Midgard
Skandynawia, 2001
Planer postów


    Asterin Eggen

    2 posters
    Ślepcy
    Asterin Eggen
    Asterin Eggen
    https://midgard.forumpolish.com/t3631-asterin-eggen#36721https://midgard.forumpolish.com/t3638-asterin-eggen#36796https://midgard.forumpolish.com/t3639-magnus#36803https://midgard.forumpolish.com/f119-asterin-eggen


    Asterin Ursa Eggen
    Miejsce urodzenia
    Alta, Norwegia
    Data urodzenia
    14 kwietnia 1971
    Nazwisko matki
    Dahl
    Status majątkowy
    przeciętny
    Stan cywilny
    panna
    Stopień wtajemniczenia
    I stopień wtajemniczenia
    Zawód
    dawniej prostytutka, ulicznica, na chwilę obecną dilerka narkotyków
    Totem
    borsuk
    Wizerunek
    Adele Farine

    Lekkie, kocie kroki ledwo dźwięczą na wilgotnych kamieniach uliczek Przesmyku, zatopionych w kałużach, spośród których tylko część zrodziła się z deszczu, nad resztą - Asterin się nie zastanawia. Tytoń, tani i podły, gryzie ją w gardło, gdy odchyla głowę do tyłu i spogląda na upstrzone gwiazdami niebo, niezmiennego, cichego towarzysza, w którego tak lubiła się wpatrywać, gdy świat był prostszy, a przyszłość zdawała się weselsza.

    Alta jest dziwna, ale jest domem; Trondheim jest obce, ale ciało brata otacza ją ramionami i Asterin wie, że powinna być silna jak on. Drepcze za nim jak kaczuszka na jeszcze niekształtnych nogach, notorycznie poszukując cukierków, jakby rozrzucić je przed nią miały same Norny; podpatruje, jak rozmawia z kolegami dokazującymi w gmachu Ihwaz i stara się być taka jak Magnus, odważna, silna, pomysłowa - ale koleżanki tego nie doceniają. Tym razem więc usiłuje podpatrzeć i naśladować właśnie je, tyle że nudzą ją niemiłosiernie, wymieniając się kolorowymi karteczkami i szczebiocząc jak piskliwe płyty. Woli więc zakradać się do klasy Magnusa, siadać na jego krześle, kiedy dopiero wraca z przerwy, udawać, że jest nim; jego koledzy za nią nie przepadają, ale na to Asterin nie zwraca uwagi, szczęśliwa, że może wślizgiwać się do jego grona choćby na chwilę.  
    Kiedy rozbija koleżance nos, nadchodzą kłopoty. Po co ta wydra trajkotała o jej bracie takie głupoty? Po co wyrzuciła zawartość plecaka Asterin na podłogę i podeptała jej zeszyty, jeśli nie chciała przyjąć pięści na swoją śliczną, rumianą twarz? Z wydętymi policzkami słucha kazań i nagan, komentarzy, że jest za młoda na taką wrogość - lecz jest to wrogość, na której żyznym gruncie wyrosła, a wpisane w jej krew nauki nie gasną pomimo upływu lat. Nie, one robią się wyraźniejsze, jaskrawsze, beztroski dziecięcy uśmiech coraz częściej kwaśnieje i staje się przydymiony przez myśli, na które jest jeszcze za wcześnie.

    Gdy Magnus budzi ją w ciasnym kokonie czarnej nocy, jego zapach przykrywa metaliczna woń, której nie zdołał zmyć nawet najsroższym szorowaniem. Jego dłonie mimo to są czyste, znajome i bezpieczne, a Asterin nie zastanawia się nad tym, czego dokonały; czule splata z nim palce i w półśnie pozwala mu poprowadzić się tam, gdzie brat sobie zażyczy. Jest zdecydowany, opiekuje się nią, ale tym razem wydaje się milczący, mimo że w jego oczach błyszczy dzikość, jakiej jeszcze w nim nie widziała.
    Uciekają do Midgardu - dwie skazane na błąkanie się przybłędy, małe uliczne pomioty, umorusane i próbujące przeżyć na obczyźnie. Miasto kipi kolorami i dźwiękami, ludzkie twarze rzadko kiedy zwracają się ku nim, a jeśli już to robią, Asterin dostrzega w nich politowanie albo pogardę i za każdym razem szarpie to jej wnętrzem, pobudza do buntu, przypomina o deptanych zeszytach i prześmiewczych uwagach o tym, że nie stać jej na lepsze ubrania; znów robi to co brat, podpatruje go, sposób, w jaki porusza się w zatęchłych alejkach skąpanych w trujących cieniach. Gładzi delikatnie jego siniaki, kiedy wraca do niej poobijany, ale zwycięski. Wujek szybko znajduje zajęcie i dla niej; podrosła, dojrzała, choć po wzroście nie sposób tego dostrzec; jest śliczna, świeża, o ostrym spojrzeniu rozbudzającym obrzydliwe fantazje. Z początku ma tylko patrzeć na dziwki i uczyć się ich ruchów, w końcu całe życie obserwuje - by za jakiś czas stać się jedną z nich: ulicznicą rozkładającą nogi za garść runicznych talarów w zaułkach i brudnych karczemnych pokoikach, złączoną nierozerwalną tkanką z półświatkiem, który staje się jej domem. Nie przeszkadza jej to; lubi podsycać swoją nienawiść, karmi się własną goryczą, nurza w poczuciu beznadziei, a potem śmieje się do gwiazd, bo gorzej być nie może.

