:: Strefa postaci :: Niezbędnik gracza :: Poczta :: Archiwum: poczta
Buka
Gość
Buka Wto 11 Paź - 11:54
GośćGość
Gość
Gość
Buka
Zwinna, szybka i uparta - jak swoja właścicielka. Nieprzekupna, chociaż za swoimi przysmakami przepada. Trzeba sobie zaskarbić jej względy, by można ją było pogłaskać czy nakarmić. Kocha ciepełko i wygody, ale sprawdza się w każdych warunkach.
Zacharias Damgaard
Re: Buka Wto 15 Lis - 22:48
Zacharias DamgaardWidzący
Grupa : widzący
Miejsce urodzenia : Odense, Dania
Wiek : 33 lata
Stan cywilny : kawaler
Status majątkowy : zamożny
Zawód : były pracownik naukowy i wykładowca instytutu Ansuz (teoria magii przemiany), obecnie przedstawiciel E.Damgaard Kaffe
Wykształcenie : IV stopień wtajemniczenia
Totem : kot
Atuty : złotousty (I), znawca transformacji (II)
Statystyki : alchemia: 5 / magia użytkowa: 10 / magia lecznicza: 5 / magia natury: 5 / magia runiczna: 5 / magia zakazana: 0 / magia przemiany: 25 / magia twórcza: 5 / sprawność fizyczna: 8 / charyzma: 15 / wiedza ogólna: 18
26.01.2001
Kath,
Chciałbym Cię przeprosić za tamten dzień. Pomogłaś mi, a ja zachowałem się - znów - jak skończony idiota i niewdzięcznik. Na swoje usprawiedliwienie mam tylko tyle, że nie byłem przygotowany, choć pewnie i to niewiele by dało. Zrozum. Nie widzieliśmy się bardzo długi czas. Nie sądziłem, że będziesz chciała ze mną rozmawiać. Chyba spanikowałem.
Zach
Zacharias Damgaard
Re: Buka Sro 30 Lis - 16:30
Zacharias DamgaardWidzący
Grupa : widzący
Miejsce urodzenia : Odense, Dania
Wiek : 33 lata
Stan cywilny : kawaler
Status majątkowy : zamożny
Zawód : były pracownik naukowy i wykładowca instytutu Ansuz (teoria magii przemiany), obecnie przedstawiciel E.Damgaard Kaffe
Wykształcenie : IV stopień wtajemniczenia
Totem : kot
Atuty : złotousty (I), znawca transformacji (II)
Statystyki : alchemia: 5 / magia użytkowa: 10 / magia lecznicza: 5 / magia natury: 5 / magia runiczna: 5 / magia zakazana: 0 / magia przemiany: 25 / magia twórcza: 5 / sprawność fizyczna: 8 / charyzma: 15 / wiedza ogólna: 18
30.01.2001
Kath,
potrzebowałem jeszcze odrobinę zebrać myśli. Nie potrafię pisać pod wpływem impulsu, bo zwykle wtedy robię największe w życiu głupoty. Więc chociaż w listach postaram się o jako taką trzeźwość.
Nie powinnaś płakać, zwłaszcza przeze mnie. Wiesz o tym dobrze, że nie jestem tego wart. Miałem nadzieję, że poszłaś dalej, sam miałem takie oczekiwania względem siebie. Sporo się wprawdzie u nas pozmieniało przecież, ale spotkanie zachwiało moim poczuciem stabilności (o ile mogę taki stan w ogóle znaleźć w swej codzienności).
Nie oczekuj po mnie wiele, nie chcę rzucać się na głęboką wodę, choć przecież przez ten czas również zdarzało mi się powracać wspomnieniami do przeszłości. Nie jestem pewien, czy warto rozdrapywać stare rany, coś jednak z drugiej strony mi podpowiada, że powinniśmy porozmawiać.
Nie chcę znów uciekać i nie chcę zachowywać się względem Ciebie tak parszywie.
Nie zasłużyłaś na to.
Chcesz więc spróbować się spotkać? Może mógłbym, tym razem faktycznie, wygospodarować trochę czasu. Nie wiem, jakie słowa padną, nie wiem, czy będę do jakichkolwiek wyjaśnień zdolny, ale obiecuję, że jeśli znów coś złego zacznie się dziać, tym razem będę bardziej ostrożny i usunę się na kolejne lata, by nie zatruwać Ci życia.
Tak chyba było lepiej, prawda?
Przepraszam, znów wpadam w słowotok. Miałem pilnować treści, a ponownie przesadziłem.
Więc, kiedy i gdzie chciałabyś się zobaczyć?
Zach