Midgard
Skandynawia, 2001
Planer postów


    Olette Rosenkrantz

    Gość
    Anonymous


    Olette Rosenkrantz
    Dane postaciKopenhaga, Dania / 20.01.1975 / Iversen
    zamożny / panna / III stopień wtajemniczenia
    Zielarz (na boku dorabia jako znachor) / łasica / Nastya Zhidkova

    Czy drzewo upadające w lesie, gdzie nikt nie może go usłyszeć, wydaje dźwięk?

    Czy następuje upadek, gdy nikt nie może tego dostrzec? Nie można poświadczyć czegoś, czego nigdy się nie widziało. Jeżeli nikt cię nie widzi, to kto może stwierdzić, że istniejesz w danej chwili? Rzeczy dzieją się tylko wtedy, gdy ktoś może je dostrzec.
    Kiedy nikt cię nie obserwuje, jesteś niczym.
    Kiedy nikt cię nie słyszy, jesteś niczym.
    Istnienie jest uzależnione od obecności innych.

    Jeden sen. Ten, który od zawsze jej towarzyszył. Nigdy nie pojawiał się regularnie. Nie był też wizją przyszłości. Raczej wymysłem jej dziecięcego umysłu, który z jakiegoś powodu został z nią aż do teraz.
    Ciemny las. Krople deszczu odbijające się od liści i spadające na ziemię. Rozmazana postać, stojąca w oddali - ma zatarte kontury, jej sylwetka zaciera się, ale ja wiem, że to moja matka. Wydawałoby się, że coś mówi. Ale deszcz jest za głośny. Zaczynam biec w jej stronę - tylko po to, by zaraz się obudzić.
    Nigdy nie rozumiała znaczenia tego snu. Nigdy się go też nie bała. Po jakimś czasie nawet go wyczekiwała; jak bliskiego przyjaciela, którego nie widziała od dłuższego czasu. Może to senne marzenie nigdy nie miało mieć żadnego znaczenia. Być może tak odbijała się u niej tęsknota - tęsknota za matką, której nigdy nie zdołała poznać.

    Umarła przy porodzie. Podobno jej mąż był tym bardzo zrozpaczony. Żonę kochał, jak nikogo innego. Nie był w stanie przelać tejże właśnie miłości na tę drobną istotkę - tak podobną do jego ukochanej, a jednocześnie tak różnej. Dotkniętej syndromem Hel. Chyba pozwoliło mu się to jeszcze bardziej zdystansować od córki; nazwanej Olette, zgodnie z życzeniem jego żony. Choć nigdy tego głośno nie powiedział, to winił siebie. Winił córkę. Winił ich oboje za śmierć żony. Być może miał rację. Być może rozpacz pochłonęła go tak bardzo, że już nie dało się go z niej wyciągnąć. Oddał córkę w ręce opiekunek. Dbał o jej byt, ale tylko tyle. Nie rozmawiał z nią. Nie doradzał. Nie wprowadził w życie tak, jak powinien to zrobić ojciec.

    Za to zrobił to ktoś inny.
    Starszy brat. Też był ledwie dzieckiem, gdy stracił matkę. Od zawsze trochę inny. Od zawsze trochę nieobecny. Pogrążony we własnym świecie, który otwierał się tylko dla młodszej siostry. Ojciec nigdy nie umiał się z nim porozumieć, chociaż był mu bliższy, niż małej Rosenkrantz. Córkę całkowicie ignorował; z synem miał relację poprawne. Mimo tego, dzieci zostały najlepszymi przyjaciółmi. To z nim Olette zawsze próbowała nowych rzeczy. W miarę, jak mijały lata, rzeczy stawały się bardziej... Niebezpieczne. To on zaczął się uczyć hipnozy; zaczął uczyć jej też i swojej siostry. Była pojętną uczennicą; szybko rozumiała, co i jak. To nie był ich pierwszy kontakt z magią zakazaną, chociaż, kiedy była dzieckiem, to tylko się przyglądała; brat zezwolił jej na praktykę dopiero wtedy, gdy wkroczyła w wiek nastoletni, a i tak nie pozwalał jej na wiele. Nikt nie wiedział, co robili. Nikt nawet nie śmiał się domyślać, co robili. Ojciec nigdy im nie przeszkadzał. Pierwszy zaczął się zmieniać brat Olette. Stał się śmielszy. Bardziej arogancki. Ich więź zaczęła zanikać, bo on coraz bardziej zatracał się w samym sobie. W tej ciemności, którą oboje nosili.
    Aż pewnego dnia zniknął. Ten dzień na długo został w pamięci Olette; to wtedy przyszedł do niej ojciec, z krótką informacją; że jej brat jest martwy. Tylko tyle.

