Ørjan Rovelstad
Gość
Ørjan Rovelstad Pon 7 Sie - 23:07
GośćGość
Gość
Gość
Ørjan Rovelstad
Miejsce urodzenia
Tønsberg, Norwegia
Data urodzenia
19 VI 1975
Nazwisko matki
Andreassen
Status majątkowy
przeciętny
Stan cywilny
kawaler
Stopień wtajemniczenia
III
Zawód
alchemik w rodzinnym sklepie
Totem
kot norweski leśny
Wizerunek
Hugh Laughton-Scott
Tønsberg, Norwegia
Data urodzenia
19 VI 1975
Nazwisko matki
Andreassen
Status majątkowy
przeciętny
Stan cywilny
kawaler
Stopień wtajemniczenia
III
Zawód
alchemik w rodzinnym sklepie
Totem
kot norweski leśny
Wizerunek
Hugh Laughton-Scott
Nie lubisz, gdy inni mówią ci, co masz robić - nie lubisz ogromu rzeczy, nie lubisz, kiedy przez okno wdzierają się pierwsze szpilki złotawych promieni słońca i uderzają kłująco-piekąco (jednym słowem nieznośnie) w werble zwężonych źrenic, nie lubisz większości rozmów brzęczących ponad rodzinnym, masywnym stołem w jadalni, nie lubisz wazy (kolejnej), którą twój ojciec w niedalekiej przyszłości zamierza po prostu sprzedać, tak samo jak sprzedał inne spośród skupiska domowych rekwizytów, byle w nieudolności załatać po części długi krążące nad waszą głową jak chmara padlinożerców… stworów wyczekujących, aby zatopić zęby w waszym żylastym truchle - tego, co pozostało z jego dawnej świetności, kreślonej mglistym podobno - sam przecież nie wiesz, słuchając jedynie zlepków mówionych z przejęciem słów. Nie lubisz, gdy wokół bliskich wije się i rozpełza odór i kurz przeszłości, oddychają nim wszyscy, ojciec, wuj, kuzynostwo, twój dziadek zaciąga wióry odległych czasów aż sam, ostatecznie, zacznie się nimi krztusić, na ile pomieszczą miękkie i elastyczne kieszenie rozdętych płuc. Nie lubisz tak samo tego, czym obecnie jesteście, jak tego, czym byliście i podobnie czym mieliście szansę być. Nie lubisz, co za tym idzie, przeszłości swojej rodziny, nie lubisz swojej rodziny w oddechu tutaj-i-teraz, nie lubisz jej nawet w trybie z marzeniem przypuszczającym. Dla wielu wzburzonych krewnych geometria twoich poczynań sprowadza na świat zuchwałe i nielogiczne kształty, talent, tak, zmarnowany, w istocie, kiwnięcie głową i strumyk wąskiego szeptu, wielka strata, wykrzyknik i pompowana przykrość, wielka strata, spuszczony posępnie wzrok.
Nie jesteś wystarczający, mogliby cię oskarżyć.
Nigdy nie chciałem być - podciągniesz w uśmiechu wargi - i koniec, i będziesz milczeć.
Nie lubisz się też tłumaczyć.
Byłeś zaledwie chłopcem, kiedy wciąż powtarzano, że przypominasz ojca, szukano w tobie podobieństw w sposobie marszczenia brwi i w szkicach dziecięcych rysów, w drobinach piegów, które jak rozsypane przez marną wróżbitkę fusy miały ci przepowiedzieć wielką oraz pomyślną przyszłość. Z biegiem lat okazało się, mimo tego, że swego ojca nie tyle nie przypominasz, co diametralnie odbiegasz od jego szeregów cech… i nagle zauważono, że ściągasz brwi w inny sposób, że powiew rzucanych spojrzeń jest różny i bardziej rześki, że twoją krew rozcieńcza buńczuczna niedorzeczność jak musująca woda niosąca się z cichym sykiem arabeskami żył. Twój ojciec ma szorstkie ręce i fizjonomię przeżartą przez stado moli zmęczenia i gęstych obaw, matki nie byłeś w stanie z kolei zapamiętać - odeszła w dniu narodzin twojej siostry. Rovelstadowie są starą, kotołaczą rodziną i noszą brodę wysoko, nawet, jeśli ich kręgi trzeszczą jak sucha gałąź smagana podeszwą buta. Rovelstadowie wypinają pierś z pełnią dumy, nawet, gdy wiklinowy kosz żeber jest połamany na stertę drobnych odłamków. Rovelstadowie patrzą się z wyniosłością, nawet, gdy zamiast barwnych tęczówek zieją sczerniałe, puste zapadliska oczodołów. Przez liczne przemijające oraz napływające zastępy dalszych pokoleń, twój ród trudnił się szeroko pojętą magią natury i zdobywaniem alchemicznych ingrediencji, wielu spośród was pełniło kapłańskie funkcje w świątyniach, zaskarbiając sobie wygodny szacunek w społeczeństwie. Wszystko odmieniło się w chwili, kiedy (znów nakreślone bladym, nadwrażliwym podobno) twój pradziadek odmówił bogom przekazania na posługę swojego najstarszego syna. Syn zmarł na nieznaną chorobę, a od tej pory lubicie pomiędzy sobą wyznawać z przerażeniem, że Freja się od was odwróciła, stopniowo rodzinny skarbiec pogrążał się w bagnie długów, nie mieliście żadnych, nowych powołań na godarów, a alchemiczny interes przestał przynosić dotąd oczekiwane zyski, zapewniające wam życie w dawnym oraz błogim luksusie, o którym nie chcieliście zapomnieć, żyjąc wciąż ponad stan. Tłuste lata minęły.
