:: Strefa postaci :: Niezbędnik gracza :: Archiwum :: Archiwum: rozgrywki fabularne :: Archiwum: Marzec-kwiecień 2001
01.04.2001 – Schronisko górskie – G. Molander
2 posters
Gerda Molander
Re: 01.04.2001 – Schronisko górskie – G. Molander Czw 21 Wrz - 23:16
Gerda MolanderWidzący
Gif :
Grupa : widzący
Miejsce urodzenia : Tärnaby, Szwecja
Wiek : 24 lata
Stan cywilny : panna
Status majątkowy : przeciętny
Zawód : stażystka w wydziale administracyjnym KS
Wykształcenie : III stopień wtajemniczenia
Totem : kowalik
Atuty : znawca transformacji (I), obrońca (II)
Statystyki : alchemia: 15 / magia użytkowa: 28 / magia lecznicza: 10 / magia natury: 5 / magia runiczna: 5 / magia zakazana: 0 / magia przemiany: 15 / magia twórcza: 5 / sprawność fizyczna: 5 / charyzma: 5 / wiedza ogólna: 10
01.04.2001
W połowie drogi kusiło ją, by zrzucić z siebie ciężar ludzkiej postaci, ale postanowiła sobie nie korzystać dzisiaj z łaski fylgii – gdyby matka wiedziała, jak często w ostatnim czasie zamienia nogi na skrzydła, złapałaby się za głowę i wyprawiłaby jej kazanie długie jak Edda; od początku powtarzała jej, żeby była ostrożna i żeby nie zapominała przypadkiem, że nie urodziła się z puchem na piersi i błękitnym grzbietem, że jeśli utknie w ciele kowalika na zbyt długo, w końcu zmniejszy się do jego rozmiarów i porwie ją podmuch wiatru, a ona była jeszcze dzieckiem i nie rozumiała jej strachu, myślała wprawdzie tylko o tym, jak wysokie było niebo, jak przyjemnie wiatr układał się na lotkach i jak pełny stawał się oddech, wypełniający cztery błonki płuc w piersi. Rozumiała to również po czasie – niepokojąco często nie miała ochoty wracać na ziemię i kiedy wpadała do salonu przez otwarte okno, mieszkanie było zupełnie wyziębione – i ból zmęczonych łydek przyjmowała niemal z wdzięcznością, jak naglące przypomnienie, że powinna o to ciało również zadbać; nie pamiętała o tym od ostatniego lata, tymczasem ubrania przestały na nią pasować, musiała zwężać paski spódnic i zaciągać mocniej pasek, a marynarka wyglądała na nią na przydużą i nie miała środków, by kupić sobie nową. Zamierzała zjeść przynajmniej dzisiaj coś porządnego w pobliskiej gospodzie, którą odwiedzali w dzieciństwie; mama zapewne chciała, żeby Gert mógł znać kogoś mu podobnego – właściciel schroniska był, jak podejrzewała, również półolbrzymem lub przynajmniej ćwierćolbrzymem, lub przynajmniej jakimś ułamkiem olbrzyma i wydawało się, że pracował tu od zawsze, trwały jak same góry.
Przed posiłkiem jeszcze jednak chciała zebrać jeszcze parę ingrediencji; zależało jej na poziomkach, ale wyglądając ich, znalazła też wierzbę lapońską – wypełniła więc niesione w torbie słoiczki jednym i drugim, zanim nie wspięła się wreszcie do drzwi schroniska, ciekawa, czy Magnusowi przybyło chociaż parę siwych włosów w brodzie, czy nie zmienił się w ogóle, jakby nie imał się go czas.
4x poziomka pospolita
4x wierzba lapońska
Gerda z tematu
Mistrz Gry
01.04.2001 – Schronisko górskie – G. Molander Czw 21 Wrz - 23:16
The member 'Gerda Molander' has done the following action : kości
'Ingrediencje (I)' :
'Ingrediencje (I)' :