Midgard
Skandynawia, 2001
Planer postów


    Selja Vuorinen

    Gość
    Anonymous


    Selja Vourinen
    Miejsce urodzenia
    Saariselka, Finlandia
    Data urodzenia
    20 XII 1976
    Nazwisko matki
    Nieznane
    Status majątkowy
    Przeciętny
    Stan cywilny
    Panna
    Stopień wtajemniczenia
    II
    Zawód
    Opiekunka w ośrodku rehabilitacyjnym dzikich zwierząt magicznych
    Totem
    Wydra
    Wizerunek
    April Popelysheva

    Ogromne drzewa skupione w perspektywie nieograniczonej przestrzeni roztaczały złowrogą aurę.
    Las nie zapraszał ani nie prosił, kiedy ludzie zbliżali się, pozornie chcąc chronić ciekawość tych, którzy zaburzali spokój magicznej flory i fauny. Tak nieopisanej i nieokreślonej. Dla wielu jeszcze
    niezbadanej.
    Tafla jeziora była wzburzona, podobnie jak emocje przenikające przez drobną sylwetkę mistycznej istoty, która dzisiejszego wieczora przełamywała wszelkie granice. Dostrzegła go błękitem swych tęczówek, pragnąc zanurzyć się z nim w bezkresie wody, lecz ostatnim tchnieniem porzuconych skrupułów – odpuściła. Porzuciła plan zanurzenia szponów w jego postać, gdy t y l k o męskie ciało znalazło się zbyt blisko.
    Był inny. Wrażliwszy i jakby delikatniejszy, co wzbudziło w iluzorycznej kreacji niksy ostatki wyrzutów sumienia, mimo iż na to n i g d y wcześniej nie zdołała się powołać. Obudził w niej nutę złudnego człowieczeństwa, bowiem miała zniknąć, tak jak do tej pory, lecz długimi tygodniami – mężczyzna nie dawał za wygraną. Przychodził, a ona chroniła go ze strzępków sympatii, jakoby musiała pozostawić go przy życiu dla samej siebie, egoistycznie nie potrafiąc ofiarować go swoim siostrom.
    Bliskość była intensywna, tak jak i rozstanie, po którym zakazała mu zbliżać się do pogranicza jej świata. Miał pozostać  we własnej rzeczywistości, tak różnej od tej, którą znała ona.
    Niedługo po tym pojawiła się na świecie dziewczynka. Pełny niedopowiedzeń twór o kobiecej sylwetce utrzymał przy życiu nowonarodzoną kruszynkę, dostrzegając w zeń swojego pobratymca.

    Miesiące mijały, a mała niksa dorastała w towarzystwie, takich jak ona. Były piękne i pełne gracji, co napawało ją niebywałym pragnieniem, by być taką samą.
    Spędzała długie godziny na leśnych wędrówkach z opiekunką-matką, poznając magiczne stworzenia, które skradały małoletnie serce. Gdy ukończyła ledwie trzy lata, nie pojęła przymusu rozłąki, jakoby ta stanowiła swoistego rodzaju irracjonalny ból, a przecież
    m a t k a obiecała, że zawsze będą razem.
    Kłamstwo bywało piękne, co zrozumiała tuż po tym, kiedy ich rzeczywistość zmieniła się. Świat galdrów był znacznie bardziej nieprzewidywalny, tak jak i mężczyzna, u którego znalazła schronienie. Nie rozumiała – kim był ojciec, wszak Seea nie wyjaśniła niczego, poza roszczeniem, co do jej zachowania, co utrwaliła na podniszczonym materiale zżółkłej kartki.
    Nieznajomy wydał się być zafascynowany dzieckiem. Przepełniała go pewnego rodzaju ciekawość i chęć zrozumienia, dlaczego dawna kochanka przyszła do niego tak późno z informacją o posiadanym potomstwie. Rozmowa, mimo iż on miał wiele pytań, wcale nie trwała długo. Była raczej okraszona niedopowiedzeniami, słodkim fałszem i kolejnym przyrzeczeniem, że jeszcze się spotkają, choć…
    Oboje znali prawdę – to miał być ich k o n i e c.

