Budynki w tej części dzielnicy zdecydowanie nie zachęcają swoim wyglądem – bure, odbarwione fronty i nadkruszone czasem oraz zaniedbaniem ozdobnictwo sprawia raczej upiorne wrażenie, zwłaszcza, kiedy zapada zmrok i włączają się latarnie, których światło nie sięga wszędzie, pozostawiając wiele zakamarków do zagospodarowania wyobraźni. Mimo wszystko, Przesmyk Lokiego jest jednak częścią najstarszej i niegdyś najświetniejszej dzielnicy Ymira Straszego – i wciąż można to gdzieniegdzie zauważyć, choć pod warstwą zaniedbania i kładącego się na karku jak zimna dłoń niepokoju.