Fenris Melker
Gość
Fenris Melker Pon 14 Sie - 19:41
GośćGość
Gość
Gość
Fenris Melker
Miejsce urodzenia
Ikast, Dania
Data urodzenia
18.02.1970
Nazwisko matki
Yilmaz
Status majątkowy
przeciętny
Stan cywilny
kawaler
Stopień wtajemniczenia
III stopień wtajemniczenia
Zawód
alchemik
Totem
gronostaj
Wizerunek
Clement Chabernaud
Ikast, Dania
Data urodzenia
18.02.1970
Nazwisko matki
Yilmaz
Status majątkowy
przeciętny
Stan cywilny
kawaler
Stopień wtajemniczenia
III stopień wtajemniczenia
Zawód
alchemik
Totem
gronostaj
Wizerunek
Clement Chabernaud
Rutyna pod dachem Melkerów wyznaczana była przez namnażające się ciągi alkoholowe głowy rodziny, a utrzymanie jej spadało na barki zaharowującej się matki — Ylvy, która imała się w pewnym momencie każdego płatnego zajęcia, byleby związać koniec z końcem. Siłą rzeczy najstarszy Fenris musiał zatroszczyć się o młodsze rodzeństwo i w miarę możliwości zapełniać lukę po roli pijanego w najlepsze Rollo. Ten nie bywał agresywny i po w trakcie upojeń nie rzucał się w oczy nikomu — zazwyczaj spał oparty czołem na stole lub na kanapie pogrążony w głębokim śnie po przekroczeniu pewnego pułapu promili, trudno byłoby go dobudzić. Dopiero gdy mówił, uświadamiał wszystkim dokoła, że wraz z wydychanym, alkoholowym powietrzem, ulatuje z niego każda następna, dogorywająca szara komórka. Anfinn Melker — szanowany w społeczności galdrów alchemik, ojciec utopionego po brzegi w uzależnieniu Rollo, nazywał otwarcie swojego jedynego syna życiowym nieudacznikiem, zwłaszcza gdy ten próbował raz po raz wyżebrać od niego pieniądze w wiadomym celu. Dziadek z Fenrisa postanowił uczynić swojego następcę, zaszczepiając w nim bakcyla opowieściami o długiej historii swej profesji, a później zyskującym stopnie trudności warzeniem eliksirów na tyłach swojego niewielkiego zakładu. W ostatnim roku kształcenia na II stopniu wtajemniczenia w Akademii Laguz — Fenris Melker pożegnał ojca, który zmarł któregoś rozmemłanego w pamięci poniedziałku w efekcie uderzenia głową o kocie łby w efekcie powikłania zespołu abstynencyjnego. Wykrwawił się na miejscu, nim ktokolwiek zdążył udzielić mu jakiejkolwiek pomocy. Na pierwszym w swoim życiu pogrzebie Fenris zastanawiał się, czy to aby normalne, że odczuwał wobec uzależnionego rodzica wyłącznie obojętność i nie potrafił nawet doszukać się w sobie okruchów żalu, czy poczucia straty. Może to i lepiej, gdyż żałoba po Rollo wśród Melkerów trwała tyle, co wypuszczone z płuc zastane powietrze, które wstrzymywano zdecydowanie zbyt długo. Anfinn na pogrzebie syna nawet się nie stawił — krzyżyk postawił na nim lata temu, okazał się o wiele bardziej zaaferowany przyjęciem najstarszego wnuka do Instytutu Kenaz na rzeczoną alchemię. Fenris ukończył ją z wyróżnieniem i został dość szybko zatrudniony jako alchemik szpitalny w Szpitalu im. Alberta Lindgrena.
