Verner Forsberg
2 posters
Verner Forsberg
Verner Forsberg Czw 7 Mar - 23:47
Verner ForsbergŚlepcy
Gif :
Grupa : ślepcy
Miejsce urodzenia : Karlstad, Szwecja
Wiek : 30 lat
Stan cywilny : wdowiec
Status majątkowy : bogaty
Zawód : toksykolog
Wykształcenie : IV stopień wtajemniczenia
Totem : wąż
Atuty : truciciel (I), odporny na trucizny (II)
Statystyki : alchemia: 28 / magia użytkowa: 5 / magia lecznicza: 5 / magia natury: 5 / magia runiczna: 5 / magia zakazana: 20 / magia przemiany: 5 / magia twórcza: 5 / sprawność fizyczna: 5 / charyzma: 21 / wiedza ogólna: 10
Verner Forsberg
Miejsce urodzenia
Karlstad, Szwecja
Data urodzenia
30.06.1971
Nazwisko matki
Myklebust
Status majątkowy
bogaty
Stan cywilny
wdowiec
Stopień wtajemniczenia
IV
Zawód
toksykolog (konsultacje prywatne)
Totem
wąż
Wizerunek
Matthew Bell
Karlstad, Szwecja
Data urodzenia
30.06.1971
Nazwisko matki
Myklebust
Status majątkowy
bogaty
Stan cywilny
wdowiec
Stopień wtajemniczenia
IV
Zawód
toksykolog (konsultacje prywatne)
Totem
wąż
Wizerunek
Matthew Bell
Para z kociołka bucha mi w twarz, a ja mrugam z roztargnieniem. Wywar zaraz wykipi, mimo, że z zegarkiem w ręku czuwam przecież nad czasem wrzenia. Marszczę brwi, kiedy minęły trzy minuty? Musiałem się zamyślić, ale to przecież mi się nie zdarza—nawet gdy wspomnienia błądzą do jej roziskrzonych oczu, a sumienie przypomina mi o czarnej pieczęci, którą wypaliłem jej samemu.
Tak się zaczęło. Symptomy, które lekceważyłbym jeszcze długo, gdyby nie psuły moich mikstur.
Zwykle łatwo rozpoznać mi sny. Zawsze miałem logiczny umysł, a one są nielogiczne. Okruchy prawdy, spowite w miraż kłamstw. Potrafię rozpoznać te, które powracają do mnie najczęściej, choć to nie zawsze pomaga. Lekarze mówią, że ktoś bliski powinien przy mnie czuwać i mnie budzić, ale choć otaczanie się tłumem i aprobatą zawsze przychodziło mi bez trudu to chyba nie mam nikogo prawdziwie bliskiego, już nie.
Sen pierwszy. Ojciec zabiera mnie do lasu i cierpliwie pokazuje zioła. Wyciągam rękę do pokrzywy. Ojciec syczy ostrzegawczo, ale palce mrowią mnie przyjemnie, gdy rozgniatam liście w dłoni. Jeśli parzą, to ból jest słodki. Ojciec uśmiecha się gadzio i mówi, że będzie ze mnie prawdziwy Forsberg.
To wszystko wydarzyło się naprawdę, ale w śnie czuję jeszcze radość i dumę.
Nie pamiętam, żebym w dzieciństwie czuł cokolwiek równie intensywnie i stąd wiem, że sen jest tylko snem.
Sen drugi.
Wyjazd służbowy ojca, a ja wbrew pozorom wolałbym być w szkole, bo lubię błyszczeć w Laguz. Ojciec wykłada w Kenaz, ale w lecie albo odwiedzamy krewnych albo jeździmy za nim na badania naukowe. W jedne wakacje nudzę się i rozglądam po podwórku, z pogardą patrząc na biedniejsze dzieci, a potem z całej siły ciągnę za jasne warkocze, bo mogę. W śnie otrzymuję za to śliczny uśmiech, na jawie rzuciła się na mnie z pazurami. Wolę jawę.
Zostawiłem ją w spokoju, szukając łatwiejszych ofiar—tych, które będą wierzyć, że ciągnę kogoś za warkocze z sympatii i bo chłopcy tacy są; że moje przeprosiny są pełne skruchy, a uśmiech szczery.
O tym, że byłem podłym i pamiętliwym dzieckiem, nie wiedział prawie nikt. Najbardziej podobało mi się właśnie to, że nie wiedzieli. Zrzucałem winę na innych gdy mogłem, a starszy brat spoglądał na mnie z troską i brał odpowiedzialność za zniszczone zabawki i tłumaczył sińce na ramionach pokojówki.
