone ostatnim artykułem w Ratatoskru, zrozumiem, jeśli zdecydujesz się odwołać spotkanie nawet w ostatniej chwili.
    Cieszę się, że termin jest dla Ciebie odpowiedni – cieszę się też, że nie musimy się, z racji Twojego nowego miejsca zamieszkania, obawiać czujności pani Frisk. Postaram się dotrzymać dyskrecji naszych kontaktów wobec niej, skoro uważasz, że tak będzie lepiej. Pozostaje mi więc teraz wyczekiwać jutrzejszego dnia i upragnionego fajrantu. Jeśli masz w myśli szczególne miejsce, jakie chciałabyś odwiedzić lub też zjawisko, jakie chciałabyś zobaczyć, proszę, nie krępuj się postawić mnie jutro w obliczu tych wyzwań – z przyjemnością postaram się im podołać.
    Serdecznie gratuluję Ci też przy okazji rychłego rozpoczęcia studiów. Instytut Einhwaz z nastaniem października wzbogaci się o wspaniale otwarty umysł i cenny potencjał; pozostałe uczelnie powinny oglądać się nań ze słuszną zazdrością.
    Tymczasem do jutra –

    S. Vanhanen
    Gość
    Anonymous



    19.09.2000

    Droga Ursulo,

    bardzo ucieszył mnie Twój list! Mam nadzieję, że jesteś bezpieczna. O mnie się nie martw, w sumie praca w Kruczej Straży nigdy nie należała do tych najbezpieczniejszych, prawda? Ważne, żebyś Ty nie wychodziła po zmroku. Bardzo Cię proszę. I zapewniam Cię, że robimy wszystko co w naszej mocy, żeby złapać odpowiedzialnych za te zabójstwa.
    Nie martw się! Szkoła to nie koniec świata, a na pewno sobie poradzisz świetnie. Także stres jest kompletnie niepotrzebny Ursulo. Rozumiem, że obecna sytuacja jest stresująca, chciałbym móc zrobić więcej niż jedynie marne słowa pocieszenia, że wszystko będzie dobrze, nawet jeżeli są one prawdziwe.
    Naprawdę? W takim razie nie wiem dlaczego pytasz, moje drzwi zawsze są dla Ciebie otwarte. Środa wieczór jak najbardziej mi odpowiada! Chcesz coś wspólnie zjeść? Może uda mi się przygotować coś co nie będzie smakowało jak węgiel, albo pomyślimy o wzięciu czegoś na wynos. Chętnie nadrobię zaległości!
    Lars
    Gość
    Anonymous



    20 września 2000

    Ursulo,

    Ostatnie wydarzenia rzeczywiście nie nalezą do najprzyjemniejszych, jednak muszę przyznać, że większą uwagę skupiam na swojej herbaciarni. Być może jest to dość naiwne i nieodpowiedzialne, myśląc, że te problemy mnie nie dotyczą. Ja również mam nadzieję, że Krucza Straż szybko znajdzie odpowiedzialnych za ostatnie zdarzenia.
    Eihwaz wydaje się dobrym wyborem. Sam co prawda studiowałem w innym Instytucie, więc nie podzielę się żadnymi wskazówkami co do tego, jak przeżyć w szkole Vigelanda.
    Muszę przyznać, że sama nazwa rośliny nic mi nie mówi, niemniej jednak przejrzę posiadane przeze mnie zielniki, być może znajdę jakąś wzmiankę. Z wielką chęcią zobaczę Twój okaz. Na poznawanie nowych roślin zawsze mam czas, więc daj znać, kiedy Tobie będzie odpowiadać, a ja się dostosuję.

    P.S. Sekret swoich herbat zabiorę do grobu.


    Anwar

    Śniący
    Sohvi Vänskä
    Sohvi Vänskä
    https://midgard.forumpolish.com/t593-sohvi-vanhanen#1634https://midgard.forumpolish.com/t671-sohvi-vanhanenhttps://midgard.forumpolish.com/t672-tattahaara#1939https://midgard.forumpolish.com/f78-sohvi-i-nikolai-vanhanen



