Espen Myklebust
Gość
Espen Myklebust Pon 21 Gru - 20:19
GośćGość
Gość
Gość
Espen Myklebust
"To friends above, from fiends below, the indignant ghost is riven--
"From Hell unto a high estate far up within the Heaven--
"From grief and groan, to a golden throne, beside the King of Heaven."
"From Hell unto a high estate far up within the Heaven--
"From grief and groan, to a golden throne, beside the King of Heaven."
Niepozorne drzewo rośnie samotnie tuż przy oknie pokoju Espena. Chłopiec wiele razy przyglądał się mu z wrodzoną ciekawością. Brzozy, pomimo swojej delikatności, są drzewami pionierskimi, które jako pierwsze pojawiły się po Epoce Lodowcowej i właśnie z tego powodu stały się symbolem życia, odrodzenia i nowych początków. Drzewo to jest symbolem kobiecości, łagodzącym leśny krajobraz widokiem delikatnych listków szeleszczących na wietrze. Jako symbol płodności, budzi krajobraz do życia, pojawiając się jako jedno z pierwszych w miejscach, gdzie inne rośliny nie mogą rosnąć. Jest niczym matka, sprawuje funkcje ochronne, często bowiem drzewu przypisuje się moc odpędzania złych duchów. W wierzeniach nordyckich brzozę przypisuje się boginiom Frigg oraz Hel, co można interpretować jakoby stało na straży granicy życia i śmierci.
Espen często zrywał listki brzozy prosto z gałązek, które dosięgały jego okna. Czasami, gdy zostawiał je otwarte, to znajdywał je na parapecie, co odbierał, jakby drzewo samo zostawiało mu je w podarunku. Chłopiec suszył listki i wklejał na papier, tworząc różne zakładki, które następnie upychał we wszystkie książki, jakie posiadał. W cieplejsze dni siadał na ziemi, opierając się plecami i biały, smukły pień rozkoszując się czytaną książką albo rysując coś w swoim szkicowniku. Jego dziwna więź z drzewem nie ograniczała się jednak wyłącznie do świata materialnego. W jego snach często się pojawiało. Wtedy też zaczęła ujawniać się jego zdolność.
Miał osiem lat, gdy w środku nocy, u stóp jego łóżka, siedziała kobieta. Wpatrywała się w okno, o którego szyby ocierały się listki brzozy. Mogłoby się wydawać, że kobieta nawet nie zdaje sobie sprawy z tego, że znajduje się w pokoju z kimś innym. Espen się nie ruszał. Leżał nieruchomo, wpatrując się w kobietę. Wydawało mu się, że czas się zatrzymał, ale wcale tak nie było.
Palce kobiety powoli sunęły po kocu, którym nakryte było łóżko, wygładzając napotkane fałdki i nierówności. Wstała, a Espen wstrzymał oddech, jakby to miało pomóc mu stać się mniejszym, niewidzialnym, nieistniejącym. Postać bezszelestnie podeszła do okna, a wzrok chłopca sunął utknięty w jej sylwetce. Czarna suknia sprawiała wrażenie ciężkiej, jakby wykonanej z posągu. Połyskiwała w świetle księżyca. Włosy kobiety, równie ciemne, spływały kaskadą posklejanych loków na ramiona i plecy. Coś było nie tak. Chłopiec nie był jednak w stanie wstrzymywać oddechu zbyt długo i z jego ust wyrwało się ciche westchniecie, które w niezmąconej ciszy dało się usłyszeć w każdym kącie przestronnego pokoju. Odwróciła się, powoli, jakby chciała dać chłopcu czas na to, by mógł ukryć twarz pod kołdrą. Bał się, niesamowicie się bał. Odczekał jednak chwilę. Nic się bowiem nie działo. Jego oddech się unormował, serce też przestało obijać się o klatkę piersiową. Wyjrzał więc.
Blada twarz kobiety była tuż naprzeciwko. Białe, pozbawione źrenic oczy wpatrywały się prosto w niego, a usta wykrzywione były w niemym krzyku. Opadł bezwładnie na łóżko. Kołdra każdą sekunda stawała się coraz cięższa. Zatapiał się w materac, mając wrażenie, że lewituje. Nie mógł złapać oddechu. Próbował, ale z każdą kolejną próbą jego płuca wypełniał przeraźliwy ból. Nie mógł krzyknąć ani zawołać o pomoc. Był bezbronny, zdany na pastwę nieznajomej kobiety. Dusił się. Wrażenie bezwładności szybko zmieniło się na uczucie unoszenia w wodzie. Czuł bowiem ciężar wody, który napierał na jego ciało i chociaż nie wiedział wtedy, jak to wyjaśnić, to wiedział, że się topi. Zanim wzrok zaczął mu się rozmywać, spojrzał na kobietę, która nie zmieniła swojego wyrazu, ciągle krzycząc. Zrozumiał wtedy, że wcale nie krzyczała, tylko podobnie jak on, próbowała złapać oddech. Odpłynął po kilku minutach. Po obudzeniu się wszystko jednak wróciło do normy, a jego przywitało wschodzące słońce. Tamtej nocy umarł i odrodził się na nowo, nawet jeśli czysto metaforycznie, a cztery dni później odnaleziono ciało kobiety, która pewnie nieszczęśliwie utonęła. Chłopiec wskazał miejsce.
