Lovise Myhre
2 posters
Lovise Myhre
Lovise Myhre Wto 13 Sie - 12:18
Lovise MyhreWidzący
Gif :
Grupa : widzący
Miejsce urodzenia : Tromsø, Norwegia
Wiek : 27 lat
Stan cywilny : panna
Status majątkowy : zamożny
Genetyka : wyrocznia
Zawód : poszukiwaczka przygód, łowca artefaktów
Wykształcenie : III stopień wtajemniczenia
Atuty : Złotousty (I), Pasjonat run (II), Trzecie oko (wyrocznia)
Statystyki : alchemia: 5 / magia użytkowa: 5 / magia lecznicza: 5 / magia natury: 5 / magia runiczna: 20 / magia zakazana: 0 / magia przemiany: 5 / magia twórcza: 5 / sprawność fizyczna: 5 / charyzma: 10 / wiedza ogólna: 15
Lovise Myhre
Miejsce urodzenia
Tromsø, Norwegia
Data urodzenia
23.05.1975
Nazwisko matki
Østerberg
Status majątkowy
zamożna
Stan cywilny
panna
Stopień wtajemniczenia
III
Zawód
poszukiwaczka przygód, łowca artefaktów
Totem
sroka
Wizerunek
Vanessa Axente
Tromsø, Norwegia
Data urodzenia
23.05.1975
Nazwisko matki
Østerberg
Status majątkowy
zamożna
Stan cywilny
panna
Stopień wtajemniczenia
III
Zawód
poszukiwaczka przygód, łowca artefaktów
Totem
sroka
Wizerunek
Vanessa Axente
Matka często opowiadała Lovise historię, że zrozumiała, że Osvald jest jej przeznaczony, gdy po raz pierwszy spojrzała mu w oczy. Widziała je już w swoich wizjach, zsyłanych przez bogów, gdy nosiła w nich córkę w swoich ramionach. Miały jednakowy, szaroniebieski odcień, kolor górskich jezior skutych lodem, gdy nadchodziła zima. Frøydis przyjęła więc nazwisko Myhre, gdy Osvald wsunął jej na palec złotą obrączkę, a niespełna rok później na świecie pojawiła się Lovise. Ich pierworodna i jedyne dziecko. Spadkobierczyni daru, który matka otrzymała od swojej matki, a ona od swojej matki i tak rzecz działa się od pokoleń. Norny były łaskawe wyjawić Frøydis, że ześlą wizje i maleńkiej Lovise, której oczy od najwcześniejszych lat często stawały się nieobecne. Na początku nie rozumiała tych wizji. Myliła je z rzeczywistością. Frøydis zawsze stała obok, aby pomóc odnaleźć się Lovise w prawdziwym świecie, służyła radą jak intepretować obrazy i dźwięki, które zawsze przychodziły nagle i niespodziewanie. Była jak kotwica, która nie pozwalała małej blondynce odpłynąć za nadto, a ta zawsze lubiła chodzić z głową w chmurach. To miała po ojcu. Osvald był niespokojnym duchem, szalonym marzycielem i ekstrawertykiem, niepotrafiącym siedzieć w miejscu. Osiedli w Tromsø, lecz on rzadko bywał w domu. Przemierzał całą Skandynawię i Europię, a nierzadko nawet i dalsze kontynenty, w poszukiwaniu przygód i skarbów. Rodzinny majątek, jaki odziedziczył, pozwalał mu finansować te ekspedycje, lecz miał smykałkę do interesów i sukcesywnie go pomnażał. Przychylność Norn, którą cieszyła się Frøydis, jedynie potęgowała zyski. Wychowywali więc córkę w dostatku, lecz nie rozpieszczali jej za nadto, nie chcąc zepsuć dziewczynki już za młodu. Wymagali od niej wiele, szczególnie matka, przewrażliwiona na punkcie swojego rodowodu; kierowała nią misja wychowania wyroczni, która przekaże ich dziedzictwo dalej. Uczyła więc Lovise nie tylko czytać i pisać alfabetem łacińskim, lecz równolegle uczyła ją języka starożytnych run. W ich rodzinnym domu wiara w dziesięć światów, skandynawskie tradycje oraz dawne obyczaje były wartościami nadrzędnymi. Dziewczynce wpojono szacunek do przeszłości, swoich korzeni, własnego pochodzenia. Ona zaś zawsze wydawała się zafascynowana opowieściami, którymi raczyli ją rodzice. Historycznymi, ale i baśniami, legendami i mitami. Nie jedna podróż ojca udowadniała, że w wielu tkwiło wiele prawdy. Matka zaś, jako uznana specjalistka od magii runicznej, która mogła pochwalić się IV stopniem wtajemniczenia i sukcesami w środowisku naukowym, odkrywała przed nią cuda jakich można było dokonać dzięki mocy tkwiącej w starożytnych runach.
