Rezydencja Myklebustów mieści się w Tønsberg iNazywana jest Fortecą Dawnych Królów, gdyż oficjalnie odziedziczyli ją dopiero po śmierci swoich panów – wraz z końcem dynastii potomków Sverrego. To warowny zamek na najwyższym wzgórzu w okolicy, który w późniejszych latach – przynajmniej z perspektywy śniących – został spalony przez Szwedów. W rzeczywistości Myklebustom udało się go uchronić z pomocą magii i ukryć przed wzrokiem niemagicznych.

Sanktuarium znane jest ze swojej dostojności. Zazwyczaj okryte szczelnym płaszczem mgły, nasuwa myśl o onirycznej krainie, skąpanej w gęstych obłokach chmur. Wrażenie to potęgują strzeliste wieże, sięgające nieba, które ponoć miały zbliżyć rodzinę do samych bogów nordyckich. Bogate zdobienia wież i mnogość detali wskazują na uwielbienie do przepychu. Budynek powstał niespełna dwieście lat temu i za sprawą obsesji ówczesnego jarla Lennharda swym wyglądem przypominać miał budowlę Asgardu.

Stojący wśród torfowisk Jutlandii Północnej Ostatni Przylądek, bardziej niż pałac przywodzi na myśl zjawę nawiedzająca obrzeża Aalborga. Rezydencja, wiele lat temu porzucona przez pierwszych właścicieli, z zewnątrz przypomina masywną ruinę — kamienne ściany wydają się kruszyć pod ciężarem czasu, a zabite deskami okna pozostają niedostępne nawet dla dzikich zwierząt. Dopiero za skrzydłami wejściowych drzwi, za granicą nałożonego przez Nørgaardów zaklęcia, dom zamienia się w labirynty wysokich sufitów i bogato zdobionych komnat.