Midgard
Skandynawia, 2001
Planer postów


    Arthur Mortensen

    2 posters
    Widzący
    Arthur Mortensen
    Arthur Mortensen
    https://midgard.forumpolish.com/t914-arthur-mortensenhttps://midgard.forumpolish.com/t956-arthur-nisse-mortensen#5269https://midgard.forumpolish.com/t957-ravihttps://midgard.forumpolish.com/f89-dom-panstwa-nilsen


    Arthur „Nisse” Mortensen
    Miejsce urodzenia
    Bergen, Norwegia
    Data urodzenia
    14.04.1972
    Nazwisko matki
    Mortensen
    Status majątkowy
    przeciętny
    Stan cywilny
    kawaler
    Stopień wtajemniczenia
    II
    Zawód
    drugi oficer kompani morskiej, przemytnik
    Totem
    niedźwiedź polarny
    Wizerunek
    Tom Webb

    Przyszedł na świat, gdy wzburzone morze próbowało wedrzeć się w głąb lądu, gdy obsydian nieba jaśniał od błyskawic, a huk fal rozbijających się o skały w akompaniamencie gromów spadających na ziemię, zagłuszał krzyki rodzącej. Nawałnica trwała aż do świtu, a jej echo niosło się na kilka mil; gdy już całkiem umilkło, znikając za horyzontem, nastał nowy dzień. Pierwsze jego promienie nieśmiało oświetliły niewielką sypialnię, w której na wielkim łożu w ramionach matki spało dziecko.
    We krwi wpisane miał morze, od dziecka go przyciągało nieustępliwie jak magnes; zawsze i wszędzie. Godzinami potrafił spoglądać na port i ludzi w nim pracujących, czasem plątał się między nimi zaciekawiony i jak cień przemykający przez nikogo niezauważany. Podobał mu się ten obraz przywodzący na myśl dobrze naoliwiony mechanizm maszyny, w którym każdy wiedział co robić, a jednocześnie styczność z nieprzewidywalnym i nieposkromionym żywiołem, nad którym tylko bogowie mieli władzę, utwierdzała w przekonaniu, że był to fach dla niezwykle odważnych ludzi.
    Wychowywany przez matkę, nigdy nie poznał ciepła ojcowskiego głosu i nie utonął w niedźwiedzim uścisku spracowanych ramion. Nie miał żalu, że odszedł, był mu najzwyczajniej obojętny. Pamięć o nim tliła się jedynie we wspomnieniach z lat najmłodszych, gdy niewyraźna i zatarta w pamięci sylwetka rosłego mężczyzny przekraczała próg domu. Żal malujący się wówczas na twarzy matki, zbyt głęboko zakorzenił się w świadomości, aby miał śmiałość pytać o powód.
    Niemal zawsze pogodna i uśmiechnięta, życzliwa i troskliwa – była idealną matką. I chociaż czasem bywało źle, to nigdy nie zwątpiła w swoje możliwości, czym dawała przykład niezłomności i wytrwałości, który z czasem i w nim począł się uwidaczniać; zwłaszcza w dążeniu do realizacji pragnień i marzeń. Przy niej zawsze odczuwał ciepło i spokój. Harmonia, której nie sposób wytłumaczyć w pewien sposób uwrażliwiała go. Tajemnice skrywane przed jej czujnym wzrokiem częstokroć wychodziły na jaw, zwłaszcza gdy pokrywały się z wybrykami, za które nie chciał ponosić konsekwencji. Potrafiła czytać z jego twarzy niczym z otwartej księgi, co bywało irytujące, a przyparty do muru przez precyzyjne zadawane pytania nie potrafił kłamać.
    Ciekawość była jego grzechem; nieposkromiona wpędzała go w tarapaty, z których również samemu musiał się wygrzebać, aby nie dać pretekstu do kolejnej kłótni z rodzicielką. Arogancja i zuchwałość padając na żyzny grunt, kiełkowały szybko zwłaszcza podsycane nieodpowiednim towarzystwem. Czasami cechy te jednak mogły mieć swoje dobre strony – zwłaszcza gdy dochodziła do nich również przebiegłość. Tak momentami zaskakująca, że biorąc pod uwagę wynikające z tej wybuchowej mieszanki intrygi i fortele, można śmiało powiedzieć o drzemiącym potencjale i inteligencji objawiającej się nie na egzaminach, czy wykładach, a podczas szarej codzienności, która zyskiwała niezwykły koloryt po wybrykach młodego Mortensena.
    Żmudne siedzenie nad księgami i nauka nigdy nie były jego domeną. Szybko tracił zainteresowanie, a utrzymanie koncentracji bywało problematyczne, gdyż zwyczajnie się nudził. Zdecydowanie przedkłada praktykę nad teorię. Nie tęsknił nigdy za murami akademii, które za często zdawały się mu klatką, kamiennym więzieniem bez wyjścia. Pragnął wolności i swobody, jaką w jego ocenie oferowało morze, a te dostał z czasem.