Byłem pamiętliwy, więc knułem zemstę na dziewczynce z jasnymi warkoczami, ale ona okazała się równie zawzięta i dokonała jej pierwsza. Obserwowała mnie jak żmija, gdy sięgnąłem do swojego plecaka, wypełnionego liśćmi pokrzyw.
Demonstracyjnie rozgniotłem je w dłoniach, a jej zaskoczenie ucieszyło mnie bardziej niż wszystkie inne psoty.
Sen trzeci to pasmo słodkich sukcesów.
Najlepsze oceny.
Najpiękniejsze dziewczyny.
Najlepszy wynik na egzaminach, toksykologia jako kierunek łączący rodzinne tradycje ze szczerą pasją, uznanie ojca.
Niektórzy spoza najbliższej rodziny pytają czasem, dlaczego tak interesuję się truciznami. Ich ton jest żartobliwy, ale iskra podejrzliwości w ich głosie bywa niebezpieczna. Czasem zdaje mi się, że pytają czy jestem nienormalny albo podły, że zdolni są czytać mi w myślach i odgadnąć moje fantazje o ludziach dławiących się własnymi wymiotami. Uśmiecham się pięknie i układam odpowiedź, która ich satysfakcjonuje: Interesuję się antidotami. Interesuję się sprawiedliwością. Chciałbym ochronić innych przed truciznami. Powtarzam ją tak długo, aż staje się moją drugą skórą, wężową skórą.
Wymówka toruje mi drogę do Kruczej Straży, choć ojciec dopytuje mnie o karierę naukową i wciąż mówi, że mój doktorat—pisany pod jego dyktando, hołubiony dzięki jego wpływom, nie tak do końca mój—jest bardzo obiecujący.
Dumnie wyglądałbym jako wykładowca, ale wtedy miałbym do czynienia jedynie z teorią i trudno byłoby zaaranżować warunki do styczności z zakazanymi fascynacjami. Nie interesuję się (jeszcze) zakazaną magią, za dużo mam do stracenia—ale trucizny to co innego. Dlaczego wiedza o nich miałaby być utajona, dlaczego ja, ambitny geniusz, miałbym ograniczać się do oficjalnego repertuaru mikstur? Chcę wiedzieć jak najwięcej, chcę rozumieć, chcę tworzyć, badam w pracowni próbki jedzenia i żołądki tajemniczo zmarłych galdrów, analizuję zarekwirowane w Przesmyku Lokiego próbki, rozkładam ingrediencje na czynniki pierwsze.
Koledzy uśmiechają się z dumą i ulgą, gdy rozwiązuję za nich zagadki z pozoru nierozwiązywalne, znajdując śladowe ilości toksyn nawet wśród zbrodni doskonałych. Ja uśmiecham się z ekscytacją, gdy z ciekawości kosztuję kropel Oddechu Orma (ha!), mając pod ręką perfekcyjnie uwarzone antidotum. Lubię myśleć, że Forsbergowie są odporni na trucizny, ale nie chodzi o odporność, chodzi o perfekcjonizm i o odpowiednie dobranie odtrutki.
Sen czwarty pojawia się najczęściej i najtrudniej mi pamiętać o tym, że to sen. Mała elfka, mała diablica, obserwuje mnie roziskrzonymi oczyma. W nocy iskrzą jeszcze mocniej. Na początku ledwo ją poznaję, nie jest już obdartą dziewczynką, a kobietą o idealnie wykrojonej figurze. Smukła i z pozoru krucha jak fiolka na najcenniejsze mikstury, w rzeczywistości wykonana z hartowanego szkła. Jej wielkie oczy są takie same.
Chcę jej skosztować, bardziej niż jakiejkolwiek innej trucizny. Obiecuję jej kolację i drogie wino, czy naprawdę tyle wystarczy? Nie, ona potrzebuje jeszcze lśniącej biżuterii i rzadkich ingrediencji, w których rozpoznaję czasem droższe składniki do nielegalnych eliksirów. Interesujesz się alchemią. – mruczę w pościeli i nie muszę już pamiętać o tym, żeby się uśmiechać.
Nie mówię jej, że pracuję dla Kruczej Straży, wciąż ma mnie za bogatego chłopca z bogatego domu. Nie przeszkadza mi, że nie powiedziała nic o swoim zaślepieniu—przyłapuję ją przypadkiem. Wydaje się równie wściekła i zaskoczona własnym błędem jak wtedy, gdy nie zrobiły na mnie wrażenia jej pokrzywy. Obiecuję, że nikomu nie powiem i staram się być bardzo przekonujący. Jestem zadowolony,, że teraz jest w końcu moja i podekscytowany truciznami, o których mi opowie.