Pojęcie boskiej świętości jest ci niezwykle obce, nie jesteś w stanie dostrzegać błogosławieństwa w kurczących się fundamentach szkieletu, w naszyjniku kręgosłupa, który wygina się momentalnie w łuk, w skórze, którą zaczyna porastać jasna gęstwina futra. Twoja przemiana jest dla ciebie zbyt przyziemnie fizyczna, byś zdołał w niej dopatrywać się tchnienia jakiejś nadprzyrodzonej iskry. Nawet, jeśli uchodzisz za wierzącego i w swoich cichych modlitwach powierzasz przeróżne troski, które jak ciężkie głazy krążą wokół orbity umęczonego serca, tej kwestii nigdy nie potrafiłeś w pełni, czysto zrozumieć. Dwoistość waszej natury jest czymś doskonale znanym ci od narodzin, jest cechą twoich wszystkich krewnych - nigdy nie przeszkadzała ci, ponieważ nie znałeś oraz nie możesz poznać innego posmaku życia. Transformacja jest dla ciebie powszednią, zwyczajną koleją rzeczy, tak samo jak spożywane o wczesnej porze śniadanie albo podanie ręki w momencie powitania. W tygodniach, kiedy panuje noc polarna, jest zawsze o wiele trudniej, ale na twoje szczęście możesz korzystać ze specjalnego eliksiru, pozwalającego ci przebywać dłużej pod postacią człowieka. Nie uważasz tego za klątwę, ani podobnie za żadne błogosławieństwo - uważasz to za część siebie, bez żadnych, zbędnych emocji, bez doklejanych tez.
Zawiodłeś swoją rodzinę nie dlatego, że nanosiłeś im błota wstydu w stawianych frywolnie krokach, a dlatego, że nie przyniosłeś im żadnej, wygórowanej chwały i nie spełniłeś fantazmatów ich delirycznych oczekiwań. W Akademii Odala byłeś pojętnym uczniem, jednak nie przywiązałeś szczególnej wagi do przedmiotów odległych od terytoriów twoich zainteresowań. Rozpocząłeś studia w Instytucie Kenaz, wybierając kierunek alchemii (talent do warzenia eliksirów wydawał się wręcz jedyną odwieczną pasją Rovelstadów, która uległa w tobie przebudzeniu), jednak pomimo rzęsistego deszczu zachęty ze strony krewnych, nie chciałeś rozpocząć czwartego stopnia wtajemniczenia. Byłeś-jesteś ambitny, chociaż twoje ambicje odbiegają od wyświechtanej, znanej wspaniale tłumom definicji; wolałeś skupić się na tajnikach samych rodzinnych odkryć, trzymanych w starych, zakurzonych notesach o zażółkniętych stronach, zamiast rozpocząć jawną, publiczną działalność naukową. Podjąłeś się pracy w waszym sklepie, który pomimo dotykających was problemów, nadal stanowi jedno z głównych źródeł utrzymania. Kilka lat temu opuściłeś na dobre Tønsberg, osiadając w Midgardzie, gdzie świadczysz alchemiczne usługi i nawet, gdy twoi krewni nie chcą tego zauważać, starasz się przywrócić waszej działalności jej pełną, uprzednią krasę.
Nigdy przecież nie zależało ci na pochwałach.