    Początki bywają trudne. Często marzenia są brutalnie weryfikowane przez rzeczywistość, a ta rzadko komukolwiek dawała taryfę ulgową. Z tobołkiem mieszczącym najpotrzebniejsze rzeczy powitał swój nowy pływający dom, którego załogę stanowili doświadczeni w niejednym sztormie, zahartowani od mrozu i skwaru wilki morskie lękający się jedynie gniewu boskiego i bestii z głębin. Cuchnący lądem był w ich oczach kawałkiem świeżego mięsa, które zostanie szybko zweryfikowane. Pierwszy sztorm, pierwsza niepogoda, chłód wkradający się pod warstwy ubrań mrożąc krew w żyłach, fale targające drakkarem, niby łupinką orzecha rzuconą bezwładnie na rozszalałe gniewne morze. Niezliczone próby wymagające hartu ciała i psychicznej odporności, nie tylko na strach oraz czającą się za nim panikę, ale i na drwiny ze strony współtowarzyszy. Wystawiony na ataki z każdej strony – musiał ulec albo walczyć. Wybrał jednak poczucie humoru. Radość z każdej chwili na morzu przeważała nad niedogodnościami. Złośliwe uwagi odbijał celnie i skutecznie, by po czacie nauczyć się z nimi żyć i wyciągać z nich lekcje, bo te kryły się w niewyszukanych aluzjach i często ordynarnych tekstach. W rezultacie powoli stawał się taki, jak oni,  jednak zachował przy tym swoją inność, która go wyróżniała. Na pokładzie zapomniano o jego imieniu dla jego kompanów, było ono nieadekwatne, bezbarwne i niepasujące, więc nadali mu nowe: Nisse. Nigdy nie zrozumiał motywów, jakimi kierowali się przy wyborze, lecz domyślał się w tym żartu. Pseudonim przylgnął do niego jak mech do skały i musiał pogodzić się z tą decyzją.
    Praca dla Kompanii Morskiej miała niewątpliwie swoje plusy, znaczyła się swego rodzaju renomą i oferowała godziwe wynagrodzenia. Najpotężniejsza flota handlowa działała niezwykle sprawnie i dbała o swoich pracowników, a zwłaszcza tych pracujących na morzu. Ponadto możliwość rozwoju i oferowane benefity umożliwiały rozwój osobisty i poszerzanie horyzontów, a doświadczenie zyskiwane tygodniami służby procentowało tak w premiach, jak i awansach.
    Podróże, te bliskie i dalekie, nieustannie poszerzały horyzonty i otwierały oczy na kulturę innych krajów, a także na ciekawostki ze świata śniących. W szczególności nawigację morską i tematykę pochodną oraz wielkich odkrywców z czasów minionych. Interesował się również w pewnym stopniu technologią, sportami walki, a także kuchnią. Poznawanie świata (nawet jeśli przez pryzmat portowych miast) niosło ze sobą naukę, którą z miłą chęcią przyswajał. Lata na morzu zmieniły chłopca w marynarza, lecz nie zdusiły natury marzyciela. Z czasem zyskał szacunek i uznanie załogi, miał dar przekonywania innych do swych racji i ludzie mu ufali.
    Przemyt i kontrabanda były zastrzykiem dodatkowej gotówki, którą nigdy nie gardził. Wiedział, że jeśli zostanie złapany na gorącym uczynku, nie skończy się na pouczeniu. Świadomość podejmowanego ryzyka równoważyło wynagrodzenie. Znał wody niejednego fiordu, zdradzieckie prądy i wiry, mielizny i skały czające się tuż pod powierzchnią. Był w tym dobry. Przemykał, jak wiatr – cicho i niepostrzeżenie – ledwie mącąc taflę wody. Wymykając się z sideł nieudolnie zastawianych przez przedstawicieli Kruczej Staży. Towarzystwo i kontakty, jakie zyskiwał i rozwijał przez lata działalności jawnej oraz tej utajnionej, wytworzyły siatkę dzięki, której zyskiwał cenne informacje pomagające w niejednej akcji, a także usprawniające działalność przemytniczą.
    Widzący
    Arthur Mortensen
    Arthur Mortensen
    https://midgard.forumpolish.com/t914-arthur-mortensenhttps://midgard.forumpolish.com/t956-arthur-nisse-mortensen#5269https://midgard.forumpolish.com/t957-ravihttps://midgard.forumpolish.com/f89-dom-panstwa-nilsen


    Karta rozwoju

    Informacje ogólne

    Wzrost
    188 cm
    Waga
    84 kg
    Kolor oczu
    błękitne
    Kolor włosów
    ciemny blond
    Znaki szczególne
    brak
    Genetyka
    brak
    Umiejętność
    brak
    Stan zdrowia
    zdrowy