Tyle, że nigdy nie była moja. Nawet wtedy, gdy poznałem jeden z jej sekretów.
Gdy prawda o drugim wychodzi na jaw, pytam, czy ode mnie brała zapłatę w biżuterii i ingrediencjach zamiast w gotówce. Proszę, błagam i zaklinam, by przestała się kurwić. Syczę, by przeliczyła moje prezenty na pieniądze, a potem obliczam to sam i rzucam jej pod nogi odpowiednią kwotę. Obiecuję jej ślub, bo najwyraźniej jestem idiotą i w jej obecności nie przeraża mnie perspektywa wydziedziczenia. Lęk o własną pozycję powróci dopiero, gdy mała dziwka zejdzie mi z oczu.
Ona milczy, a mnie kończą się słowa. Następnym razem odnajduję ją w towarzystwie innego Kruczego Strażnika. Pozwól mi – proszę, perfekcyjnie odgrywając rolę nadgorliwego kolegi i samemu wypalam jej pieczęć na ręce. Jest mi to winna.
Miesiąc później demonstracyjnie biorę ślub z panną wybraną przez ojca.
Głośny ślub, jak na bogatego chłopca z dobrego domu przystało.
Sen piąty to marazm. Moja żona mnie nudzi. Dom, który dla niej kupiłem, też mnie nudzi—lubię tylko piwnicę, w której warzę eliksiry. Moja kariera zaczyna mnie nudzić, przypominając o wypalonej pochopnie pieczęci i o ogniu w oczach Asterin. Nigdy przecież nie byłem pochopny. Zdobyte w laboratorium Kruczej Straży doświadczenie pozwala mi wreszcie dokończyć i obronić doktorat z toksykologii, co zaspokaja naukowe ambicje ojca, ale nie moje.
Nie mam jego wymarzonej pracy, ale mam przynajmniej tytuł. Słyszę pytania o to, czy wreszcie rzucę przygodę w Kruczej Straży i zajmę się karierę naukową, ale bardzo mnie męczą.
Wszystko nudzi i męczy mnie tak bardzo, że coraz częściej odpływam myślami i coraz dłużej śpię. Dziwi mnie to, nigdy nie byłem przecież słaby jak ci wszyscy, którzy nie wychodzą z łóżka z powodu melancholii i innych idiotyzmów, a eliksiry pobudzające średnio mi pomagają. Lekceważyłbym symptomy dłużej, gdyby nie zagrożenie dla alchemii i mikstury psute przez milisekundy uciekające z życia.
Diagnoza wgniata mnie w fotel.
Menada.
Jeszcze dwadzieścia, może piętnaście lat życia.
Nudnego, pustego życia, w którym jestem uśmiechniętą wydmuszką.
Próbuję dopytać rodzinę o innych chorych krewniaków, ale coś dławi mnie w gardle. Wyobrażam sobie upokorzenie, wyobrażam sobie ich obrzydliwą troskę, wyobrażam sobie minę brata. Nie mogę im powiedzieć.
Ale nie mogę też pozostać w pracy. Muszę… muszę wziąć urlop zdrowotny i po raz pierwszy nie wiem, jak to załatwić.
Ostatecznie sprawa załatwia się sama i nie muszę mówić o chorobie by wszyscy zrozumieli dlaczego odchodzę, ale wolałbym jednak załatwić tą sprawę sam albo nawet dać się upokorzyć.
Sen szósty to moja córka. Piękna i drobna i krucha i moja, bo wydaje mi się, że jej lewa powieka mruga wolniej nawet wtedy, gdy z trudem łapie oddech. Moja, bo słaba. Umiera niedługo po narodzinach i lękam się, że odziedziczyłaby choroby po mnie i próbuję sobie wmówić, że to lepsze niż powolna śmierć i nieuchronna śpiączka, ale i tak czuję więcej niż zwykle, a sny są boleśniejsze niż powinny. Widzę ją w nich, moją śpiącą królewnę, czasem kilkuletnią i czasem dorosłą, ale nigdy nie potrafię jej obudzić.
Śmierć dziecka to odpowiedni powód do tego, by odejść z pracy. To oznacza konieczność spędzania czasu w domu, z żoną, która narzeka, że zbyt wiele śpię i drażni mnie samą swoją obecnością.
A czas ucieka.
Czy naprawdę chcę spędzić ostatnią dekadę życia uwiązany oczekiwaniami innych, z kobietą, do której nie czuję nawet obojętności, a niechęć?
