:: Strefa postaci :: Niezbędnik gracza :: Poczta :: Archiwum: poczta
Aslaug
2 posters
Gość
Aslaug Czw 21 Sty - 16:43
GośćGość
Gość
Gość
ASLAUG
Wyjątkowo wojownicza — nie boi się ani złej pogody, ani obcych osób usiłujących bezczelnie przejąć korespondencję, ani złowrogich stworzeń napotykanych po drodze. Jest inteligentnym stworzeniem, uwielbiającym dyskutować ze swoją przyjaciółką, Heddą, o wszystkim co widzi, słyszy oraz wyczuje podczas swoich wojaży. Nie dajcie się zwieść uroczemu pyszczkowi.
Folke Baantjer
Re: Aslaug Czw 17 Cze - 13:09
Folke BaantjerWidzący
Gif :
Grupa : widzący
Miejsce urodzenia : Miðvágur, Wyspy Owcze
Wiek : 30 lat
Stan cywilny : kawaler
Status majątkowy : przeciętny
Zawód : była gwiazda filmowa
Wykształcenie : II stopień wtajemniczenia
Totem : zając
Atuty : artysta: aktorstwo (I), odporny (II)
Statystyki : alchemia: 5 / magia użytkowa: 10 / magia lecznicza: 20 / magia natury: 16 / magia runiczna: 5 / magia zakazana: 0 / magia przemiany: 5 / magia twórcza: 15 / sprawność fizyczna: 5 / charyzma: 20 / wiedza ogólna: 15
17.10.2000
Heddo,
za nasze ustawiczne milczenie z pewnością jestem winny również i ja – nie chciałem Cię przytłaczać, choć to głupia wymówka; zesztywniały mi dłonie, pewnie dlatego, że zapomniałem już, jak często zwykliśmy dawniej wymieniać listy. Brakowało mi naszych rozmów, chociaż pamiętam, że próbowałem szybko pogodzić się z ich utratą, wyrwą w codzienności, która wraz z upływem czasu była coraz mniejsza, ale nigdy zupełnie nie zniknęła – jak z papierosami, które rzuciłem lata temu i które nadal pojawiają się w moich snach. Potem szukałem wzrokiem twojego nazwiska w gazetach, w wywiadach i zastanawiałem się, czy to wciąż ta sama kobieta, którą znałem. Chyba nie. Zmieniliśmy się oboje, pozostaje wierzyć, że na lepsze i obojgu nas dopadli dziennikarze (nigdy nie zdołam chyba w pełni się od nich uwolnić, nieważne jak bardzo bym się nie starał – moja kariera skończyła się dawno temu, czego więcej mogliby ode mnie wymagać?).
Nie wiem, co u mnie słychać, nie chcę być zbyt kategoryczny, dni mijają mi zresztą powoli i opieszale, chyba wyczuwają ten letarg, który przychodzi zawsze wraz z nadejściem jesieni. O niektórych rzeczach trudno pisać – Helene uświadomiła mi niedawno w liście, że mam skłonność do ignorowania tego, co ważne, dramatyzując w sprawie problemów błahych, które ona zakwalifikowałaby jako drobne niedogodności. Wolałbym zatem wiedzieć, co u Ciebie – cieszy mnie, że nadal występujesz na scenie, występuj tak długo, jak pozwoli Ci na to rzeczywistość. I uważaj na siebie, Hedda, szczególnie teraz, w tych okolicznościach.
Folke
YOU'RE GROWING TIRED OF ME
you love me so hard and I still can't sleep
sorry, l don't want your touch
It's not that I don't want you, It's just that
I fell in love with a war and it left a scar
nobody told me it ended
Folke Baantjer
Re: Aslaug Sob 19 Cze - 17:04
Folke BaantjerWidzący
Gif :
Grupa : widzący
Miejsce urodzenia : Miðvágur, Wyspy Owcze
Wiek : 30 lat
Stan cywilny : kawaler
Status majątkowy : przeciętny
Zawód : była gwiazda filmowa
Wykształcenie : II stopień wtajemniczenia
Totem : zając
Atuty : artysta: aktorstwo (I), odporny (II)
Statystyki : alchemia: 5 / magia użytkowa: 10 / magia lecznicza: 20 / magia natury: 16 / magia runiczna: 5 / magia zakazana: 0 / magia przemiany: 5 / magia twórcza: 15 / sprawność fizyczna: 5 / charyzma: 20 / wiedza ogólna: 15
18.10.2000
Heddo,
nie musimy wracać do błędów naszej przeszłości – Odyn jeden wie, że popełniliśmy ich wiele. Znalazłam ostatnio stare pudło z rzeczami, które miałem w zwyczaju zbierać przez lata, bransoletki z kolorowych rakslotów, mój pierwszy, prawdziwy scenariusz z nazwiskiem zapisanym czarnym piórem na marginesie pierwszej strony, zdjęcia, które ktoś musiał zrobić mi bez uprzedzenia, przysłonięte kurzem czasu. Bardzo dziwnie mi się na nie patrzy – jakbym oglądał życie kogoś nieznajomego i nie wiedział nawet, czy ten chłopiec był szczęśliwy, choć myślę, że nie zrozumiałby takiego pytania, gdyby mu je zadano. A są tam przecież ludzie, którzy istnieją na pewno, jesteś tam i ty – wciąż uważam, że byłaś (jesteś) jedną z najzdolniejszych osób z naszego pokolenia, dlatego bezzasadne wydają mi się twoje obawy, że już nie będziesz tańczyć.