Przeszywający żal i rozrywające poczucie straty chwyciły za gardło Fenrisa Melkera kilka lat później, gdy stracił nieoczekiwanie w wyniku ataku nożownika jedną z najważniejszych dla siebie osób. Najcięższa do zniesienia okazywała się bezradność i świadomość utraty poprzedniego życia, którego nieodłączną częścią była Irene Hamre, wykazująca wobec alchemika wyjątkowe wręcz przywiązanie. Melker skupił się wówczas na swojej szpitalnej praktyce, pomaganiem starzejącemu się z roku na rok dziadkowi w jego małej pracowni, w której ten przyjmował zlecenia od klientów, czemu dodatkowo sprzyjał problem mężczyzny do odmawiania, zwłaszcza gdy dotyczyło to osób, które zaskarbiły sobie już jego sympatię. Fenrisa nie odstępowało jednak wrażenie wykonywania pewnych czynności w sposób zautomatyzowany, ale zupełnie mu to nie przeszkadzało. Przełamaniem tej nowo ustanowionej normy była sama Irene, która pewnego razu uciekła właśnie do niego z domu brata Mikaela. Alchemik postanowił ją tam odprowadzić, a w zasadzie przenieść, mimo kurczowego uczepienia dziewczynki wokół jego szyi. Dopiero postawienie jej na nogach w miejscu docelowym — sprawiło, że dziewczynka zaniosła się lamentem, prosząc by już jej więcej nie zostawiał. Coś w nim wówczas nadkruszyła, biorąc pod uwagę to, że będąc z Mikaelem Hamre w relacji romantycznej, kiedy ta została drugiemu mężczyźnie już podrzucona, alchemik brał czynny udział w jej wychowywaniu. I to nie tak, że pozbył się jej ze swojego życia przy dogodnej okazji. Nie miał na to rozdzielenie żadnego wpływu i rozegrało się poza jego kontrolą. Takim jednak sposobem Melker został zmuszony do siedzenia z jasnowłosą Irene do momentu, aż ta nie usnęła. Fenris nigdy właściwie nie potrafił jej odmówić i uczestniczył w jej dorastaniu od maleńkości, a zniknął z jej życia jedynie za sprawą przejęcia opieki przez tego drugiego Hamre, który całej sprawy nie pojmował i nie miał do tego podstaw. Melker unikał przyglądania się mężczyźnie, choć bliźniacze podobieństwo przyprawiało go o wrażenie obracania się żołądka wokół własnej osi i nieznośne wirowanie w głowie. Ten pojedynczy incydent z udziałem Irene Hamre zapoczątkował serię kolejnych — od wręczania mu bukietów zebranych na spacerze kwiatów, przez wpadanie do pracowni Anfinna bez zapowiedzi, wpraszanie się do Fenrisa na herbatę, wypatrywanie go wśród mijanych osób, a skończywszy na wysyłaniu mu wiadomości wiewiórczą pocztą, gdy tylko nauczyła się pisać, dając mu za każdym razem jasno do zrozumienia, że tęskni i chce się z nim widzieć. Alchemik za każdym razem jej odpisywał i nawet nie powątpiewał, że zmuszała czasem Hringa do czytania tych liścików na głos, kiedy nie mogła się po nim samodzielnie rozczytać.
To Hamre wywrócił jego poukładane życie do góry nogami, prosząc nieoczekiwanie, by przejął tymczasowo opiekę nad dziewczynką i przyjął ją pod swój dach, kiedy na jaw wyszło to, że został naznaczony pieczęcią Lokiego. Fenris niezwłocznie zwolnił się ze szpitala, skupiając od tej pory na pracy w warsztacie alchemicznym własnego dziadka, ciesząc się dzięki temu większą elastycznością godzinową i możliwością przeniesienia pracy do domu w razie zaistniałej potrzeby. Nie omieszkał jednak skomentować bardzo dosadnie lekkomyślnego działania Hringa Hamre na osobności, gdy oburzona i gestykulująca Irene od razu wyśpiewała Melkerowi okoliczności tragicznego zajścia w jego domowym zaciszu. Fenris często bywał powściągliwy w stosunku do brata Mikaela, choćby przez wzgląd na to jak łatwo ich wizualne podobieństwo, wprawiało go w dysonans poznawczy i wręczało mu od ręki mętlik w głowie, jednak dokładnie wtedy miarka się przebrała i nazwał go wprost nieodpowiedzialnym bucem, dodając, że pycha go zaślepiła. Alchemik przez dłuższy czas miał mu tak idiotyczne zachowanie za złe, serwując mu niejednokrotnie nieprzychylne spojrzenia i krzywe grymasy. Nie zmieniało to jednak faktu, że codzienność Fenrisa rozświetlona obecnością blond dziewczynki, zaczęła kręcić się wokół niej i przerodziła się w półroczną przygodę: z czytaniem jej na głos książek, wspólnym spacerowaniem, układaniem puzzli przy parujących kubkach gorącej czekolady, zbieraniem kwiatów bądź ziół (głównie ciepłymi miesiącami do corocznego zielnika prowadzonego przez Melkera) czy paroma próbami zabawy w tworzenie mydeł (z różnym, niekoniecznie pozytywnym skutkiem). A im dłużej musiał obcować z Hringiem Hamre, tym więcej różnic między nim, a jego bratem bliźniakiem mimowolnie odnotowywał.
Gość
Re: Fenris Melker Czw 17 Sie - 22:58
GośćGość
Gość
Gość
Karta rozwoju
Informacje ogólne
Wzrost
186
Waga
76
Kolor oczu
jasnoszare
Kolor włosów
ciemny blond
Znaki szczególne
blizna na lewym biodrze
Genetyka
n/d
Umiejętność
n/d
Stan zdrowia
zdrowy
186
Waga
76
Kolor oczu
jasnoszare
Kolor włosów
ciemny blond
Znaki szczególne
blizna na lewym biodrze
Genetyka
n/d
Umiejętność
n/d
Stan zdrowia
zdrowy
Statystyki
Wiedza o śniących
I
Reputacja
10
Rozpoznawalność
10
Stronnictwo
0
Alchemia
30
Magia użytkowa
10
Magia lecznicza
5
Magia natury
5
Magia runiczna
5
Magia zakazana
0
Magia przemiany
10
Magia twórcza
5
Sprawność fizyczna
15
Charyzma
10
Wiedza ogólna
6
I
Reputacja
10
Rozpoznawalność
10
Stronnictwo
0
Alchemia
30
Magia użytkowa
10
Magia lecznicza
5
Magia natury
5
Magia runiczna
5
Magia zakazana
0
Magia przemiany
10
Magia twórcza
5
Sprawność fizyczna
15
Charyzma
10
Wiedza ogólna
6
Atuty
Atut (I)
Pan domu (I) – +5 do rzutu kością na zaklęcia codzienne.