Szukam eksperymentalnych terapii, interesuję się hipnozą (choć moim zdaniem na Menadę jednak nie działa, a od rezultatów bardziej zaczynają mnie interesować techniki samego hipnotyzera) i szukam sposobów na przedłużenie nieuniknionego. Nie chcę umierać. Jestem zbyt zdolny by tak po prostu się poddać i odejść, a ścieżki prowadzące do hipotetycznych rozwiązań splatają się w zakazanej magii.
Pieniądze potrafią kupić wiele, informacje, kontakty, nauczycieli, pogłoski o rytuałach zdolnych przedłużyć ludzkie życie. Wzdrygam się, słysząc, że jeden z nich wymaga złożenia ofiary z dziecka—niepewny, czy myślę o mojej małej królewnie dlatego, że jednak nie byłbym do tego zdolny; czy dlatego, że nienawidzę wszystkich dzieci, które przeżyły. Zaawansowana magia runiczna pozostaje poza moim zasięgiem, ale zaczynam ćwiczyć magię zakazaną, a moja żona zaczyna chyba coś podejrzewać. Uspokajam ją, to pomyłka, to do konsultacji z dawnej pracy, zaprzestaję na moment ćwiczeń w domu, ale coś wciąż mnie do nich ciągnie, więc umawiam się z nauczycielem poza miastem. Nie lubię ludzi (choć potrafię uśmiechać się tak pięknie i kłamać tak przekonująco, że myślą inaczej), ale jego chyba nawet polubiłem—był moją ostatnią niedokończoną sprawą z Kruczej, był tropem, którego nie wydałem Strażnikom przed odejściem z pracy. Przypominam mu o tym, kupując jego lojalność nie tylko pieniędzmi.
Wciąż pracuję nad truciznami, poznając kolejne receptury ze zdobytej dla mnie przez ślepca Księgi Gullveig, aż osiągam truciznę doskonałą i aż grzechem byłoby jej nie przetestować, zwłaszcza, że Wdowi Śmiech uwolni nas oboje. Zwłaszcza, że coraz częściej obwiniam żonę o śmierć królewny; byleby nie obwiniać własnych genów.
Depresja po śmierci dziecka zdarza się często. Samobójstwo rzadziej, ale rozpaczy matki nie dało się mu zapobiec. To prawdziwa tragedia, że moja żona dołączyła do naszej śpiącej królewny, ale nikt niczego nie podejrzewa. Tylko brat patrzy na mnie dziwnie nad trumną, widząc moje podkrążone oczy i bladą cerę. Mówię mu, że przecież jestem w żałobie.
Zostaję sam. Ćwiczę więcej. A potem zaczyna się agonia, zatrucie, którego moje antidota nie wyleczą, czarne wstęgi pod skórą i zżerający mnie głód. Przeczuwając kłopoty, przyznałem się rodzinie do choroby niedługo przed przemianą i wymówiłem wyjazdem na eksperymentalną terapię w sanatorium, do którego nigdy nie dotarłem (ale przekupiłem lekarza, by udawał, że tak). Przemianę spędzam w piwnicy własnego domu, nie otwierając drzwi nikomu poza zaufanym ślepcem, który bez troski—ale lojalnie—pomaga mi przetrwać miesiąc agonii. Czaruj dalej - namawia, a ja bez oporów zaspokajam własny głód.
W śnie siódmym jestem wężem. Zrzucam wężową skórę i staję się ormem i jestem wolny.
Potem budzę się i przypominam sobie, że wciąż umieram. Moja druga śmierć będzie snem, będzie łagodniejsza niż ta pierwsza, ale to jej bardziej się boję.
Kilka tygodni zatrucia magicznego zdawały się prawdziwą agonią, ale powstałem w końcu z klęczek, wolny, a mój głód wiedzy jest… wciąż nienasycony. Spełniłem marzenie o zbliżeniu się do trucizn i o ich warzeniu, zakazana magia napełniła mnie potęgą o jakiej nie śniłem, ale zakazane rytuały wciąż pozostają poza moim zasięgiem. Ile wiedzy przepadło z powodu poczynań Rady? Ilu ślepców zbliżyło się do lekarstwa na Menadę, by zgnić z pieczęcią na dłoni, by ich wiedza przepadła? Zaczynam interesować się Magisterium, tam szukając odpowiedzi. Z zapartym tchem śledzę doniesienia o rytualnych mordach, ale moje nadzieje prędko obracają się w popiół, a samobójstwo Nørgaarda każe mi uważać podwójnie. Z rozczarowaniem wzdycham nad zwycięstwem Kruczych Strażników, choć wciąż spotykam się z niektórymi dawnymi kolegami i z przekonującym uśmiechem gratuluję im sukcesów. Wciąż przeprowadzam niezależne konsultacje, czasem gościnnie wykładam na uniwersytecie Kenaz (przeważnie na zaproszenie ojca), ale coraz częściej wymawiam się—już upublicznioną, ale tylko wśród rodziny i przyjaciół—chorobą, by wymigać się od czarowania lub bywania w towarzystwie. W sekrecie warzę trucizny, zaczynam pozyskiwać kontakty i przygotowywać się do ich sprzedaży, na razie incognito. Moja pozycja jest wygodna, moja prawa dłoń wciąż jest gładka, więc jak wąż przyczaję się w cieniu, by ukąsić w odpowiednim momencie—i dobrze wykorzystać ostatnie lata na jawie.