    Ale zawsze może być gorzej.
    Wujek układa ją na swoich kolanach jak niesforne kocię i gładzi jej włosy, kiedy Asterin spogląda zafascynowana na znak wijący się na jego dłoni, czarne piętno, dowód wiedzy, której nigdy nie poznała, a której zaczyna mu zazdrościć - bo zazdrości zawsze, tego, czego sama nie posiada. Prosi więc, a on zgadza się z pełnym politowania uśmiechem, nawet nie oponując, jakby tylko czekał na to, aż nazwie swoje zaintrygowanie głośno i nada mu mocy. Poznaje więc nowe arkana u jego boku, pod jego skrzydłem, spija z niego skąpane w zakazanych słodyczach wiadomości, uczy się pilnie, bo chce być silna, prawdziwie silna. Każde zaklęcie wgryza się w jej duszę, każda inkantacja, oprócz poczucia przemożnej sprawczości, zdaje się wpijać w jej ciało, okręcać wokół kręgosłupa, wysysać miąższ mięśni, pajęczyny żył zalewają się trującą czernią, z której Asterin, pomimo wycieńczenia, jest dumna. W jej oczach pobłyskuje obłęd - z zapalczywą pieczołowitością wykonuje każde polecenie Wujka, każdą instrukcję, aż toksyna wzbiera w niej na tyle, by nawet oddychanie stało się bolesne, a agonia pozwala jej myśleć, że febryczne katusze nigdy nie miną… Aż na ich miejscu pojawia się głód, który zaspokaja pierwszym czarem w nowej, zbrukanej czernią postaci. Jest dumna. Ekstatyczna.
    I wciąż jej mało.

    Wreszcie może prawdziwie się obronić - przed mętami Przesmyku Lokiego, przed pijakami i ćpunami, przed zbyt napastliwymi klientami, przed tymi nawet, którzy cuchną tak mocno, że nie potrafi się przełamać i ich ku sobie przyciągnąć. Wujek nie jest zadowolony z jej agresji, wręcz przesadnej, jednak z jakiegoś powodu wciąż ją toleruje, w wolnych chwilach rozpościerając przed nią cierniste ścieżki nowych wciąż zagadnień, które poleruje w niej z pasją człowieka, który zdobył nowe zwierzę i uczy je dyscypliny, lub raczej: sztuczek.
    W krwawej brei kąpie się z bratem, a kiedy brat znika, znika również serce z jej piersi, zdeptane i nieważne, chociaż wiedziała, że nadszedł czas, by ruszyli swoją drogą. By on nią ruszył. Nieważne zresztą, dokąd zawędrują, ich ścieżki i tak prędzej czy później znów ze sobą się splotą i ta myśl przynosi jej ulgę, ale nie koi gniewu, który łamie cudze kości i rozrywa cudze gardła. Ukojeniem dopiero staje się on - zaskakująco pogodny, wygadany, sprytny i nieustępliwy, dość bezwstydnie ogrywający ją w karty z ostatnich pieniędzy, przez co nie ma jak kupić sobie kolejnego kieliszka wódki w zatęchłej przesmykowej spelunie. Wkurwia ją, a z tego samego powodu ku sobie przyciąga i ani Asterin się obejrzy, jak jej dusza staje się… ukontentowana. Spokojniejsza, ale nie spokojna.