(musisz przymknąć oko na moją sentymentalność, zdaje się, że w listach łatwiej mi do niej wracać – zrobiło się chłodniej i w mury kamienic nareszcie wtłoczono ciepło, więc da się przeżyć nawet z gargulcozą w łóżku. To tylko suchy kaszel, ale po dwóch kieliszkach wina wolno mi przecież przyjmować dramatyczne pozy i narzekać.)
Chciałbym mieć jakiś plan na najbliższą przyszłość, coś, z czym mógłbym podzielić się również z tobą, zapewnić, że życie po przerwanej karierze jeszcze się nie kończy, w każdym razie niezupełnie. Myślałem, że mógłbym wyjechać (dotąd mówiłem o tym pomyśle bardzo nieśmiało, ale dzisiejszy wieczór dodał mi chyba animuszu), odciąć się od wszystkich pytań, spojrzeń i podejrzeń choćby na ten symboliczny dzień poza domem. Być może podróż nam obojgu wyszłaby na dobre.
Folke
YOU'RE GROWING TIRED OF ME
you love me so hard and I still can't sleep
sorry, l don't want your touch
It's not that I don't want you, It's just that
I fell in love with a war and it left a scar
nobody told me it ended
Sohvi Vänskä
Re: Aslaug Wto 14 Wrz - 21:15
Sohvi VänskäŚniący
Gif :
Grupa : śniący
Miejsce urodzenia : Jyväskylä, Finlandia
Wiek : 34 lata
Stan cywilny : rozwódka
Status majątkowy : zamożny
Zawód : starszy urzędnik w Departamencie ds. Śniących
Wykształcenie : wyższe
Totem : borsuk
Atuty : artysta (I), odporna (II)
Statystyki : charyzma: 28 / flora i fauna: 10 / medycyna: 5 / kreatywność: 20 / sprawność fizyczna: 10 / wiedza ogólna: 15
9.11.2000
Étoile,
Czy tak Ci w istocie na imię? Pytałam wszędzie, gdzie spodziewałam się uzyskać choć strzęp informacji i później – wszędzie tam, gdzie oczekiwałabym jej najmniej; nikt nie potrafił wskazać mi Gwiazdy w żadnej dostępnej mojemu spojrzeniu konstelacji, choć nasuwałam nań najsilniejszą soczewkę dociekliwości, jaką zdołałam z siebie wykrzesać. Pytałam zresztą o nich wszystkich, pytałam tak często, że przed snem ich imiona przebiegają mi teraz przez myśli usypiającym, niekończącym się kordonem, z Tobą – ich wierną przewodniczką – na czele:
Étoile, Freydis, Pekka, Mossa, Munchowie; prawda, zemsta, odpowiedź – w s z y s t k o.
Śniły mi się płonące cyrkowe namioty, dym wgryzający się w nocne niebo zasypane miriadami gwiazd, pośród których się przede mną schowałaś. Nigdy nie nauczyłam się odnajdywać i nazywać gwiazdozbiorów; Twój list – musiał trafić do mnie przypadkiem w nich zapisanym – sprawił, że zapragnęłam naprawić podobne niedopatrzenie. W ostatnim czasie często budzą mnie nagłe szarpnięcia serca. Mam wrażenie, że krew tężeje mi w jego przedsionkach, zniekształca odwieczne tony skurczów w jakiś niezrozumiały dla mnie samej spazmatyczny lament; ufam, że potrafisz zrozumieć, o czym mówię – jego echo odnalazłam w krzywiznach Twojego pisma, studiując je z nieomal religijną konsekwencją przez ostatnie kilka nocy, przesiadując przy oknie z podręcznikiem astronomii w jednej ręce, Twoim listem w drugiej, z tym lamentem w piersi – tęsknotą.
Długo nie mogłam zmusić się, by do Ciebie napisać – czy każesz mi odłożyć mapę nocy, kiedy się dowiesz, że ściga Cię moja ciekawość? Nie byłam nigdy dobra w jej powściąganiu; zeszłabym do rzeczonych piekielnych otchłani, jeśli doszłoby do takiej konieczności, byle ugasić jej pragnienie u samego źródła. Czy znalazłaś swoją prawdę? Czy znalazłaś zemstę? Jak brzmiała odpowiedź? Gdybym mogła mieć pewność, że nie będę Ci niedogodnym balastem w jej poszukiwaniu, odnalazłabyś w tym liście znaczne mniej – i znacznie więcej, tylko i aż tyle:
Zabierz mnie ze sobą; skoczmy razem w paszczę diabła, zatańczmy na języku piekielnego ognia, niech Helheim krztusi się naszym gniewem.
Bolesne limitacje nałożonych na mnie przez bogów ułomności nie pozwalają mi prosić cię o podobny zaszczyt – zamiast tego przyjmij ode mnie świadectwo mojego żarliwego wsparcia, przyjmij ode mnie wyraz siostrzanej dumy, choć nie wiąże nas nic więcej ponad przypadek zgubionego listu, nic więcej ponad kobiecym esprit de corps; przyjmij ode mnie najgłębsze uznanie dla Twojej odwagi i pragnienia sprawiedliwości.
I choć wierzę, że jesteś zdolna zatriumfować sama, zapamiętaj, proszę, moje nazwisko. Nie mogę wiele, ale wszystko, co pozostaje w mojej mocy, oddaję do Twojej dyspozycji; przynajmniej własną dłoń – gdybyś zechciała ją chwycić.
Sohvi Vanhanen
Do listu dołączono jeszcze jeden zwitek – porwany list adresowany przed Heddę do N.