    Nigdy mu nie uwierzyła. Nie mogła mu uwierzyć. Przecież nawet go nie znała. Przez te wszystkie lata nauczyła się udawać. Udawać, że jest taka, jak wszyscy inni. Że wcale dalej nie uczy się hipnozy; choć teraz już na własną rękę. Poszła do Akademii Laguz. Potem do Instytutu Kenaz. Na botanikę. Tylko po to, żeby zostać znachorem; czuje pogardę do współczesnej medycyny - jej niedoskonałość to wielka wada, więc Olette pomaga każdemu, kto się do niej zgłosi, nie zwracając uwagę na ich pozycję społeczną, czy reputację, przez co zaczęły krążyć pewne plotki, jednak jeszcze niezbyt głośne. Oficjalnie jednak jest zielarką, bo przecież wie, jaki stosunek do znachorów ma magiczny świat - a z racji tego, że jej rodzina i tak jest powiązana z roślinami, nikogo raczej nie zdziwił wybór Olette. Udawała, że zamierza być przykładnym członkiem społeczeństwa; nie było trudno, ojciec i tak się nią nie interesował (ona zresztą tak samo, wcale nie szukała z nim kontaktu; nadal zresztą nie szuka, co ułatwia jej ukrywanie się przed nim), a kuzynostwa unikała jak mogła - nie wiedząc nawet, czy ona ich w ogóle obchodzi. Udawała, nadal udaje, że jest normalna, płacąc doświadczonemu galdrowi, by nakładał na nią iluzję, które ukryłyby zatrucie magią zakazaną.
    Ciągle udaje, że wcale nie ciągnie ją do magii zakazanej; którą zgłębia też sama, ale powoli i ostrożnie, nie chcąc zachłysnąć się tą wiedzą - bowiem brat pokazał jej tylko podstawy podstaw przed swoim zniknięciem. Udaje, że wcale nie szuka mentora.
    Udaje, że nie ma obsesji na punkcie odnalezienia brata; że zostanie ślepcem to jedyna droga do celu. 
    Ale dobrze wie, że udawać można tylko przez jakiś czas - i jakaś część niej z ekscytacją wyczekuje końca.
    Gość
    Anonymous


    KARTA ROZWOJU

    INFORMACJE OGÓLNE
    WZROST: 166 cm

    WAGA: 53 kg

    KOLOR OCZU: jasnoniebieski

    KOLOR WŁOSÓW: biały

    ZNAKI SZCZEGÓLNE: syndrom Hel

    GENETYKA: -

    UMIEJĘTNOŚĆ: hipnoza

    STAN ZDROWIA: zdrowy


    STATYSTYKI
    WIEDZA O ŚNIĄCYCH: I

    REPUTACJA: -15

    ROZPOZNAWALNOŚĆ: 35

    ALCHEMIA: 5

    MAGIA UŻYTKOWA: 10

    MAGIA LECZNICZA: 10

    MAGIA NATURY: 15

    MAGIA RUNICZNA: 5

    MAGIA ZAKAZANA: 15

    MAGIA PRZEMIANY: 5

    MAGIA TWÓRCZA: 5

    SPRAWNOŚĆ FIZYCZNA: 5

    CHARYZMA: 20

    WIEDZA OGÓLNA: 5


    ATUTY
    Złotousty (II) – +5 do rzutu kością na dowolne czynności związane z charyzmą.

    Uzdrowiciel (I) – +3 do rzutu na dowolne zaklęcie z dziedziny magii leczniczej.


    OSIĄGNIĘCIA FABULARNE




    EKWIPUNEK
    – magiczny płaszcz z kapturem (zwiększa tolerancję skóry na promienie słoneczne, daje +2 do rzutów związanych z kłamstwem)


    AKTUALIZACJE


    Konta specjalne
    Mistrz Gry
    Mistrz Gry
    https://midgard.forumpolish.com/https://midgard.forumpolish.com/


    Karta zaakceptowana
    Masz taką piękną i nietypową urodę, Olette, twoja jasna cera niewątpliwie wyróżnia cię spośród galdrów, nawet tych najbardziej bladych – aż ciężko uwierzyć, że mimo to nosisz w sobie tak wielkie, ciemne brzemię magii zakazanej, że pomimo filigranowego wyglądu pozwoliłaś, by twoje serce przesiąkło zgnilizną. Czy tylko w ten sposób już chcesz żyć? Pod płachtą narzuconej na siebie iluzji?


    Prezent

    Życie z tak trudną do złagodzenia chorobą, nawet tak sprzyjającym ci klimacie Skandynawii, nie może być łatwe, dlatego w prezencie na początek otrzymujesz od Mistrza Gry magiczny płaszcz z kapturem, który zwiększa twoją tolerancję na promienie słoneczne i który możesz nosić nawet w cieplejsze dni, gdyż nie ogrzewa on twojego ciała. Przedmiot ten nie jest jednak zwykłym kawałkiem odzieży, poza wyjątkowo modnym krojem, który bez problemu dopasować możesz do dowolnej stylizacji, w trakcie noszenia daje ci bowiem również bonus +2 do rzutów kością związanych z kłamstwem.


    Informacje

    Serdecznie witamy w Midgardzie! Twoja karta postaci została zaakceptowana, w związku z czym otrzymujesz 700 PD na start do dowolnego rozdysponowania. W następnym etapie powinieneś obowiązkowo założyć kronikę i skrzynkę pocztową. Powodzenia na fabule!



    Styl wykonali Einar i Björn na podstawie uproszczenia Blank Theme by Geniuspanda. Nagłówek został wykonany przez Björna. Midgard jest kreacją autorską, inspirowaną przede wszystkim mitologią nordycką, trylogią „Krucze Pierścienie” Siri Pettersen i światem magii autorstwa J. K. Rowling. Obowiązuje zakaz kopiowania treści forum.