Midgard
Skandynawia, 2001
Planer postów


    Laudith Vidgren

    2 posters
    Ślepcy
    Laudith Vidgren
    Laudith Vidgren
    https://midgard.forumpolish.com/t1289-laudith-vidgrenhttps://midgard.forumpolish.com/t1322-laudith-vidgrenhttps://midgard.forumpolish.com/t1321-hel#10847https://midgard.forumpolish.com/f130-laudith-vidgren


    Laudith Vidgren (zd. Simonsen)
    Miejsce urodzenia
    Trondheim, Norwegia
    Data urodzenia
    31.10.1970
    Nazwisko matki
    Wahlberg
    Status majątkowy
    zamożny
    Stan cywilny
    wdowa
    Stopień wtajemniczenia
    III
    Zawód
    spirytystka, tłumaczka starożytnych run
    Totem
    kruk
    Wizerunek
    Mariacarla Boscono

    Noc była piękna jak sen, a śmierć
    Śmierć była jeszcze piękniejsza

    Mówiono, że śmierć towarzyszyła Laudith od zawsze.
    Przed trzydziestoma laty, w ostatnią noc października, święto zmarłych, gdy zasłona pomiędzy światem żywych, a umarłych uległa osłabieniu, w domu państwa Simonsen w Trondheim, narodziła się dziewczynka wątła i krucha. Jej krzyk rozbrzmiał dopiero kilka minut później, uzdrowiciele walczyli o jej życie; może już wtedy wyciągali po nią ręce zmarli, szeptali dziewczynce do ucha upiorne kołysanki. Nad ranem kołysała się jednak już w czułych ramionach matki, wywodzącej się z Wahlbergów Svanhild, cicha i spokojna. Ingolf Simonsen, szanowany i słynny w magicznej Skandynawii prawnik, spoglądał na nie beznamiętnie, bez większego entuzjazmu przyjmując narodziny pierwszej i jedynej córki. Małżonków od miesięcy dzieliła coraz większa przepaść. Ponad rok wcześniej Ingolf przepadł na kilka tygodni, po prostu zniknął i nigdy swej małżonce powodów zniknięcia nie wyjaśnił. Sekrety i tajemnice, niedomówienia i coraz większy dystans – to Laudith, bo takie nadano dziewczynce imię, towarzyszyło od samego początku.

    Mówiono, że była dziwna.
    Nieustannie towarzyszące szepty zmarłych musiały wywrzeć wpływ na małe dziecko, które zamiast swych rodziców i piastunek szukało wzrokiem tych od dawna leżących w grobie. Jedynie ona mogła ich dostrzec, usłyszeć. Słuchała uważnie. Nie tylko zbłąkanych dusz, lecz i innych, nadprzyrodzonych bytów. One niekiedy Laudith przerażały. Wprawiały w niepokój i strach, którego nikt nie potrafił zrozumieć. Prędko zrozumiano, że dziewczynka, obdarzona jest nie tylko potencjałem magicznym, jaki objawił się bardzo prędko, w okolicach trzeciego roku życia, lecz geny starej, szanowanej rodziny ojca, Simonsensów, obdarzyły ją umiejętnością kontaktu z duchami. Była medium, co galdrowie szanowali i podziwiali; mało kto jednak rozumiał, że to nie tylko dar, lecz zarazem przekleństwo. Oczekiwano od Laudith, że pomoże innym, umożliwi kontakt z ukochanymi, jacy odeszli, odeśle ich w spokoju na tamten świat, nie przejmując się tym, że ona niekiedy pragnęła jedynie ciszy i spokoju. Uciekała więc od innych, zamykała się we własnym świecie, wypełniając go książkami i towarzystwem pająków, które umiłowała.