Verner Forsberg
Re: Verner Forsberg Pią 8 Mar - 0:08
Verner ForsbergŚlepcy
Gif :
Grupa : ślepcy
Miejsce urodzenia : Karlstad, Szwecja
Wiek : 30 lat
Stan cywilny : wdowiec
Status majątkowy : bogaty
Zawód : toksykolog
Wykształcenie : IV stopień wtajemniczenia
Totem : wąż
Atuty : truciciel (I), odporny na trucizny (II)
Statystyki : alchemia: 28 / magia użytkowa: 5 / magia lecznicza: 5 / magia natury: 5 / magia runiczna: 5 / magia zakazana: 20 / magia przemiany: 5 / magia twórcza: 5 / sprawność fizyczna: 5 / charyzma: 21 / wiedza ogólna: 10
Karta rozwoju
Informacje ogólne
Wzrost
191
Waga
80
Kolor oczu
szare
Kolor włosów
brązowe
Znaki szczególne
przenikliwe spojrzenie, starannie ułożone włosy, eleganckie ubrania
Genetyka
-
Umiejętność
-
Stan zdrowia
menada, starannie maskowana socjopatia
191
Waga
80
Kolor oczu
szare
Kolor włosów
brązowe
Znaki szczególne
przenikliwe spojrzenie, starannie ułożone włosy, eleganckie ubrania
Genetyka
-
Umiejętność
-
Stan zdrowia
menada, starannie maskowana socjopatia
Statystyki
Wiedza o śniących
I
Reputacja
25
Rozpoznawalność
31
Stronnictwo
11
Alchemia
28
Magia użytkowa
5
Magia lecznicza
5
Magia natury
5
Magia runiczna
5
Magia zakazana
20
Magia przemiany
5
Magia twórcza
5
Sprawność fizyczna
5
Charyzma
21
Wiedza ogólna
10
I
Reputacja
25
Rozpoznawalność
31
Stronnictwo
11
Alchemia
28
Magia użytkowa
5
Magia lecznicza
5
Magia natury
5
Magia runiczna
5
Magia zakazana
20
Magia przemiany
5
Magia twórcza
5
Sprawność fizyczna
5
Charyzma
21
Wiedza ogólna
10
Atuty
Atut (I)
Truciciel (I) – +5 do rzutu kością na warzenie eliksirów zakazanych.
Atut (II)
Odporny na trucizny (II) – postać posiada wyjątkowo silny organizm, który jest w stanie łagodzić efekty toksyn, co sprawia, że rzadziej ulega ich negatywnym skutkom. Dzięki tej umiejętności, postać może podjąć próbę uniknięcia pełnych konsekwencji przy wdychaniu toksyn i wypiciu trucizn z I poziomu. Przy każdej próbie ma możliwość rzutu kością k6 (4, 5, 6 oznaczają sukces).
Atut (specjalny)
opis atutu
Truciciel (I) – +5 do rzutu kością na warzenie eliksirów zakazanych.
Atut (II)
Odporny na trucizny (II) – postać posiada wyjątkowo silny organizm, który jest w stanie łagodzić efekty toksyn, co sprawia, że rzadziej ulega ich negatywnym skutkom. Dzięki tej umiejętności, postać może podjąć próbę uniknięcia pełnych konsekwencji przy wdychaniu toksyn i wypiciu trucizn z I poziomu. Przy każdej próbie ma możliwość rzutu kością k6 (4, 5, 6 oznaczają sukces).
Atut (specjalny)
opis atutu
Ekwipunek
Fiolka z jadem orma
raz na fabularny miesiąc jad jest w stanie zastąpić 4 wybrane składniki dowolnego rodzaju z I poziomu lub 2 składniki dowolnego rodzaju z II poziomu. Nie można wymieniać ingrediencji między poziomami. Dodatkowo gwarantuje stały bonus +2 do magii natury.