Wybór rodziców nie mógł paść zatem na placówkę inną, aniżeli Akademię Odala, gdzie młodzi galdrowie kształceni byli w duchu poszanowania tradycji i na konserwatywną modłę. W roku tysiąc dziewięćset osiemdziesiątym drugim Lovise rozpoczęła pierwszy rok nauki w Midgardzie, dokąd dostawała się każdego dnia z Tromsø przy pomocy magicznych portali. Matka dość prędko przestała jej w tych podróżach towarzyszyć, ufając w rozsądek oraz odpowiedzialność swojej córki, która dotychczas cieszyła się opinią spokojnej i bystrej dziewczynki, choć niekiedy może nieco zbyt rozmarzonej. W Akademii odnalazła się prędko. Miała dar do zjednywania sobie ludzi, budziła w nich sympatię, mimo odmienności jaką nosiła w sobie dzięki krwi matki, wyroczni. Mówiła dużo, śmiała się jeszcze więcej, uśmiechała szeroko i była skłonna do pomocy. Nauczyciele zwykli mówić o niej: sympatyczna i zdolna, choć nieco leniwa. Brakowało jej chyba samozaparcia i pracowitości własnej matki, która uwielbiała siedzieć z nosem w książkach. Lovise, tak jak ojciec, pragnęła podróżować, na zajęciach zamiast słuchać nauczyciela często wpatrywała się w okno i marzyła o swoich przyszłych podróżach i przygodach. Najlepiej radziła sobie z magią runiczną. Może dzięki wczesnym naukom matki i pomocy, na którą zawsze mogła liczyć, prywatnych korepetycjach u prawdziwej specjalistki, lecz wolała myśleć, że ma wrodzony dar (i wiele się przy tym nie myliła, wyrocznie często miewały do tego predyspozycje). Im była starsza, tym wizje zsyłane przez bogów pojawiały się częściej, coraz bardziej zagmatwane i trudne w interpretacji, zdawała się jednak z tym radzić, choć niekiedy dar ten był niczym ciężar. Z łatwością za to przechodziła z klasy do klasy: na zajęciach z magii runicznej i starożytnych run podwyższała swoją średnią, którą rujnowała alchemia. Lovise nigdy nie miała do niej ani ręki, ani głowy. Zamiast sterczeć przy kociołku, wolała spędzać czas na świeżym powietrzu. Uwielbiała jeździć na nartach i gdy tylko na norweskich stokach pojawił się śnieg (czyli bardzo szybko i na długo) trudno było blondynkę zaciągnąć do domu. Ceniła chwile spędzone z dobrą książką, szczególnie tę znalezioną w dziale historycznym, lecz wtedy zdecydowanie bardziej ciągnęło ją do spędzania czasu z przyjaciółmi. Latem pływali, szybowali w powietrzu na gałęziach i magicznych deskorolkach, a gdy jesienne powietrze zaczynało szczypać zimnem w policzki zaszywali się w domach, aby po kryjomu próbować wykradzionych rodzicom papierosów i pierwszych kropel alkoholu. Okres zdobywania pierwszego i drugiego stopnia wtajemniczenia Lovise zawsze wspominała więcej niż dobrze. Lubiła szkołę, odnajdywała się w niej, lecz jeszcze bardziej ceniła beztroskie chwile spędzane poza murami Akademii Odala. Zawsze wolała uczyć się akurat tego, czego nie przerabiali podczas zajęć. Jeszcze nie miała tylu obowiązków na swoich barkach, nie musiała martwić się własnym utrzymaniem, a rodzice mieli do niej duże zaufanie, ufając w rozsądek. Lovise podejrzewała, że matka zwykła pytać o nią Norny podczas rytuału seidr, prosząc o wizje dotyczące przyszłości córki. Niejednokrotnie Lovise kusiło, aby postąpić zupełnie inaczej, niż pierwotnie zamierzała, z czasem jednak zrozumiała, że każda droga prowadzi go tam, gdzie powinien się znaleźć. Przeznaczenie było nieunikniona.