    Mówili o niej "czarna wdowa".
    W Akademii Ihwaz, gdzie pobierała nauki zdobywając I i II stopień wtajemniczenia w wiedzę magiczną, dowiedziała się więcej o magii runicznej, która zafascynowała i pochłonęła Laudith bez reszty. W tej właśnie dziedzinie błyszczała, na każdych zajęciach wysoko podnosiła rękę, zgłaszając się do odpowiedzi, wzbudzając przy tym niechęć i zazdrość innych. Niektórzy śmiali się z niej, mówili, że to duchy podpowiadają jej prawidłowe odpowiedzi. Wyszydzano jej wychudzoną sylwetkę, długie jak u pająka kończyny i niezdrowo bladą cerę, która kontrastowała z kruczą czernią włosów i oczu. Przez cały okres edukacji czuła się oceniana, niezrozumiana i wyszydzana przez rówieśników, choć dorośli zachwycali się bystrością umysłu, darem kontaktu z duchami i wysokimi wynikami w nauce. Laudith zamykała się w sobie, niepewna siebie i wyklęta; czasami sądziła, że podzieli los niektórych galdrów, którzy przez bycie medium popadli w szaleństwo.

    Mówiono, że zniknęła i odeszła na zawsze.
    Mając lat dziewiętnaście wyjechała do Midgardu, aby podjąć studia w Instytucie Eihwaz. Nie mogła wybrać inaczej, niż magię runiczną, rodzice zaś w pełni popierali wybór Laudith; ojciec niekiedy wspominał, że mogłaby pójść w ślady inszych Simonsenów, zająć się magicznym prawem i w przyszłości poprowadzić jego kancelarię, matka jednak, lubiąca robić mu na przekór, namawiała córkę na studiowanie wiedzy o runach. Ojciec odpuścił w końcu, pozwolił Laudith zająć się runami – jako medium nie przynosiła hańby ich nazwisku. Opanowana i spokojna nie poddawała się szaleństwu. Z biegiem lat nauczyła się odcinać od słyszanych głosów, niemalże wyłączać z otaczającej rzeczywistości; siedziała wówczas z niewidzącym wzrokiem, wpatrzona gdzieś w dal, zamyślona i nieruchoma prawie niczym posąg. Jedynie długie ręce umożliwiały wędrówkę włochatemu ptasznikowi, który często Laudith towarzyszył. Myślała wówczas o własnej przyszłości. Marzyła o tłumaczeniu run i możliwości kontynuowania nauki, zdobyciu IV poziomu wtajemniczenia - i kto wie? Może pracy naukowej, może nawet na umiłowanym instytucie.
    Midgard zachwycił młodą widzącą bogactwem możliwości. Instytut Eihwaz zaś swą biblioteka i zajęciami, na które mogła uczęszczać. Tutaj wreszcie poznała innych dzielących jej pasje. Poczuła się swobodniej, poczuła się bardziej niezależna. Pierwsze dwa lata nauki minęły niczym sen i były one jednymi z najszczęśliwszych lat życia Laudith. Prawdziwie szczęśliwymi, później bowiem przestała odróżniać prawdziwe szczęście od tego, które sama i on jej wmawiali. Podczas nocy polarnej w roku tysiąc dziewięćset dziewięćdziesiątym drugim poznała Szweda o godności Homer Vidgren. Był od niej kilka lat starszy, niezwykle pewny siebie i bystry; sam ukończył ten sam kierunek studiów, mówił, że jest runistą i zaimponował jej wiedzą. Po raz pierwszy w życiu poczuła coś na kształt zauroczenia. Wpatrzona była w niego jak w obrazek. Pozwoliła chwycić się za rękę i poprowadzić, nieświadoma tego, co ją czeka. Homer był sprytny i przebiegły; miał przed nią wiele sekretów, którymi ją nęcił i kusił, nieśpiesznie wprowadzał w swój świat. Świat pełen ciemności i bólu. Przyzwyczajał Laudith do nich powoli, z pełną premedytacją, manipulując nią i zaczynając kreować jej jestestwo wedle własnego widzimisię. Uzależnił młodą widzącą od siebie psychicznie i emocjonalnie. Przez podszepty Homer zaczęła odsuwać się od tych, których dotąd – jak Laudith się wydawało – kochała i lubiła. Odciął ją od przyjaciół i rodziny. Odpowiadała na ich listy i wiadomości coraz rzadziej. Liczył się wyłącznie on, pragnęła tylko jego. W każdym wymiarze.