    Czas mijał, a ona w swym uroczym wcieleniu cieszyła oczy mężczyzny, którego nie potrafiła nazywać ojcem. Był wszystkim tym, czego nie znała, lecz sama nie umiała wydukać czterech liter – być może sprawiających mu przyjemność.
    Edukację rozpoczęła równocześnie z innymi galdrami. Nie znała ich wielu, dlatego też stanowili niebywałą zagadkę, którą jako mała, ciekawa świata dziewczynka, bardzo chciała rozwiązać. Poukładać rozsypane puzzle i pojąć – d l a c z e g o – wszyscy byli tak różnorodni
    i dlaczego ukochany ojciec przestrzegał ją przed otaczającym złem, które wyciągało szpony i rozdzierało wątłe sylwetki.
    Akademia Laguz wydawała się więc być miejscem, które spełniało wszelkie założenia Fransa. Sam był jej absolwentem i jego poczucie dotyczące bezpieczeństwa córki musiało stanowić priorytet.
    W swych listach opisywała zachwyt nad kolejnymi lekcjami, gdzie poznawała struktury różnych aspektów codzienności. Alchemia i algebra stanowiły swoistego rodzaju trudność, w przeciwieństwo do legend Nordyckich i przedmiotów związanych z fauną i florą.
    Radziła sobie dobrze, przykuwając wzrok i zwracając na siebie uwagę. Otaczała się wianuszkiem osób, które chciały się zaprzyjaźnić, pragnąc mieć ją w pobliżu, lecz ona zawsze się wymykała. Uciekała w bezmiar spisanych dzieł i przyrody, bo to wśród niej czuła się najlepiej.

    Czas przemijał.
    Selja dojrzewała, stając się świadomą siebie młodą kobietą, która odliczała dni do ucieczki w bezdeń dzikiej natury, gdzie odnaleźć mogła takie jak ona. Poszukiwała ich na każdym kroku, desperacko chcąc zrozumieć – d l a c z e g o – trwała w ludzkim świecie, tak niepasującym do jej natury.
    Serce zabiło gwałtowniej, kiedy pewnego popołudnia, błękit tęczówek osiadł na sylwetce mężczyzny. Czytał, całkiem pochłonięty przez lekturę, która w jej odczuciu musiała go pochłonąć bez reszty. Patrzyła na niego zaintrygowana, aż wreszcie ich spojrzenia spotkały się i pozwoliły na eskalację nieznanych dotąd emocji.
    Studiowała wraz z ukochanym weterynarię i zoologię, marząc o spełnianiu swych ambicji w roli opiekunki magicznych zwierząt. Pragnęła otoczyć je opieką, tak jak i Otto miłością.
    Stali się nierozłączni, a połączył ich Instytut Kenaz, w którym oboje angażowali się w przeróżne inicjatywy studenckie związane z magicznymi istotami; mężczyzna próbował ze wszystkich sił zrozumieć  też Selję, która roztaczała wokół siebie niebotyczną aurę. Pojmował jej gen, lecz obawiał się dnia, w którym miał dostrzec tę prawdziwą twarz;
    brzydką, pokrzywioną, a ją samą przepełnioną chęcią mordu i krwiożerczości.
    Jasnowłosa dziewczyna upatrywała się również zainteresowania w weterynarii i zoologii, mając cichą nadzieję, że już wkrótce będzie mogła bez reszty poświęcić się temu, co intrygowało ją najmocniej. Partner wspierał ją i planował porzucić dla ukochanej życie w mieście, byle tylko nie rozstawali się nawet na krótki moment.