Noc ma jaskrawe, owadzie oczy złożone z dziesiątek lamp oraz gwiazd rozsypanych niedbale na poczerniałym obrusie firmamentu, gdy myślisz o swojej śmierci. Zawsze odnajdywałeś w tym pewne, ponure rozbawienie - jesteś przecież dość młody, przez tobą jest mnóstwo życia, a myślisz przede wszystkim o jego zakończeniu. Często zastanawiasz się, czy inni, rozsiani ludzie, zdołają cię zapamiętać, twoi najbliżsi i bardziej przypadkowe twarze, z którymi tkałeś pospiesznie gobelin znajomości… jak szybko mogą zapomnieć?
W wolnym, dostępnym czasie, który marnujesz w opinii innych z rozrzutnością, przechadzasz się ciasnymi korytarzami alejek, wędrujesz do rozmaitych, mniej oczywistych miejsc na mapie miasta, gdzie czasem pobliski oddech należy tylko do ciebie - i wyobrażasz sobie, że właśnie w tym miejscu umrzesz, napadnięty przez łakomego na cudze portfele złodziejaszka albo targany przez epizod nieokreślonej, niewykrytej we właściwym czasie dolegliwości. Wkraczając do licznych barów, lokali bardziej wykwintnych lub cichych i zaniedbanych, nawiązujesz z entuzjazmem relacje w wysokich dźwiękach zderzających się kieliszków lub podczas zachrobotania filiżanek z kawą. Później, jak zawsze, znikasz po zakończonej, przyjemnej wymianie zdań, zanim słońce ukłoni się, pełne zaczerwienienia i zniknie za horyzontem.
Udajesz się w swoją stronę.
Gość
Re: Ørjan Rovelstad Pon 7 Sie - 23:07
GośćGość
Gość
Gość
Karta rozwoju
Informacje ogólne
Wzrost
185 centymetrów
Waga
79 kilogramów
Kolor oczu
niebieskie
Kolor włosów
ciemny blond
Znaki szczególne
nos przysypany piegami; eksponaty przeróżnych, drobnych (na-szczęście) blizn po oparzeniach; uderzająca w oczy nonszalancja i wszędobylski spokój; papieros wciśnięty między połówki warg zadartych w kwaśnym uśmiechu
Genetyka
kotołak
Umiejętność
-
Stan zdrowia
zdrowy
185 centymetrów
Waga
79 kilogramów
Kolor oczu
niebieskie
Kolor włosów
ciemny blond
Znaki szczególne
nos przysypany piegami; eksponaty przeróżnych, drobnych (na-szczęście) blizn po oparzeniach; uderzająca w oczy nonszalancja i wszędobylski spokój; papieros wciśnięty między połówki warg zadartych w kwaśnym uśmiechu
Genetyka
kotołak
Umiejętność
-
Stan zdrowia
zdrowy
Statystyki
Wiedza o śniących
I
Reputacja
-5
Rozpoznawalność
25
Stronnictwo
0
Alchemia
30
Magia użytkowa
5
Magia lecznicza
5
Magia natury
20
Magia runiczna
5
Magia zakazana
0
Magia przemiany
10
Magia twórcza
5
Sprawność fizyczna
5
Charyzma
5
Wiedza ogólna
10
I
Reputacja
-5
Rozpoznawalność
25
Stronnictwo
0
Alchemia
30
Magia użytkowa
5
Magia lecznicza
5
Magia natury
20
Magia runiczna
5
Magia zakazana
0
Magia przemiany
10
Magia twórcza
5
Sprawność fizyczna
5
Charyzma
5
Wiedza ogólna
10
Atuty
Akrobata (I)
+5 do rzutu kością na dowolne czynności wykorzystujące zwinność postaci (np. unikanie ciosów, taniec, wspinaczka)
Alchemik renesansu (II)
+5 do rzutu kością na warzenie dowolnego eliksiru
Błogosławieństwo Frei (specjalny)
Postać każdej nocy, niezależnie od fazy księżyca, zmienia się w kota domowego. Wykazuje znaczny talent w dziedzinie magii przemiany oraz magii natury. Otrzymuje do każdej z wymienionych dziedzin bonus +3 do rzutów na dowolne zaklęcia (atut otrzymywany wraz z genetyką: kotołak).
+5 do rzutu kością na dowolne czynności wykorzystujące zwinność postaci (np. unikanie ciosów, taniec, wspinaczka)
Alchemik renesansu (II)
+5 do rzutu kością na warzenie dowolnego eliksiru
Błogosławieństwo Frei (specjalny)
Postać każdej nocy, niezależnie od fazy księżyca, zmienia się w kota domowego. Wykazuje znaczny talent w dziedzinie magii przemiany oraz magii natury. Otrzymuje do każdej z wymienionych dziedzin bonus +3 do rzutów na dowolne zaklęcia (atut otrzymywany wraz z genetyką: kotołak).
