Midgard
Skandynawia, 2001
Planer postów


    18.09.2000 r.

    Konta specjalne
    Magiczne Media
    Magiczne Media
    https://midgard.forumpolish.com/https://midgard.forumpolish.com/https://midgard.forumpolish.com/https://midgard.forumpolish.com/


    ratatoskr
    18.09.2000

    Plotki zza grobu

       Wszyscy, którzy go znali, mówili o sile jego charakteru, o determinacji, poświęceniu i wewnętrznym cieple, nawet jeśli maskowanym niekiedy pod chłodną powagą akademickiego ponuractwa. Uśmiechnięty, spogląda na niektórych jeszcze z fotografii – znowu nie tak wielu, bo fotografować się nie lubił. Śmierć Lauge Nørgaarda pogrążyła w głębokiej żałobie nie tylko członków jego rodziny, lecz, jak można sądzić po wysokiej frekwencji uroczystości pogrzebowej, całą magiczną społeczność. Skąd to nagłe zaangażowanie? Zdaje się, że nawet ci będący z Nørgaardami na bakier, wiedzeni taktowną powinnością, czy też polityczną schizofrenią, przyszli osobiście pożegnać męża jarla klanu. Wachlarz gości był zresztą wyjątkowo barwny – przyjrzyjmy mu się uważniej.
       Wielu z pewnością rzuciło się w oczy pierwsze publiczne pojawienie się Björna Guildensterna, który zaledwie niedawno wrócił z Ameryki, decydując się uczynić uroczystość pogrzebową Lauge Nørgaarda swoją prywatną inauguracją w życie publiczne magicznej Skandynawii. Ciekawy wybór okoliczności. Z podróży przywiózł najwyraźniej nie tylko bagaż nowych doświadczeń, lecz także rozluźnienie obyczajów, wszak na pogrzebie pojawił się w towarzystwie Mirjam Järveli, wchodząc z kobietą w poufałą interakcję, która nie świadczy, miejmy nadzieję, o miłosnym zauroczeniu, wszak o ile po Järveläch spodziewać się można pewnego braku taktu, o tyle dziedzic Guildensternów powinien zacząć lepiej dbać o swoje dobre imię.
       Björn nie jako jedyny przykuł jednak nieprzychylne spojrzenia żałobników, również młody Asmund Sørensen pochwalił się na pogrzebie całkowitym brakiem wychowania, zaślepiony domniemaną wagą swej obecności, która to bezwstydna megalomania zdaje się ciążyć jak fatum nad całym klanem Sørensenów, wciąż niezdolnym pogodzić się z utratą dawnej świetności. Żartobliwość w trakcie pogrzebu jest akurat niewybaczalną frywolnością – można, owszem, rozpalić świece, przyszyć ozdoby do eleganckiej sukni, a nawet zdjąć rękawiczkę, by subtelnie pokazać światu swój pierścionek zaręczynowy, lecz kraść zmarłemu światła reflektorów w dniu jego wielkiej ceremonii? Zakrawa o skandal. Asmund zdaje się być jednak zupełnie pozbawiony taktu, wszak nawet w obliczu ponurej atmosfery uroczystości, zdołał zapozować przed reporterem z wesołością i dumnym zadowoleniem – być może pomylił przyjęcia? Jego zachowanie z pewnością pasowałoby bardziej do uroczystości ślubnej, zresztą kto wie – sądząc po atmosferze panującej na pogrzebie być może i takiej niedługo się doczekamy.
       Laila Westberg, po niedawnej, tragicznej śmierci męża na pogrzebie Lauge Nørgaarda pojawiła się w towarzystwie starszej kobiety. Byłoby to być może spotkanie zupełnie niegodne naszej uwagi, gdyby nie nieprzychylne plotki krążące bujną ławicą wokół Sohvi Vanhanen, która, niepomna własnych błędów, już na samym początku ceremonii wymknęła się spod opiekuńczego ramienia swego męża, by – z sercem bijącym w rytm kultowych piosenek Anity Engberg – spędzić czas u boku młodszej przyjaciółki. Niektórym brak przyzwoitości doskwiera najwyraźniej nawet na pogrzebie.
       Złośliwy widzu, który przybywasz nie w porę i czepiasz się drobiazgów!, zakrzyknie ktoś zaraz, więc dobrze – przejdźmy nareszcie do sprawy zasadniczej. Wbrew wielu popełnionym tego dnia nietaktom, głównym burzycielem spokoju uroczystości okazał się być anonimowy złodziej, którego szczęśliwym trafem udało się pochwycić przed samym wejściem do grobowca. Naszej uwadze nie umknął jednak fakt, że nie wszyscy oficerowie Kruczej Straży podołali powierzonym im obowiązkom służbowym, Terje Tordenskiold wolał zajmować się bowiem rozmową w towarzystwie Sissel Rosenkrantz niż gonić za złoczyńcą. Jest to z pewnością zachowanie, którego nie powinien kultywować żaden oficer, a już z pewnością nie Wysłannik Forestiego – czyżby Sissel zdołała zwieść mężczyznę na manowce? A może to wysoka pozycja w oddziale uderzyła mu do głowy? Miejmy nadzieję, że w wyniku podobnego zaniedbania Terje nie utraci swojej dogodnej posady, choć bynajmniej nie zasłużył na awans ani pochwałę. Szczęśliwie pomimo jego bezczynności, złodziej, w towarzystwie trzech innych oficerów, przetransportowany został do siedziby Kruczej Straży i chociaż przedmiot kradzieży pozostaje jeszcze tajemnicą (można tylko podejrzewać, że mężczyzna skradł niektórym gościom resztki dobrego wychowania), nie ulega wątpliwościom, że trzech na jednego to wyjątkowo nierówna walka – jak widać nie każdemu dana będzie szybka śmierć. Niektórzy się namęczą.
    pióra Kåre Dørumsgaarda


    Styl wykonali Einar i Björn na podstawie uproszczenia Blank Theme by Geniuspanda. Nagłówek został wykonany przez Björna. Midgard jest kreacją autorską, inspirowaną przede wszystkim mitologią nordycką, trylogią „Krucze Pierścienie” Siri Pettersen i światem magii autorstwa J. K. Rowling. Obowiązuje zakaz kopiowania treści forum.