Ścieżka jej życia prowadziła do Instytutu Eihwaz, gdzie Lovise podjęła studia na kierunku klątwołamactwa. Matka nie okazała zdziwienia, lecz blondynka zawsze czuła, że głęboko pod skórą czuła się zawiedziona, że nie poszła w jej ślady, za to kroczyła drogą utartą przez ojca, mimo że łamanie klątw ściśle wiązało się ze starożytnymi runami i nigdy nie zaniedbała magii rytualnej, wciąż rozwijając się pod okiem matki. Ich prywatne lekcje stały się jednaj rzadsze; Lovise wyfrunęła bowiem z rodzinnego gniazda w Tromsø, aby przenieść się do Midgardu, gdzie miała bliżej do uczelni. Dziewiętnaście lat to najwyższa pora, by się usamodzielnić, Osvald zwykł pocieszać tak swą żonę, która teraz większość czasu spędzała sama w dużym domu za kołem podbiegunowym i poświęcała go pracy naukowej. Jej wiewiórka odnajdywała jednak Lovise częściej niż świeżo upieczona studentka by sobie tego życzyła. Nie miała czasu, by odpisywać na każdy list. Pochłonęło ją życie studenckie. Czuła się tak, jakby po raz pierwszy naprawdę była w Midgardzie, choć odwiedzała go niemal każdego dnia przez tyle lat. Dopiero zamieszkanie w stolicy magicznej Skandynawii odkryło przedeń prawdziwe uroki miasta. A może to jednak brak czujnego spojrzenia matki? Poznawała nowych ludzi, eksperymentowała, przekraczała granice i coraz bardziej jej się to podobało. Odzywała się w niej natura ojca. Podróżnika, odkrywcy, kogoś kto kochał eksperymentować i poznawać świat empirycznie. Na studiach poznała ludzi podobnych sobie i miała wreszcie okazję, aby podróżować coraz dalej nie tylko pod czujnym okiem rodziców. Chętnie angażowała się w koła naukowe i dodatkowe badania, które prowadzili wykładowcy. Największą radość sprawił jej jednak ojciec, gdy jeszcze przed odebraniem dyplomu z klątwołamactwa i ukończenia nauki trzeciego stopnia wtajemniczenia zaprosił ją do udziału w jednej ze swych ekspedycji, mimo sprzeciwu matki. Norny milczały wówczas jak zaklęte, uparcie odmawiając Frøydis odpowiedzi, a ona miała złe przeczucia. Mimo to wszystko skończyło się dobrze. Powrócili z tarczą i skarbami, dzięki którym Lovise mogła pozwolić sobie na wygodne życie – i tym razem dzięki samej sobie, choć w późniejszych latach nierzadko rodzice wciąż wspierali ją finansowo, nie odmawiali dostępu do rodzinnego majątku, który przypadł ojcu w spadku po rodzinie handlującej magicznymi zwierzętami, lecz chciała działać na własną rękę. Zdobywała doświadczenie i pierwsze kroki stawiała w drużynie swojego ojca, nie potrafiła odmówić sobie tego przywileju, lekkiego podparcia się nazwiskiem ojca. Chciała jednak zapisać się w historii jako Lovise, a nie jedynie kolejny Myhre, który miał nosa do poszukiwań i smykałkę do interesów. Była przecież też córką swojej matki, dziedziczką swych babek, wyrocznią, pobłogosławioną przez samych bogów. W swojej pysze graniczącej z arogancją wierzyła, że jest stworzona do wielkich rzeczy, że prześcignie własnych rodziców. Studia doktoranckie odłożyła jednak na dalszy plan, mimo że matka usilnie namawiała ją do zdobycia IV stopnia wtajemniczenia i tytułu naukowego. Lovise uznała, że ma na to jeszcze czas, że nie to zaplanowały dla niej Norny. Póki miała młodzieńczą siłę i energię, zdrowie i ochotę nie chciała ich tracić na zaszywanie się w bibliotece, siedzenie z nosem w książkach, spisywanie kolejnych akapitów prac naukowych. Łaknęła przygody. Niebezpieczeństwa. Ryzyka. Wiatru we włosach i kurzu w nozdrzach, pajęczych na twarzy i tej adrenaliny we krwi, gdy poczuje, że jest blisko odkrycia kolejnej tajemnicy dawnych galdrów. Nieszczególnie interesowała się ani polityką, ani śniącymi. Lovise fascynowała magia i wszystko co z nią związane, galdrowie i ich historia. Nie żywiła do śniących niechęci, byli jej całkowicie obojętni, nie czuła jednak potrzeby, aby przyglądać im się bliżej i dowiadywać się jak żyją. Dobrze jej było w ich własnym, magicznym świecie. Świecie, w którym wciąż tak wiele było do odkrycia. Ona zaś czuła, że dopiero zaczyna, że tak wiele jeszcze przed nią. Po studiach rozpoczął się najpiękniejszy okres jej życia – pełen przygód, które wciąż jeszcze często dzieliła z ojcem, lecz z biegiem lat udawało jej się stawać częścią zupełnie innych ekspedycji. Może mniejszych, może bliższych, ale uparcie pracowała na swoje nazwisko.