W rodzinie nie pamiętano o tym, by ktokolwiek posiadał dar kontaktowania się z duchami, dopiero po jakimś czasie zaczęto uważać, że Espen odziedziczył ten talent po pra-pra-pra-pra babce. Od zawsze jednak słyszał głosy i szepty, jednakże zbywano to, ponieważ nigdy nikogo nie widział. Zwalano to na barki jego niesamowicie wybujałej wyobraźni, którą to się charakteryzował. Dopiero przygoda z kobietą w pokoju skłoniła rodziców Espena do tego, by jednak dokładnie przyjrzeć się sprawie. O sam dar chłopiec się nie prosił. Buntował się, jednak wszystko było na próżno, więc musiał nauczyć się z tym żyć i zaakceptować. Rozpoczął naukę magii runicznej, która całkiem sprawnie wchodziła mu do głowy i pozwalała uzyskać odpowiedzi na nurtujące go pytania. Duchy stały się stałym elementem jego życia czy tego chciał, czy nie.
Urodził się trzeciego maja nad ranem. Jego przybycie oznajmił donośny krzyk, który rozniósł się po całej posiadłości. Wszyscy uznali to jednak za dobry znak, szybko jednak pożałowali tych słów, bo krzyki te towarzyszyły rodzinie przez najbliższe kilka miesięcy. Potem się uspokoił. Był raczej cichym dzieckiem, lubiącym bawić się samotnie albo z siostrą. Bardzo lubił rysować, chociaż raczej trudno byłoby go nazwać utalentowanym w tej dziedzinie. Rysował jednak dla siebie. Był ciekawskim i upartym młodym człowiekiem, który wszystko chciał zobaczyć, dotknąć i spróbować. Uczył się na swoich własnych błędach, rzadko słuchając rodziców. Dobrze się jednak uczył, szczególnie jeśli chodziło o nauki biologiczne. Miał bowiem zamiar kontynuować rodzinną tradycję i wyszkolić się na przyszłego medyka. Udało mu się to z resztą, pomimo utrudnienia w postaci swojego daru. Duchy jednak nie były w stanie pokrzyżować mu planów w wyuczeniu się na pamięć wszystkich mięśni w ludzkim ciele. Pomogła mu w tym ambicja i ogromne samozaparcie. Dzięki tym dwóm rzeczom był w stanie osiągać wyznaczone przez siebie cele i w efekcie w wieku dziewiętnastu lat, rozpoczął naukę medycyny w Instytucie Kenaz, dodatkowo dzięki znajomościom rodziców, pobiera prywatne lekcje starożytnych run i klątwołamactwa od profesorów z Instytutu Eihwaz. Dzięki nauce i obowiązkom, nauczył się skutecznie dysponować swoim czasem oraz wypracował w sobie dyscyplinę, która pozwala mu skupić się na wykonywanych czynnościach oraz trzymać emocje na wodzy. W mimice jest dość oszczędny, ciężko po nim wyczuć, co tak naprawdę myśli. Całkiem nieźle zna się na ludziach, bo bardzo lubi ich obserwować. Posiada dwa białe koty, które nie odstępują go na krok. Lubią z nim przebywać, tak samo jak on ceni sobie ich towarzystwo, traktując jako swego rodzaju opiekunów.
Ostatnimi jednak czasy jego dotychczasowo spokojne życie zaczęło się zmieniać. Porządek, który sobie ułożył i starannie pielęgnował przez te wszystkie lata zaczął się burzyć. Duchy stały się niespokojne, chaotyczne. Espen wie, że coś nadciąga, jednak nie jest w stanie określić co.
Mistrz Gry
Re: Espen Myklebust Sro 23 Gru - 12:14
Karta zaakceptowana
Posiadanie takiego daru to niemałe wyzwanie, szczególnie dla młodego człowieka. Szlifowanie umiejętności wymaga ogromnych pokładów cierpliwości i determinacji, ale ja wierzę, że niebawem uda ci się lepiej zapanować nad zdolnościami – nigdy nie zapominaj, jak wielka to odpowiedzialność, lecz pamiętaj również, aby wśród próśb i głosów zagubionych dusz odnaleźć chwilę na odpoczynek.
W prezencie na początek rozgrywki otrzymujesz od Mistrza Gry medyczne szkiełko. Pozwala ono, bez pomocy żadnych zaklęć, stwierdzić podstawowe złamania oraz krwotoki u pacjentów, co z pewnością przyda ci się zarówno podczas studiów medycznych, jak i w późniejszej karierze medyka w szpitalu. Szkiełko gwarantuje bonus +2 do rzutu kością przy wykonywaniu dowolnych działań medycznych.
Serdecznie witamy w Midgardzie! Twoja karta postaci została zaakceptowana, w związku z czym otrzymujesz 600 PD na start do dowolnego rozdysponowania. W następnym etapie powinieneś obowiązkowo założyć kronikę i skrzynkę pocztową. Powodzenia na fabule!
Prezent
W prezencie na początek rozgrywki otrzymujesz od Mistrza Gry medyczne szkiełko. Pozwala ono, bez pomocy żadnych zaklęć, stwierdzić podstawowe złamania oraz krwotoki u pacjentów, co z pewnością przyda ci się zarówno podczas studiów medycznych, jak i w późniejszej karierze medyka w szpitalu. Szkiełko gwarantuje bonus +2 do rzutu kością przy wykonywaniu dowolnych działań medycznych.
Informacje
Serdecznie witamy w Midgardzie! Twoja karta postaci została zaakceptowana, w związku z czym otrzymujesz 600 PD na start do dowolnego rozdysponowania. W następnym etapie powinieneś obowiązkowo założyć kronikę i skrzynkę pocztową. Powodzenia na fabule!