    Jego pomysł jest szalony, a przez to ją ciekawi - mieliby uciec? Dokąd? Zostawić za sobą Midgard i Wujka, zrezygnować ze wszystkiego, co sobie tutaj wywalczyli, wygryźli i wyszarpali? Nie oponuje jednak i w sekrecie zaczynają przygotowania, gromadzą każdą monetę i każde ubranie (niepocieszenie decyduje się zostawić za sobą swoje srocze łupy, piękne rzeczy, których nigdy nie założyła, ale posiada dla samego faktu posiadania), kupują bilety pociągowe, szepczą między sobą o doprowadzających krew do wrzenia planach... I wszystko to pryska jak bańka mydlana, gdy sekret kąpie się w blasku światła dziennego. Zemsta jest długa, krwawa, w uszach Asterin echem niosą się jego bezwolne krzyki, musi patrzeć na jego cierpienie, na to, jak zrywają z niego skórę z metodyczną precyzją i przeciągają męki. Jest przekonana, że będzie następna - ale Wujek otacza ją ramieniem i pyta, czy znów go zdradzi, czy zrozumiała swoją lekcję i w goryczy słonych łez przytakuje, a on, niby w akcie zrozumienia czy łaski, pozwala jej przestać się kurwić i proponuje inny układ - ma rozprowadzać narkotyki, podsycać nałóg, rozpalać głód. Przystaje na to. Wujek, serwując nagroda za nagrodą za odzyskane posłuszeństwo, mianuje ją swoją przyboczną, buduje jej pozycję w Przesmyku, wtajemnicza, nakazuje jej być swoimi oczami i uszami. Przywołuje ją do siebie, ilekroć cudze machlojki wykraczają poza jego tolerancję i musi przypomnieć szumowinom o swoim okrucieństwie; Asterin stoi tuż obok i uśmiecha się kwaśno, z rękoma założonymi na piersi i zaklęciami już smakującymi rozkoszą na języku. Męty mają ją poznać, właściciele karczm i tanich burdeli mają spojrzeć jej w oczy, mają ją zapamiętać, gdy pewnego dnia zjawi się u progu ich drzwi, niosąc od niego klarowną i niekoniecznie elegancką ani wyrozumiałą wiadomość. Pieniądze. Zawsze chodzi o pieniądze.
    Mimo iż jej wnętrze spopiela się w poczuciu zdrady, furii i rozpaczy, udaje nawrócenie, bo jeszcze nie nadszedł czas na to, by się na nim mścić. Nie dokona tego samodzielnie. Ich jest zbyt wielu, ona - jedna, choć nici Norn splatają ją z innym istnieniem i pociąga za ich sznury, odszukując brata.

    Zasłużył na wolność, cielesną, duchową i magiczną, Asterin namawia go więc, by i on poddał się ciągotom zakazanej magii, wpuścił ją do swojego ciała i pozwolił jej uwić w nim plugawe gniazdo. Miłość jest ich słabością, a ona nie chce, by był słaby, nie pozwala mu na to; nie chce też, by podążył drogą, na której z jej piersi wypalono serce, po którym pozostała garść zwęglonych planów i zjełczałych emocji, bo woli mu tego oszczędzić. Pokazuje mu własną pieczęć wypaloną przez jebanych Kruczych i obserwuje, jak Magnus ściąga ku Wujkowi, by zatopić się w trzęsawisku nowej dziedziny, i czeka, aż nią nasiąknie - a wtedy zemsty dokonają razem. Zawsze razem.
    Ślepcy
    Asterin Eggen
    Asterin Eggen
    https://midgard.forumpolish.com/t3631-asterin-eggen#36721https://midgard.forumpolish.com/t3638-asterin-eggen#36796https://midgard.forumpolish.com/t3639-magnus#36803https://midgard.forumpolish.com/f119-asterin-eggen


    Karta rozwoju

    Informacje ogólne

    Wzrost
    159 cm
    Waga
    48 kg
    Kolor oczu
    błękitne
    Kolor włosów
    ciemny blond
    Znaki szczególne
    zwykle noszone czarne rękawiczki bez palców, prawa z nich przykrywająca onyksowe ścieżki Pieczęci Lokiego; zadziwiająco niski wzrost; podłużna blizna biegnąca wzdłuż prawego przedramienia, kilka, jeśli nie kilkanaście blizn na udach, również po wewnętrznej części;
    Genetyka
    brak
    Umiejętność
    brak
    Stan zdrowia
    zdrowa


    Statystyki

    Wiedza o śniących
    I
    Reputacja
    -30
    Rozpoznawalność
    30
    Stronnictwo
    0
    Alchemia
    21
    Magia użytkowa
    10
    Magia lecznicza
    5
    Magia natury
    5
    Magia runiczna
    5
    Magia zakazana
    31
    Magia przemiany
    5
    Magia twórcza
    5
    Sprawność fizyczna
    5
    Charyzma
    10
    Wiedza ogólna
    5


    Atuty

    Zaślepiony (II)
    +5 do rzutu kością na dowolne zaklęcie z dziedziny magii zakazanej.
    Alchemiczny kolekcjoner (I)
    podwaja ilość ingrediencji roślinnych i zwierzęcych uzyskanych fabularnie zgodnie z mechaniką poszukiwań (nie dotyczy zakupu ingrediencji w sklepie).
    Atut (specjalny)
    opis atutu