Ekwipunek
Przedmiot
opis przedmiotu
Przedmiot
opis przedmiotu
- pierścień Frei (raz na fabularny miesiąc pozwala przybrać swoją kocią formę niezależnie od pory dnia na okres II tur fabularnych, dodatkowo zapewnia stały bonus +2 do magii przemiany)
- niewybuchający kociołek
opis przedmiotu
Przedmiot
opis przedmiotu
- pierścień Frei (raz na fabularny miesiąc pozwala przybrać swoją kocią formę niezależnie od pory dnia na okres II tur fabularnych, dodatkowo zapewnia stały bonus +2 do magii przemiany)
- niewybuchający kociołek
Aktualizacje
- zakup niewybuchającego kociołka (07.10.2023)
Mistrz Gry
Re: Ørjan Rovelstad Sro 13 Gru - 20:59
Karta zaakceptowana
Zawsze chodziłeś swoimi drogami – w Twoich decyzjach było często więcej kota niż człowieka, jakby zwierzęca natura, choć przed dwoma pokoleniami zwrócona przeciwko bogom, wciąż znajdowała się płytko pod Twoją skórą, wyginając grzbiet i strosząc futro za każdym razem, gdy słońce chyliło się z powrotem ku horyzontowi. Freja zesłała na Ciebie dar, choć zawsze uważałeś go za coś, co Ci się należało – w ten sam sposób, w jaki człowiekowi należą się cztery kończyny i para błyszczących oczu; uważaj jednak komu przecinasz drogę, Ørjan – w nocy wszystkie koty wydają się bowiem czarne.
Z przemianą zawsze wiązały się ograniczenia – dla jednych postrzegane za przekleństwo, dla innych jako dar – Ty zawsze czułeś się jednak w kociej skórze tak, jakby była Twoją własną. Na początek rozgrywki w prezencie od Mistrza Gry otrzymujesz pierścień Frei, z inkrustowanym w środku, szlifowanym malachitem, na którego powierzchni znajduje się pojedyncza, ciemna rysa, przypominająca wąską źrenicę – biżuteria nie stanowi jednak tylko próżnej ozdoby, dzięki niej, raz na fabularny miesiąc, możesz bowiem przybrać swoją kocią formę niezależnie od pory dnia na okres II tur fabularnych. Dodatkowo, przedmiot zapewnia Ci stały bonus +2 do magii przemiany.
Serdecznie witamy w Midgardzie! Twoja karta postaci została zaakceptowana, w związku z czym otrzymujesz pierwsze punkty doświadczenia na start do dowolnego rozdysponowania. W następnym etapie należy obowiązkowo założyć kronikę i skrzynkę pocztową, za co przysługują ci kolejne punkty, po które możesz zgłosić się w aktualizacji rozwoju postaci. Prosimy także o wpisanie się do spisu absolwentów, jak i instytucji i profesji w celu uzupełnienia dodatkowych informacji o postaci. Powodzenia na fabule!
Prezent
Z przemianą zawsze wiązały się ograniczenia – dla jednych postrzegane za przekleństwo, dla innych jako dar – Ty zawsze czułeś się jednak w kociej skórze tak, jakby była Twoją własną. Na początek rozgrywki w prezencie od Mistrza Gry otrzymujesz pierścień Frei, z inkrustowanym w środku, szlifowanym malachitem, na którego powierzchni znajduje się pojedyncza, ciemna rysa, przypominająca wąską źrenicę – biżuteria nie stanowi jednak tylko próżnej ozdoby, dzięki niej, raz na fabularny miesiąc, możesz bowiem przybrać swoją kocią formę niezależnie od pory dnia na okres II tur fabularnych. Dodatkowo, przedmiot zapewnia Ci stały bonus +2 do magii przemiany.
Podsumowanie
Punkty doświadczenia na start
700 PD (karta postaci)
Osoba sprawdzająca
Björn Guildenstern
700 PD (karta postaci)
Osoba sprawdzająca
Björn Guildenstern
Serdecznie witamy w Midgardzie! Twoja karta postaci została zaakceptowana, w związku z czym otrzymujesz pierwsze punkty doświadczenia na start do dowolnego rozdysponowania. W następnym etapie należy obowiązkowo założyć kronikę i skrzynkę pocztową, za co przysługują ci kolejne punkty, po które możesz zgłosić się w aktualizacji rozwoju postaci. Prosimy także o wpisanie się do spisu absolwentów, jak i instytucji i profesji w celu uzupełnienia dodatkowych informacji o postaci. Powodzenia na fabule!