Ingrediencje roślinne
ręka diabła (1 szt.), mierznica czarna (1 szt.), muchomor biały (3 szt.), czosnek syberyjski (2 szt.), borówka czarna (2 szt.), konwalia majowa (8 szt.), stoplamek (3 szt.), muchomor czerwony (6 szt.), metamorflora (2 szt.), mak lekarski (6 szt.), wawrzynek wilczełko (1 szt.), lulek czarny (1 szt.), białomirtwór (5 szt.), łuska selmy (1 szt.), białoszept (3 szt.), skrzydła łachotek (2 szt.), jotunowy kolec (8 szt.), mięso valravna (4 szt.),
Ingrediencje zwierzęce
mięso valravna (6 szt.)
Niewybuchający kociołek
niezniszczalny bez względu na ilość porażek podczas warzenia (dodaje +3 przy czynnościach związanych z alchemią).
Naszyjnik Eir
pozwala na dodatkowy przerzut w przypadku wylosowania niekorzystnego wyniku z mechaniki chorób i wzmacnia moc zaklęć magii leczniczej (+1 do rzutów na zaklęcia magii leczniczej).
Odżywcze cukierki
przyspieszają gojenie ran i hamują krwawienie (9 sztuk).
Paraliksir
ma właściwości paraliżujące – podanie doustnie prowadzi do stopniowego osłabienia organizmu oraz utraty zdolności do ruchu, w większych ilościach potrafi całkowicie sparaliżować układ nerwowy.
Głowa węża-landvaetty
Spowrot
Incognito
Eliksir od Magisterium
Pierścień szczęścia
Ppierścień, którzy podobno przynosi swojemu właścicielowi szczęście. Jego działanie ma jednak ograniczony czas trwania. Noszony na palcu element biżuterii gwarantuje ci +1 do każdego rzutu do końca fabularnego miesiąca (lipiec-sierpień 2001). Po tym czasie efekt zanika.
raz na fabularny miesiąc jad jest w stanie zastąpić 4 wybrane składniki dowolnego rodzaju z I poziomu lub 2 składniki dowolnego rodzaju z II poziomu. Nie można wymieniać ingrediencji między poziomami. Dodatkowo gwarantuje stały bonus +2 do magii natury.
Ingrediencje roślinne
ręka diabła (1 szt.), mierznica czarna (1 szt.), muchomor biały (3 szt.), czosnek syberyjski (2 szt.), borówka czarna (2 szt.), konwalia majowa (8 szt.), stoplamek (3 szt.), muchomor czerwony (6 szt.), metamorflora (2 szt.), mak lekarski (6 szt.), wawrzynek wilczełko (1 szt.), lulek czarny (1 szt.), białomirtwór (5 szt.), łuska selmy (1 szt.), białoszept (3 szt.), skrzydła łachotek (2 szt.), jotunowy kolec (8 szt.), mięso valravna (4 szt.),
Ingrediencje zwierzęce
mięso valravna (6 szt.)
Niewybuchający kociołek
niezniszczalny bez względu na ilość porażek podczas warzenia (dodaje +3 przy czynnościach związanych z alchemią).
Naszyjnik Eir
pozwala na dodatkowy przerzut w przypadku wylosowania niekorzystnego wyniku z mechaniki chorób i wzmacnia moc zaklęć magii leczniczej (+1 do rzutów na zaklęcia magii leczniczej).
Odżywcze cukierki
przyspieszają gojenie ran i hamują krwawienie (9 sztuk).
Paraliksir
ma właściwości paraliżujące – podanie doustnie prowadzi do stopniowego osłabienia organizmu oraz utraty zdolności do ruchu, w większych ilościach potrafi całkowicie sparaliżować układ nerwowy.
Głowa węża-landvaetty
Spowrot
Incognito
Eliksir od Magisterium
Pierścień szczęścia
Ppierścień, którzy podobno przynosi swojemu właścicielowi szczęście. Jego działanie ma jednak ograniczony czas trwania. Noszony na palcu element biżuterii gwarantuje ci +1 do każdego rzutu do końca fabularnego miesiąca (lipiec-sierpień 2001). Po tym czasie efekt zanika.