    9.11.2000

    Droga Ursulo,

    minęło trochę czasu od naszego sekretnego wojażu w urokliwie uliczki Sztokholmu (muszę przy tym przyznać, że bez Twojego towarzystwa wiele tracą), mam jednak nieśmiałą nadzieję, że wciąż o mnie pamiętasz, choć nie miałyśmy od tamtej pory okazji się widzieć.
    Spodziewam się, że w tej chwili jesteś już pilną studentką Instytutu Einhwaz i oświecasz dumnych profesorów jasnością swojego błyskotliwego intelektu; w innym wypadku niewątpliwie podejrzewać ich można o zamroczenie ich własnych zdolności formowania poprawnych opinii i – moim skromnym zdaniem – nie powinnaś zaprzątać sobie głowy czymkolwiek, co umyka spomiędzy wąskiej cieśniny, jaką stanowią horyzonty ich myśli. W razie gdyby któryś z nich naprzykrzał Ci się w jakikolwiek sposób, nie obawiaj się przy okazji listu zwrotnego wspomnieć jego nazwiska, jestem może zaledwie urzędniczką i w gruncie rzeczy niewiele mogę zdziałać, jednak w ostatnich dniach doskwiera mi ogromna nuda, przez którą z przyjemnością myślę o wygarbowaniu na kimś skóry, rzecz jasna, w absolutnie sprawiedliwej konfrontacji poglądów. Twoich rówieśników, niestety, nie wypada mi gnębić w dyskusji, wierzę jednak, że z nimi w razie potrzeby sama radzisz sobie doskonale.
    Nie miej mi proszę za złe egoistycznej intencji, z jaką wysyłam do Ciebie ten list – chciałabym bowiem skorzystać z propozycji, jaką miałaś uprzejmość złożyć mi, kiedy ostatni raz ze sobą rozmawiałyśmy. Czy znalazłabyś czas i przede wszystkim chęci, by przeprowadzić dla mnie Księżycowy Rytuał? Rozumiem, że jesteś w tym momencie zapracowana, z oczywistych powodów jednak nie jest to spotkanie, które można nam odłożyć na inny termin niż wieczór kolejnej soboty – co ty na to, kochana?
    Wybacz, że uprzedzam Cię tym listem tak późno – początek listopada zaskoczył nas wszystkim anormalnymi fluktuacjami pogodowymi i nie byłam pewna, czy powinnam w ogóle prosić Cię w tym czasie o coś podobnego; szczęśliwie zdaje się, że wszystko się już uspokoiło. Zrozumiem jednak, oczywiście, jeśli z jakiegokolwiek powodu podobne spotkanie nie jest możliwe.

    S. Vanhanen
    Gość
    Anonymous



    02.12.2000

    Szanowna panno Ursulo,

    Długo zastanawiałem się nad tym, czy właściwie powinienem napisać do Ciebie ten list, jednak od dnia aukcji nie mogę przestać myśleć o słowach, jakie padły z Twoich ust podczas naszej krótkiej rozmowy. Żałuję, że nie mieliśmy okazji, by zamienić ze sobą więcej, niż kilka zdań, lecz okoliczności temu nie sprzyjały.

    Przechodząc do sedna sprawy, przyznam szczerze, że ogromnie mnie zaintrygowałaś mówiąc, że studiujesz magię rytualną. Mam kilka wątpliwości związanych z tym tematem, a Ty zdajesz się być osobą na tyle kompetentną, na tyle zaznajomioną z tą kwestią, aby móc je wszystkie rozwiać.
    W związku z powyższym, pragnę zapytać, czy nie zechciałabyś spotkać się ze mną w przyszłym tygodniu? Rozumiem, że zbliżające się święto Świętej Łucji, Jul oraz egzaminy nie sprzyjają nawiązywaniu socjalnych interakcji — w każdym razie nie z osobami spoza naszego najbliższego kręgu — jednakże ogromnie zależy mi na tym, aby zobaczyć Cię jeszcze zanim wrócę do Trondheim.


    Nie daj się długo prosić, Ursulo.
    Viktor Vårvik
    Gość
    Anonymous



    04.12.2000

    Szanowna panno Ursulo,

    rozumiem Twój sceptycyzm, zatem postaram się wyjaśnić pokrótce o co mi chodzi, chociaż, nie ukrywam, wolałem zrobić to osobiście. Kampus uniwersytecki w Midgardzie wbrew pozorom nie jest wielkim miejscem. Mimo, iż studiujemy na osobnych uczelniach, naturalną sprawą jest, że mamy część wspólnych nauczycieli akademickich, bądź nasi wykładowcy się znają, czyż nie? Zatem wyobraź sobie, że podczas mojej ostatniej wizyty w gabinecie profesora Otto Gaustada (wspaniały człowiek, wykłada psychologię społeczną) dołączył do nas doktor Lars Stenström, z którym, jak mniemam, masz zajęcia z podstaw klątwołamactwa? Jestem w trakcie pisania rozdziału do monografii profesora Gaustad, który zaproponował mi również napisanie pracy do doktora Stenström. Oczywiście z racji tego, że psychologia oraz magia rytualna nie są pokrewnymi dziedzinami, szanowny pan doktor zaproponował, abym napisał ją wspólnie ze studentem magii rytualnej i opisał w niej wpływ rytuałów na psychikę galdrów.