    Statystyki

    Wiedza o śniących
    II
    Reputacja
    13
    Rozpoznawalność
    11
    Stronnictwo
    0
    Alchemia
    5
    Magia użytkowa
    20
    Magia lecznicza
    5
    Magia natury
    20
    Magia runiczna
    5
    Magia zakazana
    0
    Magia przemiany
    5
    Magia twórcza
    5
    Sprawność fizyczna
    30
    Charyzma
    5
    Wiedza ogólna
    10


    Atuty

    Obieżyświat (I)
    +5 do rzutu kością na czynności wymagające wiedzy o innych krajach, kulturach i językach.
    Miłośnik pojedynków (II)
    +5 do rzutu kością na zaklęcia ofensywne i defensywne.
    Atut (specjalny)
    -


    Ekwipunek

    Kompas Njorda
    (pozwala ukryć jeden dowolny, magiczny przedmiot, wskazuje drogę do najbliższego lądu i zapewnia stały bonus +2 do wiedzy ogólnej);
    Pierścień poświęcenia
    (pozwala jednorazowo uleczyć wszystkie, nawet ciężkie rany, złamania i inne formy obrażeń posiadacza. Po użyciu ulega zniszczeniu)
    Magiczny langskip
    Snekkar - dostosowany pod przemyt
    Żeglarska mapa
    Pies
    Alaskan Malamut


    Aktualizacje

    (5.04.2021)
    - zakup magicznego langskipu (snekkaru) oraz mapy żeglarskiej
    (26.07.2021)
    - otrzymanie +1 punktu do magii natury
    (29.10.2021)
    - zakup zmiany karty rozwoju
    (04.12.2021)
    - zakup psa
    (04.12.2021)
    - zakup +2 punktów do magii natury
    (07.02.2022)
    - odebranie przedmiotu z loterii urodzinowej
    (09.08.2022)
    - zakup +3 punktów do magii natury
    (23.04.2023)
    - zakup +4 punktów do magii użytkowej
    (23.04.2023)
    - utrata 2 punktów reputacji
    (23.04.2023)
    - otrzymanie +1 punktu do rozpoznawalności

    Konta specjalne
    Mistrz Gry
    Mistrz Gry
    https://midgard.forumpolish.com/https://midgard.forumpolish.com/


    Karta zaakceptowana
    Morze potrafi być niebezpiecznym i zwodniczym miejscem, nawet dla ludzi obdarzonych magicznymi zdolnościami, ty jednak znakomicie odnajdujesz się wśród słonej bryzy i nieustannego szumu wzburzonych fal, które przywodzą twój statek co i raz do innego portu. Nie tęsknisz nigdy za stałym lądem, Arthurze? Choć przez lata zdołałeś wprawić się już w żegludze i przeżyć nie jeden sztorm, który dla wielu mógłby okazać się ostatnim, pamiętaj, że nie powinieneś nigdy tracić czujności – przemytnictwo to niełatwy biznes, brak w nim miejsca na potknięcia i niedopatrzenia.


    Prezent

    Praca na morzu nie należy do łatwych, dlatego w prezencie od Mistrza Gry otrzymujesz na początek rozgrywki kompas Njorda, który w zagranicznym porcie podarował Ci jeden z marynarzy. Chociaż przedmiot ten wyglądem nie różni się szczególnie od wielu sobie podobnych, kryje w sobie magiczne właściwości – klapa kompasu otwiera się jedynie na twoje polecenie, pozwalając Ci ukryć w swoim wnętrzu jeden dowolny, magiczny przedmiot, który zmniejsza się do odpowiednich rozmiarów i pozostaje niemożliwy do wykrycia przez jakiekolwiek zaklęcia. Co więcej, zaostrzona wskazówka o złotym grocie zamiast północy, wskazuje Ci drogę do najbliższego lądu, a sam kompas, tak długo jak nosisz go przy sobie, zapewnia Ci stały bonus +2 do wiedzy ogólnej.


    Podsumowanie

    Punkty doświadczenia na start
    700 PD (karta postaci)
    Osoba sprawdzająca
    Björn Guildenstern

    Serdecznie witamy w Midgardzie! Twoja karta postaci została zaakceptowana, w związku z czym otrzymujesz pierwsze punkty doświadczenia na start do dowolnego rozdysponowania. W następnym etapie należy obowiązkowo założyć kronikę i skrzynkę pocztową, za co przysługują ci kolejne punkty, po które możesz zgłosić się w aktualizacji rozwoju postaci. Prosimy także o wpisanie się do spisu absolwentów, jak i instytucji i profesji w celu uzupełnienia dodatkowych informacji o postaci. Powodzenia na fabule!




    Styl wykonali Einar i Björn na podstawie uproszczenia Blank Theme by Geniuspanda. Nagłówek został wykonany przez Björna. Midgard jest kreacją autorską, inspirowaną przede wszystkim mitologią nordycką, trylogią „Krucze Pierścienie” Siri Pettersen i światem magii autorstwa J. K. Rowling. Obowiązuje zakaz kopiowania treści forum.