Atut (II)
Aptekarz (II) – +7 do rzutu kością na warzenie eliksirów o zastosowaniu medycznym oraz odtrutek.
Pan domu (I) – +5 do rzutu kością na zaklęcia codzienne.
Atut (II)
Aptekarz (II) – +7 do rzutu kością na warzenie eliksirów o zastosowaniu medycznym oraz odtrutek.
Ekwipunek
Przedmiot
– raz w fabularnym miesiącu pozwala na wyleczenie obrażeń z wyjątkiem tych skutkujących natychmiastową śmiercią; nie może zregenerować amputowanych części ciała, +2 do magii leczniczej;
Przedmiot
opis przedmiotu
– raz w fabularnym miesiącu pozwala na wyleczenie obrażeń z wyjątkiem tych skutkujących natychmiastową śmiercią; nie może zregenerować amputowanych części ciała, +2 do magii leczniczej;
Przedmiot
opis przedmiotu
Aktualizacje
Data
aktualizacja
Data
aktualizacja
aktualizacja
Data
aktualizacja
Mistrz Gry
Re: Fenris Melker Wto 12 Gru - 22:20
Karta zaakceptowana
Nie mogłeś liczyć na lekkie i beztroskie dzieciństwo – grono twoich najbliższych cierpiało przez wrastające szpony uzależnienia, jakie dotknęło Rollo. Upatrywano w tobie godnego dziedzica, co zdołało się w przyszłości potwierdzić, ukończyłeś z wyróżnieniem alchemię i rozpocząłeś pracę w szpitalu. Wydajesz się człowiekiem skłonnym do poświęceń, Fenrisie, postanowiłeś wyciągnąć dłoń do Irene Hamre, dziewczynki, która potrzebowała twojej pomocy. To właśnie dla niej zaprzestałeś pracy w szpitalu, a twoja codzienność przybrała odmienne barwy, teraz rozjaśnione jej obecnością.
W prezencie na początek rozgrywki chcę podarować ci naszyjnik z przenośną fiolką. Kupiłeś go kilka lat temu od handlarza na targowisku. Fiolka jest wypełniona substancją, która jest unikatowym eliksirem zdolnym uleczyć obrażenia osoby, która go wypije (z wyjątkiem urazów nieodwracalnych, skutkujących natychmiastową śmiercią; mikstura nie regeneruje również amputowanych części ciała). Jej zawartość samoistnie odnawia się co pewien okres, co pozwala ci skorzystać z mocy naszyjnika raz na fabularny miesiąc. Oprócz tego przedmiot gwarantuje ci stały bonus +2 punktów do magii leczniczej.
Serdecznie witamy w Midgardzie! Twoja karta postaci została zaakceptowana, w związku z czym otrzymujesz pierwsze punkty doświadczenia na start do dowolnego rozdysponowania. W następnym etapie należy obowiązkowo założyć kronikę i skrzynkę pocztową, za co przysługują ci kolejne punkty, po które możesz zgłosić się w aktualizacji rozwoju postaci. Prosimy także o wpisanie się do spisu absolwentów, jak i instytucji i profesji w celu uzupełnienia dodatkowych informacji o postaci. Powodzenia na fabule!
Prezent
W prezencie na początek rozgrywki chcę podarować ci naszyjnik z przenośną fiolką. Kupiłeś go kilka lat temu od handlarza na targowisku. Fiolka jest wypełniona substancją, która jest unikatowym eliksirem zdolnym uleczyć obrażenia osoby, która go wypije (z wyjątkiem urazów nieodwracalnych, skutkujących natychmiastową śmiercią; mikstura nie regeneruje również amputowanych części ciała). Jej zawartość samoistnie odnawia się co pewien okres, co pozwala ci skorzystać z mocy naszyjnika raz na fabularny miesiąc. Oprócz tego przedmiot gwarantuje ci stały bonus +2 punktów do magii leczniczej.
Podsumowanie
Punkty doświadczenia na start
700 PD (karta postaci)
Osoba sprawdzająca
Björn Guildenstern
700 PD (karta postaci)
Osoba sprawdzająca
Björn Guildenstern
Serdecznie witamy w Midgardzie! Twoja karta postaci została zaakceptowana, w związku z czym otrzymujesz pierwsze punkty doświadczenia na start do dowolnego rozdysponowania. W następnym etapie należy obowiązkowo założyć kronikę i skrzynkę pocztową, za co przysługują ci kolejne punkty, po które możesz zgłosić się w aktualizacji rozwoju postaci. Prosimy także o wpisanie się do spisu absolwentów, jak i instytucji i profesji w celu uzupełnienia dodatkowych informacji o postaci. Powodzenia na fabule!