    Ekwipunek

    Lustro Forsetiego
    raz na fabularny miesiąc pozwala odbić prawdziwe oblicze każdej osoby, która w nie spojrzy. Nie można w nim ukryć ani zakłamać prawdy, ujawnia ją bowiem nawet wtedy, kiedy jest ona bolesna lub niechciana, niezależnie od rzutu kością na kłamstwo. Dodatkowo zapewnia stały bonus +2 do spostrzegawczości.
    Ingrediencje roślinne
    bażyna czarna (28 szt.), konwalia majowe (15 szt.), czosnek syberyjski (5 szt.), płucnica islandzka (8 szt.), muchomor czerwony (4 szt.), tojad (8 szt.), borówka czarna (12 szt.), mak lekarski (4 szt.), metamorflora (10 szt.)
    Złoty kociołęk
    wybucha, jeśli alchemik podczas rzutu k100 wylosuje 1-2 (dodaje +2 przy czynnościach związanych z alchemią).


    Aktualizacje

    28.02.2024
    zakup +5 punktów do magii zakazanej
    16.03.2024
    otrzymanie ingrediencji roślinnych: bażyna czarna (16 szt.), konwalia majowe (3 szt.), czosnek syberyjski (3 szt.)
    16.03.2024
    zebranie ingrediencji roślinnych: płucnica islandzka (8 szt.), muchomor czerwony (4 szt.), tojad (8 szt.), bażyna czarna (12 szt.), borówka czarna (12 szt.), konwalia majowa (12 szt.), czosnek syberyjski (2 szt.), mak lekarski (4 szt.), metamorflora (10 szt.)
    16.03.2024
    uzyskanie +1 punktu do alchemii i +1 punktu do magii zakazanej, zakup złotego kociołka

    Konta specjalne
    Mistrz Gry
    Mistrz Gry
    https://midgard.forumpolish.com/https://midgard.forumpolish.com/


    Karta zaakceptowana
    Całe życie starałaś się odzwierciedlić każdy ruch swojego brata – młodsza siostra, zawsze o krok z tyłu, usilnie pragnąca wtopić się w jego odbicie, naśladować sposób, w jaki jego cień poruszał się po chodniku. Naśladowanie nigdy nie było jednak wystarczające – gniew, który nosiłaś w sobie od dzieciństwa, zaczął burzyć się i wrzeć, przelewać przez krawędzie serca. Myślisz, że ścieżka, którą kroczyłaś, zawsze prowadziła w to miejsce – prosto w otwarte gardło ciemności?


    Prezent

    Przyzwyczaiłaś się do tego, jak wygląda życie w Przesmyku, nawet ktoś, kto spędził tu całe życie, nigdy nie powinien jednak uważać się za bezpiecznego – na początek rozgrywki, w prezencie od Mistrza Gry, otrzymujesz lustro Forsetiego. Przedmiot jest na tyle mały, że możesz zawsze nosić go przy sobie na srebrnym łańcuszku – nordyckie runy, wygrawerowane na jego ramie, sprawiają, że raz na fabularny miesiąc, lusterko jest w stanie odbić prawdziwe oblicze każdej osoby, która w nie spojrzy. Nie można w nim ukryć ani zakłamać prawdy, ujawnia ją bowiem nawet wtedy, kiedy jest ona bolesna lub niechciana, niezależnie od rzutu kością na kłamstwo. Dodatkowo przedmiot zapewnia Ci on stały bonus +2 do spostrzegawczości.


    Podsumowanie

    Punkty doświadczenia na start
    700 PD (karta postaci)
    Osoba sprawdzająca
    Jāzeps Ešenvalds

    Serdecznie witamy w Midgardzie! Twoja karta postaci została zaakceptowana, w związku z czym otrzymujesz pierwsze punkty doświadczenia na start do dowolnego rozdysponowania. W następnym etapie należy obowiązkowo założyć kronikę i skrzynkę pocztową, za co przysługują ci kolejne punkty, po które możesz zgłosić się w aktualizacji rozwoju postaci. Prosimy także o wpisanie się do spisu absolwentów, jak i instytucji i profesji w celu uzupełnienia dodatkowych informacji o postaci. Powodzenia na fabule!




    Styl wykonali Einar i Björn na podstawie uproszczenia Blank Theme by Geniuspanda. Nagłówek został wykonany przez Björna. Midgard jest kreacją autorską, inspirowaną przede wszystkim mitologią nordycką, trylogią „Krucze Pierścienie” Siri Pettersen i światem magii autorstwa J. K. Rowling. Obowiązuje zakaz kopiowania treści forum.