Aktualizacje
19.03.2024
zebranie ingrediencji roślinnych: ręka diabła (1 szt.), tasznik pospolity (1 szt.), mierznica czarna (1 szt.), oko valvrana (2 szt.), muchomor biały (3 szt.) i zakup niewybuchającego kociołka
19.03.2024
uzyskanie +1 punktu do alchemii
23.03.2024
uzyskanie +1 punktu stronnictwa
04.04.2024
zakup naszyjnika Eir, odżywczych cukierków i +1 punktu do magii zakazanej
16.06.2024
uzyskanie +1 punktu do stronnictwa (Magisterium)
03.07.2024
uzyskanie +1 punktu do magii zakazanej i +1 punktu do charyzmy
03.07.2024
zebranie ingrediencji roślinnych: czosnek syberyjski (2 szt.), borówka czarna (4 szt.), konwalia majowa (8 szt.), szalej jadowity (2 szt.), żarliwodrzew (2 szt.), stoplamek (3 szt.), muchomor czerwony (8 szt.), metamorflora (2 szt.), mak lekarski (6 szt.)
22.07.2024
zakup +2 punktów do magii zakazanej
22.07.2024
uzyskanie +1 punktu do magii zakazanej i +1 punktu do alchemii
22.07.2024
uzyskanie paraeliksiru i głowy węża-landvaetty
22.07.2024
zebranie ingrediencji roślinnych: białomirtwór (7 szt.), łuska selmy (3 szt.), białoszept (3 szt.), skrzydła łachotek (4 szt.), jotunowy kolec (10 szt.) i ingrediencji zwierzęcych: mięso valravna (6 szt.), wydzielina błon śluzowych manjohrta (2 szt.), żywe złoto (3 szt.), wawrzynek wilczełko (2 szt.)
08.08.2024
uzyskanie +3 punktów stronnictwa (Magisterium)
23.08.2024
zakup magicznego aparatu
23.08.2024
zakup +4 punktów do magii zakazanej
13.10.2024
uzyskanie +1 punktu stronnictwa (Magisterium)
27.10.2024
uzyskanie +1 punktu do rozpoznawalności
12.11.2024
uzyskanie ingrediencji: wydzielina błon śluzowych manjohrta (2 szt.), żywe złoto (3 szt.), wawrzynek wilczełko (2 szt.)
12.11.2024
zakup 1 punktu do magii zakazanej i pierścienia szczęścia
12.11.2024
uzyskanie 1 punktu do alchemii
12.11.2024
uwarzenie eliksiru Incognito, Spowrot i eliksiru dla Magisterium i zużycie ingrediencji: 2x białomirtwór, 2x szalej jadowity, 2x łuska selmy, 2x mięso valravna, 2x wawrzynek wilczełko, 2x jotunowy kolec, 2x muchomor czerwony (I), 1x tasznik pospolity (II), 2x oko valravna (II), 3x ręka diabła (III), 2x borówka czarna (I), 2x skrzydła łachotek (I), 2x żarliwodrzew (II)
zebranie ingrediencji roślinnych: ręka diabła (1 szt.), tasznik pospolity (1 szt.), mierznica czarna (1 szt.), oko valvrana (2 szt.), muchomor biały (3 szt.) i zakup niewybuchającego kociołka
19.03.2024
uzyskanie +1 punktu do alchemii
23.03.2024
uzyskanie +1 punktu stronnictwa
04.04.2024
zakup naszyjnika Eir, odżywczych cukierków i +1 punktu do magii zakazanej
16.06.2024
uzyskanie +1 punktu do stronnictwa (Magisterium)
03.07.2024
uzyskanie +1 punktu do magii zakazanej i +1 punktu do charyzmy
03.07.2024
zebranie ingrediencji roślinnych: czosnek syberyjski (2 szt.), borówka czarna (4 szt.), konwalia majowa (8 szt.), szalej jadowity (2 szt.), żarliwodrzew (2 szt.), stoplamek (3 szt.), muchomor czerwony (8 szt.), metamorflora (2 szt.), mak lekarski (6 szt.)
22.07.2024
zakup +2 punktów do magii zakazanej
22.07.2024
uzyskanie +1 punktu do magii zakazanej i +1 punktu do alchemii
22.07.2024
uzyskanie paraeliksiru i głowy węża-landvaetty
22.07.2024
zebranie ingrediencji roślinnych: białomirtwór (7 szt.), łuska selmy (3 szt.), białoszept (3 szt.), skrzydła łachotek (4 szt.), jotunowy kolec (10 szt.) i ingrediencji zwierzęcych: mięso valravna (6 szt.), wydzielina błon śluzowych manjohrta (2 szt.), żywe złoto (3 szt.), wawrzynek wilczełko (2 szt.)
