Gdy dość masz już słuchania niekończących się piosenek o miłości. Gdy prawda zaczyna dobijać Ci się do drzwi i sugerować, że przecież wchodzenie w kolejny rok bez nikogo przy Twoim boku to jakieś nieporozumienie. Gdy patrząc na pary trzymające się za rękę odwracasz wzrok, jakby Ciebie nie mogło to dotyczyć… To Odyn jeden Ci świadkiem – jesteś samotny.
Nie czekaj dłużej na łut szczęścia, Nornom czasami trzeba pomóc.
   Pełne namiętności serca mogą rozgrzać ten zimowy chłód, ale tylko jeżeli ktoś pomoże im się spotkać.
Ta część działu może być poświęcona właśnie Tobie czy bardziej nieśmiałej osobie z twojego środowiska! Jak co roku w ten miesiąc miłości pozwalamy wam, samotnym duszom, podzielić się ogłoszeniami towarzyskimi.
Zareklamuj się, przedstaw nam, a my przedstawimy Cię światu w kolejnym numerze.
   Tylko pamiętaj… Nie będzie odwrotu.
   W wiadomości wysyłanej do redakcji umieść informacje:
– jaka jest twoja płeć,
– w jakim jesteś wieku,
– kogo poszukujesz,
no i kilka słów o sobie. Oraz jak Cię namierzyć…
   Na Wasze wiadomości czekamy do 13 lutego.
   „Pamiętam jak dziesięć lat temu wysłałam wiadomość do redaktorki. Dla żartu, no przecież. Wtedy miałam jeszcze dwadzieścia lat i kiełbie we łbie. Ale to właśnie wtedy też poznałam mojego męża. Od dziewięciu lat po ślubie, mamy czwórkę dzieci. Jesteśmy szczęśliwi i wszyscy w całą szóstkę pozdrawiamy całą waszą ekipę i wszystkich czytelników!” ~ nasza wierna czytelniczka Janfrid
   „To ja wam coś opowiem. Dwa lata temu z mężem przeżywaliśmy nielichy kryzys. Same kłótnie, cowieczorne trzaskanie drzwiami… Żeby mu zrobić na złość, wysłałam wtedy do was list. Chciałam po spotykać się z kimś, tak wiecie, niezobowiązująco, tylko żeby mu zagrać na nosie. Udowodnić, że jestem atrakcyjna i takich jak on ten świat ma na pęczki. I co? I właśnie… Jakże zdziwiona byłam, gdy to JEGO wiewiórka przyniosła do mnie pełen żywego zainteresowania liścik dwa tygodnie później. No. Pozdrawiam całą waszą ekipę, dziewczyny. Robicie świetną robotę” ~ Olette, od roku rozwódka