    Mówiono, że serce jej sczerniało.
    Czy to była miłość? Laudith miała pewność, że tak, że jeśli to nie była miłość, to nie potrafiłaby poczuć tej prawdziwej. Z radością przyjęła oświadczyny Homer i została jego żoną, przyjmując nazwisko Vidgren, krótko po ukończeniu Instytutu Eihwaz. Dzięki pieniądzom rodziców, których łaskawie zaprosiła na zaślubiny i było to jedno z nielicznych ich nielicznych spotkań na przestrzeni minionej dekady, miała zyskać środki, aby otworzyć w Midgardzie własny salon spirytystyczny. Homer miał pieniądze, nigdy mu ich nie brakowało, choć Laudith wolała niekiedy nie pytać skąd je miał, lecz namawiał swą młodą małżonkę do tego kroku. Czasami wydawało jej się, że jest w tym aż zbyt entuzjastyczny, bo jak dotąd pragnął ją mieć na własność, w swoich rękach, kierować każdym krokiem Laudith. Pozwalała mu na to. Pozwalała mu prowadzić się w ciemność, która ją zafascynowała. Homer bowiem okazał się przeciwieństwem człowieka jakiego wymarzyłby sobie dla niej ojciec. Pozornie runista i widzący, tak naprawdę okazał się zamaskowanym ślepcem i tą samą ścieżką zaczął prowadzić swą młodą żonę. Uczynił z niej uczennicę, zafascynowany darem, który miała. Jako medium mogła więcej. Mogła kontaktować się z bytami jakie dotychczas pozostawały dla niego niedostępne. Salonu spirytystycznego ostatecznie nie otworzyła, przynajmniej nie oficjalnie; funkcjonował on jedynie w zaciszu ich domostwa, dla wybrańców, zaufanych ślepców. Dla reszty świata Laudith pozostawała żoną swego męża, panią domu i zmarnowanym potencjałem.  Żyła w jego cieniu, przynajmniej tak sądzili inni, nie znali jednak prawdy.
    Nauka była więcej niż bolesna. Magia zakazana czyniła w każdym organizmie nieodwracalne szkody, które nie ominęły Laudith. Czuła się jednak zafascynowana. Z każdym miesiącem i rokiem coraz bardziej. Zrozumiała, że to właśnie w tej dziedzinie magicznej tkwi klucz do potęgi. Cierpiała, ból jednak znosiła z wrodzoną cierpliwością; zaciskała zęby, bo dzięki temu nabierała pewności siebie. Wciąż była uzależniona od Homer, bez niego czuła się nikim, on jednak trwał obok i cierpliwie ją nauczał – choć i jego dotyk czasami zadawał więcej bólu, niż radości. . Stali się jednak partnerami w zbrodni. Razem tańczyli w ciemnościach. Z dumą znosili ból zmian, jakie czyniła w ich ciałach magia zakazana, z niezwykłą wprawą nauczyli się jednak ukrywać je przed innymi. Grali przed innymi widzących, pełnych klasy i godności, prowadzili dostatnie życie w Midgardzie. Laudith czuła, że nie potrzebują nikogo innego. Nawet dziecka, choć Homer niekiedy o nim wspominał. Nigdy nie zaszła jednak w ciążę i była pewna, że może być to wina nieustannych praktyk magii zakazanej. Nie czuła instynktu macierzyńskiego. Wystarczyły jej pająki, które wędrowały po domu, cisi towarzysze, do jakich zawsze miała sentyment.