08.08.2024
uzyskanie +3 punktów stronnictwa (Magisterium)
23.08.2024
zakup magicznego aparatu
23.08.2024
zakup +4 punktów do magii zakazanej
13.10.2024
uzyskanie +1 punktu stronnictwa (Magisterium)
27.10.2024
uzyskanie +1 punktu do rozpoznawalności
12.11.2024
uzyskanie ingrediencji: wydzielina błon śluzowych manjohrta (2 szt.), żywe złoto (3 szt.), wawrzynek wilczełko (2 szt.)
12.11.2024
zakup 1 punktu do magii zakazanej i pierścienia szczęścia
12.11.2024
uzyskanie 1 punktu do alchemii
12.11.2024
uwarzenie eliksiru Incognito, Spowrot i eliksiru dla Magisterium i zużycie ingrediencji: 2x białomirtwór, 2x szalej jadowity, 2x łuska selmy, 2x mięso valravna, 2x wawrzynek wilczełko, 2x jotunowy kolec, 2x muchomor czerwony (I), 1x tasznik pospolity (II), 2x oko valravna (II), 3x ręka diabła (III), 2x borówka czarna (I), 2x skrzydła łachotek (I), 2x żarliwodrzew (II)
Mistrz Gry
Re: Verner Forsberg Sob 9 Mar - 21:28
Karta zaakceptowana
Masz wiele sekretów, Vernerze, które skrywasz w głębinach swej duszy więcej, niż zwykłby świat podejrzewać. Jesteś jak wąż, który dopiero co zrzucił swoją starą skórę, gotowy na przemianę w potężnego orma. Choć do tej pory umiejętnie działasz pod przykrywką, to nie zapominaj, że oczy zawsze śledzą twoje kroki, a słowa wypowiadane w mrokach nocy docierają do uszu, których nie sposób ujrzeć. Bądź czujny, Vernerze, gdyż nawet najmniejszy ślad twych sekretów może przyciągnąć uwagę tych, którzy szukają prawdy.
W prezencie od Mistrza Gry otrzymujesz wyjątkowy naszyjnik z misternie zdobioną fiolką, w której znajduje się jad orma. Ta niezwykła substancja, kiedy dodasz ją przy warzeniu trucizny, może okazać się niezastąpioną pomocą. Jad jest w stanie zastąpić 4 wybrane składniki dowolnego rodzaju z pierwszego poziomu lub 2 składniki dowolnego rodzaju z drugiego poziomu. Nie można wymieniać ingrediencji między poziomami. Jest to też właściwość, z której możesz skorzystać raz w miesiącu fabularnym. Co więcej, naszyjnik na co dzień dodaje ci +2 do magii natury, gdy masz go na sobie.
Serdecznie witamy w Midgardzie! Twoja karta postaci została zaakceptowana, w związku z czym otrzymujesz pierwsze punkty doświadczenia na start do dowolnego rozdysponowania. W następnym etapie należy obowiązkowo założyć kronikę i skrzynkę pocztową, za co przysługują ci kolejne punkty, po które możesz zgłosić się w aktualizacji rozwoju postaci. Prosimy także o wpisanie się do spisu absolwentów, jak i instytucji i profesji w celu uzupełnienia dodatkowych informacji o postaci. Powodzenia na fabule!
Prezent
W prezencie od Mistrza Gry otrzymujesz wyjątkowy naszyjnik z misternie zdobioną fiolką, w której znajduje się jad orma. Ta niezwykła substancja, kiedy dodasz ją przy warzeniu trucizny, może okazać się niezastąpioną pomocą. Jad jest w stanie zastąpić 4 wybrane składniki dowolnego rodzaju z pierwszego poziomu lub 2 składniki dowolnego rodzaju z drugiego poziomu. Nie można wymieniać ingrediencji między poziomami. Jest to też właściwość, z której możesz skorzystać raz w miesiącu fabularnym. Co więcej, naszyjnik na co dzień dodaje ci +2 do magii natury, gdy masz go na sobie.
Podsumowanie
Punkty doświadczenia na start
700 PD (karta postaci)
Osoba sprawdzająca
Björn Guildenstern
700 PD (karta postaci)
Osoba sprawdzająca
Björn Guildenstern
Serdecznie witamy w Midgardzie! Twoja karta postaci została zaakceptowana, w związku z czym otrzymujesz pierwsze punkty doświadczenia na start do dowolnego rozdysponowania. W następnym etapie należy obowiązkowo założyć kronikę i skrzynkę pocztową, za co przysługują ci kolejne punkty, po które możesz zgłosić się w aktualizacji rozwoju postaci. Prosimy także o wpisanie się do spisu absolwentów, jak i instytucji i profesji w celu uzupełnienia dodatkowych informacji o postaci. Powodzenia na fabule!