Lovise Myhre
Re: Lovise Myhre Wto 20 Sie - 14:31
Lovise MyhreWidzący
Gif :
Grupa : widzący
Miejsce urodzenia : Tromsø, Norwegia
Wiek : 27 lat
Stan cywilny : panna
Status majątkowy : zamożny
Genetyka : wyrocznia
Zawód : poszukiwaczka przygód, łowca artefaktów
Wykształcenie : III stopień wtajemniczenia
Atuty : Złotousty (I), Pasjonat run (II), Trzecie oko (wyrocznia)
Statystyki : alchemia: 5 / magia użytkowa: 5 / magia lecznicza: 5 / magia natury: 5 / magia runiczna: 20 / magia zakazana: 0 / magia przemiany: 5 / magia twórcza: 5 / sprawność fizyczna: 5 / charyzma: 10 / wiedza ogólna: 15
Karta rozwoju
Informacje ogólne
Wzrost
175 cm
Waga
60 kg
Kolor oczu
szaroniebieskie
Kolor włosów
złociste
Znaki szczególne
orli nos
Genetyka
wyrocznia
Umiejętność
-
Stan zdrowia
pełnia zdrowia
175 cm
Waga
60 kg
Kolor oczu
szaroniebieskie
Kolor włosów
złociste
Znaki szczególne
orli nos
Genetyka
wyrocznia
Umiejętność
-
Stan zdrowia
pełnia zdrowia
Statystyki
Wiedza o śniących
I
Reputacja
15
Rozpoznawalność
10
Stronnictwo
0
Alchemia
5
Magia użytkowa
5
Magia lecznicza
5
Magia natury
5
Magia runiczna
20
Magia zakazana
0
Magia przemiany
5
Magia twórcza
5
Sprawność fizyczna
5
Charyzma
10
Wiedza ogólna
15
I
Reputacja
15
Rozpoznawalność
10
Stronnictwo
0
Alchemia
5
Magia użytkowa
5
Magia lecznicza
5
Magia natury
5
Magia runiczna
20
Magia zakazana
0
Magia przemiany
5
Magia twórcza
5
Sprawność fizyczna
5
Charyzma
10
Wiedza ogólna
15
Atuty
Atut (I)
Złotousty (I) – +3 do rzutu kością na dowolne czynności związane z charyzmą.
Atut (II)
Pasjonat run (II) – +5 do rzutu kością na dowolne czynności z dziedziny magii runicznej.
Atut (specjalny)
Trzecie oko (wyrocznia) – postać jest obdarzona darem przewidywania przyszłości; otrzymuje +7 do rzutu kością podczas wykonywania rytuału seidr i +3 do czynności związanych z magią runiczną.
Złotousty (I) – +3 do rzutu kością na dowolne czynności związane z charyzmą.
Atut (II)
Pasjonat run (II) – +5 do rzutu kością na dowolne czynności z dziedziny magii runicznej.
Atut (specjalny)
Trzecie oko (wyrocznia) – postać jest obdarzona darem przewidywania przyszłości; otrzymuje +7 do rzutu kością podczas wykonywania rytuału seidr i +3 do czynności związanych z magią runiczną.
Ekwipunek
Moneta Werdandy
raz na fabularny miesiąc, możesz rzucić monetą za pomocą kości k6, aby wykorzystać zaklętą w niej moc. Jeżeli wyląduje na awersie otrzymujesz bonus +3 do spostrzegawczości (wyniki: 1, 3, 5), natomiast jeżeli wyląduje na rewersie otrzymujesz bonus +3 do magii użytkowej (wyniki: 2, 4, 6) na okres II tur. Dodatkowo, kiedy masz monetę przy sobie, zapewnia Ci ona stały bonus +2 do charyzmy.
Przedmiot
opis przedmiotu
raz na fabularny miesiąc, możesz rzucić monetą za pomocą kości k6, aby wykorzystać zaklętą w niej moc. Jeżeli wyląduje na awersie otrzymujesz bonus +3 do spostrzegawczości (wyniki: 1, 3, 5), natomiast jeżeli wyląduje na rewersie otrzymujesz bonus +3 do magii użytkowej (wyniki: 2, 4, 6) na okres II tur. Dodatkowo, kiedy masz monetę przy sobie, zapewnia Ci ona stały bonus +2 do charyzmy.