    Mówiono o niej „czarna dama”.
    Pająki stały się jedynymi towarzyszami Laudith. Pewnego dnia Homer zniknął, niczym ojciec Laudith przed laty, jeszcze przed jej poczęciem, pozostawił po sobie jedynie list. Wyjechał z Midgardu, opuścił magiczną Skandynawię, Laudith zaś podejrzewała, że odnalazł inny obiekt fascynacji. Poczuła wówczas gniew jakiego nie czuła jeszcze nigdy. Żal, złość i gorycz wypełniły jej sczerniałe serce. Porzucona i poniżona obiecała sobie jednak, że się nie podda i udowodni Homer, że potrafi żyć bez niego, że jest kimś, że go nie potrzebuje tak bardzo jak myśli. Może potrzebowała udowodnić to sobie bardziej, niż jemu. Nie poddała się więc, choć dotychczas myślała, że nie mogą już istnieć bez siebie wzajemnie – ale nie ma takiej miłości, która nie uschnie.
    Nie porzuciła dotychczasowego życia, choć zaczęło się zmieniać. Aby podtrzymać grę pozorów i wciąż prowadzić w tajemnicy salon spirytystyczny, lecz nie wzbudzać niczyich podejrzeń, zaczęła poszukiwać zleceń jako tłumaczka run, zaczęła odnawiać dawne kontakty - nie zerwała jednak dotychczasowych. Wciąż pomagała innym ślepcom kontaktować się z duchami i bytami nadprzyrodzonymi. Homer odszedł, nie odebrał jednak fascynacji magią zakazaną, którą w Laudith obudził; czarna dama wciąż zgłębia jej tajniki, obiecawszy sobie, że zaskoczy swego małżonka - stanie się potężniejsza, niż kiedykolwiek sądził. W sekrecie dalej odwiedza zatem Przesmyk, w świetle dnia zaś próbuje powrócić do świata runistów.
    Czasami jedynie przyłapuje się na tym, że wciąż wyczekuje na list od Homera i skrzypnięcie drzwi oznajmujące jego powrót.





    Monsters don't sleep under your bed,
    they sleep inside your head
    Ślepcy
    Laudith Vidgren
    Laudith Vidgren
    https://midgard.forumpolish.com/t1289-laudith-vidgrenhttps://midgard.forumpolish.com/t1322-laudith-vidgrenhttps://midgard.forumpolish.com/t1321-hel#10847https://midgard.forumpolish.com/f130-laudith-vidgren


    Karta rozwoju

    Informacje ogólne

    Wzrost
    178 cm
    Waga
    59 kg
    Kolor oczu
    czarne
    Kolor włosów
    kruczoczarne
    Znaki szczególne
    -
    Genetyka
    medium
    Umiejętność
    -
    Stan zdrowia
    pełnia zdrowia


    Statystyki

    Wiedza o śniących
    I
    Reputacja
    10
    Rozpoznawalność
    5
    Stronnictwo
    10
    Alchemia
    5
    Magia użytkowa
    5
    Magia lecznicza
    5
    Magia natury
    5
    Magia runiczna
    30
    Magia zakazana
    20
    Magia przemiany
    5
    Magia twórcza
    5
    Sprawność fizyczna
    5
    Charyzma
    16
    Wiedza ogólna
    11


    Atuty

    Atut (I)
    Mściciel (II) – +7 do rzutu kością na dowolny rytuał zakazany.
    Atut (II)
    Intrygant (I) – +5 do rzutu kością na kłamstwo (próg sukcesu zależy od drugiej postaci lub wyznaczany jest przez Proroka).
    Atut (specjalny)
    Między światami –  postać jest obdarzona zdolnością wpływania na istoty nadprzyrodzone i potrafi wyczuć ich obecność. Otrzymuje +7 do rzutu kością podczas wykonywania rytuałów: poświęcenia domu, więzi, wypędzenia, opętania, przywoływania duchów i +3 do dowolnych czynności związanych z magią runiczną.