    Tutaj zaczyna się właściwa historia, ponieważ od razu pomyślałem o Tobie. Oboje jesteśmy na samym początku naszej akademickiej kariery, dlatego pomyślałem, że może moglibyśmy spróbować stworzyć coś razem. Nie martw się, jeżeli nigdy wcześniej nie pisałaś tego rodzaju pracy; wezmę Cię pod swoje skrzydła i wszystko Ci wyjaśnię, nauczę Cię jak robić badania. W razie jakichkolwiek wątpliwości zawsze możemy zwracać się do nauczycieli.

    Zatem, droga Ursulo, czy zechciałabyś napisać ze mną artykuł naukowy?

    Liczę na pozytywną odpowieź,
    Viktor Vårvik
    P.S. Za publikacje są punkty, które można wymienić na nagrody w postaci stypendium dla najwybitniejszych studentów.
    Konta specjalne
    Bezimienny
    Bezimienny
    https://midgard.forumpolish.comhttps://midgard.forumpolish.comhttps://midgard.forumpolish.comhttps://midgard.forumpolish.com


    9 grudnia 2000 roku niespłoszona zimnem wiewiórka przyniosła na Twój parapet brązową kopertę, w której znaleźć można było bilecik wstępu na wernisaż oraz składaną na trzy broszurkę na jego temat. Jeśli podejrzewasz, że zaproszenie nie zostało wysłane z życzenia właściciela galerii lub któregoś z jej pracowników, możesz mieć pewność, że na listę gości wpisał Cię dobry znajomy.

    Ratatoskr WlsoegW

    Ratatoskr 8znvXG2h
    Ratatoskr VEkaurL
    Ślepcy
    Björn Guildenstern
    Björn Guildenstern
    https://midgard.forumpolish.com/t466-bjorn-guildenstern#1241https://midgard.forumpolish.com/t561-bjorn-guildenstern#1509https://midgard.forumpolish.com/t562-njordhttps://midgard.forumpolish.com/f116-bjorn-guildenstern



    05.03.2001

    Szanowna panno Frisk,

    Mam nadzieję, że u Pani wszystko w porządku. Od naszego spotkania w Oslo z okazji Vekkelse minął ponad miesiąc, lecz proszę zrozumieć, że był to dla mnie wyjątkowo ciężki okres. Powoli staram się wrócić do pracy i do rzeczywistości, dlatego byłbym zainteresowany spotkaniem w sprawie Paliczków Idunn, jeśli wciąż jest Pani zainteresowana. Chętnie zobaczyłbym tę roślinę na własne oczy; parę dni temu wypożyczyłem także kilka ksiąg z Wielkiej Biblioteki w nadziei, że uda mi się coś o niej znaleźć.

    B. Guildenstern
    Ślepcy
    Björn Guildenstern
    Björn Guildenstern
    https://midgard.forumpolish.com/t466-bjorn-guildenstern#1241https://midgard.forumpolish.com/t561-bjorn-guildenstern#1509https://midgard.forumpolish.com/t562-njordhttps://midgard.forumpolish.com/f116-bjorn-guildenstern



    06.03.2001

    Szanowna panno Frisk,

    Bardzo dziękuję za Pani wiadomość, jak i słowa pokrzepienia. Nigdy nie spodziewałem się, że tak potoczy się moja historia, lecz małymi krokami staram się wrócić do rzeczywistości po tak bolesnej stracie. Wiem, że moja niedoszła żona bardzo by tego chciała.
    Jak najbardziej może Pani liczyć na moją dyskrecję – nasza ostatnia rozmowa pozostała i pozostanie między nami. Biorąc pod uwagę to, co ostatnio dzieje się w Midgardzie, wielce nierozsądnym byłoby dzielenie się podobną informacją ze ślepcami czy innymi osobami. Nie możemy do tego pod żadnym pozorem dopuścić, jeśli nie chcemy narazić się na niebezpieczeństwo. Nie da się ukryć, że żyjemy w dziwnych czasach...
    Jak najbardziej odpowiada mi ten termin. Spotkajmy się w mojej pracowni po godzinie dziewiętnastej, by nikt nam nie przeszkadzał.

    B. Guildenstern



    Styl wykonali Einar i Björn na podstawie uproszczenia Blank Theme by Geniuspanda. Nagłówek został wykonany przez Björna. Midgard jest kreacją autorską, inspirowaną przede wszystkim mitologią nordycką, trylogią „Krucze Pierścienie” Siri Pettersen i światem magii autorstwa J. K. Rowling. Obowiązuje zakaz kopiowania treści forum.