    Jesienny wieczór przyniósł jednak ból i rozgoryczenie. Spokojny spacer pośród gęstwiny drzew i zwierzyny zmienił się w irracjonalną walkę. Inkantacje ulatywały w powietrze, kiedy Selja i Otto starali się uciec z zastawionej pułapki, nie pojmując – kim byli oprawcy.
    Ciało ukochanego mężczyzny osunęło się na ziemię, a jego oczy stały się nagle puste, pokryte nieskończoną mgłą.
    Łzy spłynęły po bladym obliczu jasnowłosej  istoty, a furia uderzyła w jej wątłe ciało. Otwarcie szydził. Powtarzał, że znajdzie pocieszenie wśród klientów domu uciech, lecz zapomniał o konsekwencjach rozszalałych uczuć, które przejęły nad niksą pełną kontrolę. Nie panowała nad gwałtownością swego gniewu, który uczynił z niej przerażającą postać, kiedy dopuściła się ataku, a nieznajomy wydał z siebie ostatnich oddech, kiedy bezwładna sylwetka runęła z impetem.
    Spokój nie przyszedł przed długie godziny. Lawirowała na pograniczu szaleństwa, kiedy rozpacz szarpnęła jej sercem. Krzyk rozległ się w pustej przestrzeni lasu, gdy klęknęła przy ciele najbliższego sobie galdra. Dotykała go, prosząc by się obudził, lecz faktura twarzy Otto nie zmieniała się nawet przez sekundę, a już szczególnie – nie uśmiechał się pięknie pod wpływem jej opuszek.
    Niewiele myśląc, podjęła decyzję o teleportacji w pobliże jeziora. Ono nawoływało ją, by pozostała już na zawsze w nieskończoności otaczającej przyrody, która dla obcych stanowiła zagrożenie.
    Ostatni raz złożyła pocałunek na lodowatych wargach mężczyzny, wciągając jego ciało do jeziora. Patrzyła jak ginie pod taflą wody, jedynie pragnąc – by pozostał z nią
    na z a w s z e.

    Nie powróciła do Instytutu.
    Trwała we własnej niepewności pośród leśnych demonic, zatracając się bez reszty w ich nietuzinkowej urodzie i wolności, której sama Selja nigdy nie zaznała.
    Pozwalała się porwać w wir szalonego tańca, tak intensywny od wszelkich innych czynności, które zabierały jasnowłosej istocie do tej pory czas. Lawirowała na pograniczu szaleństwa, jednocześnie tęskniąc za światem ludzi. Wydawał się on odległy, dlatego z taką zuchwałością przybierała postać raniuszka, która wzbijała się w powietrze i powracała na tereny niegdyś tak bliskie jej sercu.
    Ryzykując własne przekonania o okrucieństwie człowieka, pozwoliła wspomnieniom przejąć na moment kontrolę nad własnymi wyborami. Podjęła się pracy na wydziale badań jako opiekunka, mając cichą nadzieję, że powróci na łono dawnych fascynacji - nie musząc obcować z tymi, których przedstawiciel pozbawił ją duszy, gdy odbierał ostatni oddech Otto. Z zaangażowaniem i pasją podeszła do magicznych zwierząt, łudząc się, że odnajdzie tutaj spokój.
    Nie zdecydowała się jednak powrócić do miasta, zamieszkując niewielką chatkę na obrzeżach Midgardu. Rozważała jedynie kontynuację nauki w Kenaz, lecz pozostawała niegotowa.
    Nie tak jak mogli od niej tego oczekiwać, ci bardziej ludzcy.
    Gość
    Anonymous


    Karta rozwoju

    Informacje ogólne

    Wzrost
    173 centymetry
    Waga
    53 kilogramy
    Kolor oczu
    błękitny
    Kolor włosów
    jasny blond
    Znaki szczególne
    blada cera, która kontrastuje z intensywnym odcieniem tęczówek; długie pasma blond włosów, częstokroć puszczone w nieładzie
    Genetyka
    niksa, I pokolenie
    Umiejętność
    -
    Stan zdrowia
    zdrowa


    Statystyki

    Wiedza o śniących
    I
    Reputacja
    0
    Rozpoznawalność
    10
    Stronnictwo
    0
    Alchemia
    10
    Magia użytkowa
    5
    Magia lecznicza
    15
    Magia natury
    25
    Magia runiczna
    5
    Magia zakazana
    0
    Magia przemiany
    10
    Magia twórcza
    5
    Sprawność fizyczna
    5
    Charyzma
    15
    Wiedza ogólna
    5