    Ekwipunek

    Przedmiot
    – pierścień w kształcie pająka (pozwala raz na fabularny miesiąc sparaliżować przeciwnika, uniemożliwia mu wykonywanie akcji przez I turę, w II turze kara -15 do każdego rzutu; +2 do magii użytkowej);
    Przedmiot
    - Wisiorek Mimira (dedykowany mędrcowi, którego głowa strzeże studni niekończącej się wiedzy. Wierzy się, że do właściciela podczas chwili zagrożenia przemówi w myślach sam mędrzec, dając mu użyteczną podpowiedź. Pozwala na uzyskanie kluczowej wskazówki i najlepszego rozwiązania z sytuacji, które pojawi się w następnym poście Proroka. Można z niego skorzystać dwukrotnie, w dwóch oddzielnych rozgrywkach. Po tych użyciach traci magiczną moc.);
    Przedmiot
    - lusterko Idunn;
    - ramka wspomnień;
    - rzadkie wydanie książki (Przygotowanie – pióra Otto Jakobsena);
    - medalion z runą gebo;
    - pierścień myśli (jedna sztuka)


    Aktualizacje

    Data
    - zakup 5 punktów statystyk do magii runicznej (26.12.2021);
    - odebranie prezentu urodzinowego (14.01.2022);
    - otrzymanie prezentów z okazji Jul: lusterka Idunn, ramki wspomnień, rzadkiego wydania książki (Przygotowanie – pióra Otto Jakobsena), medalionu z runą gebo oraz pierścienia myśli (30.04.2022)
    - otrzymanie +1 punktu do wiedzy ogólnej (26.06.2022);
    - zakup 5 punktów statystyk do magii runicznej oraz otrzymanie 1 punktu statystyk do charyzmy (24.09.2022)
    Data
    aktualizacja






    Monsters don't sleep under your bed,
    they sleep inside your head
    Konta specjalne
    Mistrz Gry
    Mistrz Gry
    https://midgard.forumpolish.com/https://midgard.forumpolish.com/


    Karta zaakceptowana
    Arkana magii zakazanej stanęły przed tobą otworem – tonąc w relacji nawiązanej z mężczyzną, który wypełnił każdy element prowadzonego przez ciebie życia, zdołałaś poświęcić więzi łączące cię z gronem bliskich. Nie żałowałaś, ani nie poprzestałaś na samych naukach Noaha, pełna wielu ambicji, lawirująca pomiędzy światem nieświadomych widzących a mrokiem ulic Przesmyku. Wiesz, że już nie ma odwrotu – bądź w związku z tym ostrożna, Laudith; chociaż nie sądzę, że muszę cię w tym pouczać.


    Prezent

    W prezencie na początek rozgrywki chcę podarować ci pierścień w kształcie pająka. Otrzymałaś go od jednego z klientów, w zamian za pomoc w skontaktowaniu się z duchem zmarłej siostry. Po jakimś czasie odkryłaś, że nie jest tylko zwyczajną biżuterią – w sytuacji zagrożenia pozwala ci sparaliżować jednego, znajdującego się w pobliżu napastnika. Trucizna działa działa najsilniej przez nawet krótki dotyk, nie pozwalając przeciwnikowi podejmować przez turę akcji, a w drugiej, następnej turze nakładając karę -15 na każdy jego rzut kością. Z magicznej cechy pierścienia możesz skorzystać raz w fabularnym miesiącu; gwarantuje ci, oprócz tego, bonus +2 do magii użytkowej.  


    Podsumowanie

    Punkty doświadczenia na start
    700 PD (karta postaci)
    Osoba sprawdzająca
    Björn Guildenstern

    Serdecznie witamy w Midgardzie! Twoja karta postaci została zaakceptowana, w związku z czym otrzymujesz pierwsze punkty doświadczenia na start do dowolnego rozdysponowania. W następnym etapie należy obowiązkowo założyć kronikę i skrzynkę pocztową, za co przysługują ci kolejne punkty, po które możesz zgłosić się w aktualizacji rozwoju postaci. Prosimy także o wpisanie się do spisu absolwentów, jak i instytucji i profesji w celu uzupełnienia dodatkowych informacji o postaci. Powodzenia na fabule!




    Styl wykonali Einar i Björn na podstawie uproszczenia Blank Theme by Geniuspanda. Nagłówek został wykonany przez Björna. Midgard jest kreacją autorską, inspirowaną przede wszystkim mitologią nordycką, trylogią „Krucze Pierścienie” Siri Pettersen i światem magii autorstwa J. K. Rowling. Obowiązuje zakaz kopiowania treści forum.