Mnóstwo osób wystrzega się już samego Przesmyku Lokiego – wzbudzają w nich lęk już same, tnące wyklętą część miasta, klaustrofobiczne przejścia, gdzie przy najbliższym zakręcie może ukryć się banda rzezimieszków zdolnych okraść, pobić i porzucić nieszczęśnika na pastwę bezlitosnego losu. Przesmyk nie wybacza najmniejszych nieostrożności, dlatego Korytarz Szczurów jest bardzo rzadko odwiedzany i równie mało znany, nawet pośród częstych bywalców alejek tego miejsca. Nazwa ta ofiarowana została najdłuższemu systemowi przejść pomiędzy obskurnymi budynkami. Służy do ucieczek czy dróg na skróty dla najodważniejszych, najbardziej budzących postrach przedstawicieli szemranego półświatka. W jednym miejscu znajduje się też drabina, umożliwiająca wyjście na dach – wątpliwy punkt widokowy, skąd można obserwować sunące po chodnikach sylwetki, obdarte tynki, a także niekiedy szczerbate, wybite okna, ziejące ponurą pustką.