Przedmiot
opis przedmiotu
Aktualizacje
Data
aktualizacja
Data
aktualizacja
aktualizacja
Data
aktualizacja
Mistrz Gry
Re: Lovise Myhre Pon 23 Wrz - 18:51
Karta zaakceptowana
Twoje przeznaczenie zostało zapisane, jeszcze zanim nauczyłaś się prosić Norny o łaskawość losu, Twoja ciekawość szybko zaczęła jednak wykraczać poza ramy, w których usiłowały zamknąć Cię Norny – masz czujne spojrzenie, Lovise, i potrafisz dostrzec to, co dla wielu pozostaje w cieniu. Nie sposób wprawdzie oszukać fortuny, z całą pewnością można jednak sprawić, aby spoglądała na Ciebie nieco przychylniej. Lub – kiedy tego pragniesz – aby czasem nie spoglądała na Ciebie wcale.
Kariera poszukiwacza przygód stawia na Twojej drodze wiele niebezpieczeństw – na początek rozgrywki, w prezencie od Mistrza Gry, otrzymujesz monetę Werdandy. Pieniądz jest dwustronny i posiada dwa, przeciwne grawery – słońce i księżyc, a jej magia sprawia, że nie sposób jej zgubić, za każdym razem pojawi się ona bowiem z powrotem w Twojej kieszeni. Jej wyjątkowość pozwala jednak na coś więcej – raz na fabularny miesiąc, możesz rzucić monetą za pomocą kości k6, aby wykorzystać zaklętą w niej moc. Jeżeli wyląduje na awersie – słońcu – otrzymujesz bonus +3 do spostrzegawczości (wyniki: 1, 3, 5), natomiast jeżeli wyląduje na rewersie – księżycu – otrzymujesz bonus +3 do magii użytkowej (wyniki: 2, 4, 6) na okres II tur. Dodatkowo, kiedy masz monetę przy sobie, zapewnia Ci ona stały bonus +2 do charyzmy.
Serdecznie witamy w Midgardzie! Twoja karta postaci została zaakceptowana, w związku z czym otrzymujesz pierwsze punkty doświadczenia na start do dowolnego rozdysponowania. W następnym etapie należy obowiązkowo założyć kronikę i skrzynkę pocztową, za co przysługują ci kolejne punkty, po które możesz zgłosić się w aktualizacji rozwoju postaci. Prosimy także o wpisanie się do spisu absolwentów, jak i instytucji i profesji w celu uzupełnienia dodatkowych informacji o postaci. Powodzenia na fabule!
Prezent
Kariera poszukiwacza przygód stawia na Twojej drodze wiele niebezpieczeństw – na początek rozgrywki, w prezencie od Mistrza Gry, otrzymujesz monetę Werdandy. Pieniądz jest dwustronny i posiada dwa, przeciwne grawery – słońce i księżyc, a jej magia sprawia, że nie sposób jej zgubić, za każdym razem pojawi się ona bowiem z powrotem w Twojej kieszeni. Jej wyjątkowość pozwala jednak na coś więcej – raz na fabularny miesiąc, możesz rzucić monetą za pomocą kości k6, aby wykorzystać zaklętą w niej moc. Jeżeli wyląduje na awersie – słońcu – otrzymujesz bonus +3 do spostrzegawczości (wyniki: 1, 3, 5), natomiast jeżeli wyląduje na rewersie – księżycu – otrzymujesz bonus +3 do magii użytkowej (wyniki: 2, 4, 6) na okres II tur. Dodatkowo, kiedy masz monetę przy sobie, zapewnia Ci ona stały bonus +2 do charyzmy.
Podsumowanie
Punkty doświadczenia na start
700 PD (karta postaci)
Osoba sprawdzająca
Jāzeps Ešenvalds
700 PD (karta postaci)
Osoba sprawdzająca
Jāzeps Ešenvalds
Serdecznie witamy w Midgardzie! Twoja karta postaci została zaakceptowana, w związku z czym otrzymujesz pierwsze punkty doświadczenia na start do dowolnego rozdysponowania. W następnym etapie należy obowiązkowo założyć kronikę i skrzynkę pocztową, za co przysługują ci kolejne punkty, po które możesz zgłosić się w aktualizacji rozwoju postaci. Prosimy także o wpisanie się do spisu absolwentów, jak i instytucji i profesji w celu uzupełnienia dodatkowych informacji o postaci. Powodzenia na fabule!