    Atuty

    UZDROWICIEL (I)
    +3 do rzutu na dowolne zaklęcie z dziedziny magii leczniczej
    MIŁOŚNIK ZWIERZĄT (II)
    +7 do rzutu kością na opiekę nad zwierzętami  – w tym na wpływanie na stworzenia i wydawanie poleceń
    ŚPIEW JEZIOR (specjalny)
    Postać emanuje aurą, przez którą jest uznawana za niezwykle atrakcyjną; może za pomocą niej wpływać na mężczyzn. Potrafi ulec przemianie w zwierzę. Otrzymuje +10 do rzutu na charyzmę oraz +3 do rzutu przy dowolnym zaklęciu związanym z magią przemiany


    Ekwipunek

    medalion z podobizną niksy
    raz w fabularnym miesiącu pozwala oszołomić krzykiem przeciwnika, uniemożliwiając mu przez I turę podjęcie jakiejkolwiek akcji; +2 do magii użytkowej
    Przedmiot
    opis przedmiotu


    Aktualizacje

    Data
    aktualizacja
    Data
    aktualizacja

    Konta specjalne
    Mistrz Gry
    Mistrz Gry
    https://midgard.forumpolish.com/https://midgard.forumpolish.com/


    Karta zaakceptowana
    Odkąd pamiętasz, stałaś na pograniczu dwóch światów: wychowana na początku przez niksy, nosząca w sobie ich silną i niezwykłą naturę, równocześnie też ludzka, powiązana ze wszystkim, pośród czego zwykł żyć twój ojciec. Aura, otulająca twoją postać, jest dla ciebie nieodłączną towarzyszką, błogosławieństwem i równoczesną klątwą, która sprawiła, że spróbowano sobie zawłaszczyć twoje piękno. Nosząc w sercu żałobę po śmierci Otta i nieufność adresowaną do innych ludzi, nie byłaś pewna, czy pragniesz żyć pośród nich; nawet, jeśli zdecydujesz się do nich w pełni przynależeć, część ciebie zawsze będzie wędrować w pobliżu jezior i lasów zamieszkiwanych przez istoty, których krew krąży w twoich splątanych ogrodach żył.

    Prezent

    W prezencie na początek rozgrywki chcę podarować ci medalion z podobizną niksy. Jest to jedna z niewielu twoich pamiątek po matce. Raz w fabularnym miesiącu możesz skorzystać z wyjątkowej właściwości przedmiotu – jeśli otworzysz puzderko, wydobędzie się z niego krzyk oszołamiający na I turę wybranego przez ciebie przeciwnika, podczas której nie może on podejmować żadnych akcji. Dodatkowo, medalion gwarantuje ci stały bonus +2 do magii użytkowej, zawsze, ilekroć nosisz go ze sobą.

    Podsumowanie

    Punkty doświadczenia na start
    700 PD (karta postaci)
    Osoba sprawdzająca
    Einar Halvorsen

    Serdecznie witamy w Midgardzie! Twoja karta postaci została zaakceptowana, w związku z czym otrzymujesz pierwsze punkty doświadczenia na start do dowolnego rozdysponowania. W następnym etapie należy obowiązkowo założyć kronikę i skrzynkę pocztową, za co przysługują ci kolejne punkty, po które możesz zgłosić się w aktualizacji rozwoju postaci. Prosimy także o wpisanie się do spisu absolwentów, jak i instytucji i profesji w celu uzupełnienia dodatkowych informacji o postaci. Powodzenia na fabule!




    Styl wykonali Einar i Björn na podstawie uproszczenia Blank Theme by Geniuspanda. Nagłówek został wykonany przez Björna. Midgard jest kreacją autorską, inspirowaną przede wszystkim mitologią nordycką, trylogią „Krucze Pierścienie” Siri Pettersen i światem magii autorstwa J. K. Rowling. Obowiązuje zakaz kopiowania treści forum.