Orakel

Midgard, Norwegia - 08.02.2001

Skandynawia w ruinach

   Budujące wydawać może się nastawienie midgardzkiego społeczeństwa do przykładania ręki w sprawie dbania o wizerunek miasta. Starania te szczególnie zaczęły być widoczne po sukcesie, jakim ledwie na przestrzeni kilku tygodni od rozpoczęcia działalności pochwalić może się stowarzyszenie „OdNowa”, którego pomysłodawcy — Gottfrid i Annelie Hansdotterowie — od samego początku mają pełne ręce roboty, nie tylko tej wiążącej się bezpośrednio z jego funkcjonowaniem i założeniami, ale również odnoszącej się do reprezentowania organizacji wśród mieszkańców MIdgardu. Członkowie i wolontariusze fundacji nie pozostają bowiem gołosłowni — nie poprzestali jedynie na wyremontowaniu zniszczonej przez upływ czasu biblioteki oraz zdewastowanego w wyniku ulicznych manifestacji pomnika. Na swoim koncie mają już odrestaurowanie zaniedbanej fontanny w Jesionowym Gaju, zagospodarowanie na nowo sąsiedzkiego ogródka w dzielnicy Ymira Starszego oraz pomoc przy sprzątaniu i oczyszczaniu nagrobków znajdujących się na leśnym cmentarzu.
   Hansdotterowie i ich ludzie nie zamierzają jednak zwalniać tempa swoich działań — szczególnie, że midgardczycy, jak na złość, sami dostarczają OdNowie kolejnych atrakcji. Mimo że w kolejce tych społeczników od jakiegoś czasu znajduje się już strawiona przez ogień kamienica, za zniszczenie której podobno wcale nie odpowiada roztargniony człowiek, ale sam orm, który ponoć przebudził się po niemal stu latach drzemki (naoczni świadkowie tego zdarzenia zapewniają jednak, że posągowi w „odzyskaniu” dawnych ruchów pomogły zaklęcia z dziedziny magii zakazanej, co nie byłoby niemożliwe, zważywszy na fakt, w jakiej dzielnicy doszło do katastrofy), w tej samej części miasta doszło do kolejnych uszkodzeń kamienic mieszkalnych. W ostatnim tygodniu stycznia doszło bowiem do wysoce niebezpiecznej sytuacji, kiedy to nieodpowiedzialny obywatel zdecydował się ożywić pomnik Ymira, który nie tylko zaczął siać postrach wśród spokojnie zmierzających do pracy midgardczyków, lecz w głównej mierze doprowadził do znacznego uszkodzenia trzech kamienic oraz niemal całej nawierzchni placu. Z naszych wstępnych ustaleń wynika, że doprowadzenie tego miejsca do pierwotnego stanu może zająć nawet miesiąc.
   Dużo mniej czasochłonne byłoby natomiast przywrócenie — chociaż prowizoryczne — do właściwej formy zabytkowej latarni morskiej na Dyrhólaey, której wejście i wnętrze zostało, oficjalnie, zniszczone w nieznanych okolicznościach. Islandzki oddział Kruczej Straży, na podstawie wstępnie przeprowadzonych oględzin miejsca, jest jednak przekonany, że budowla uszkodzona została wskutek działania zaklęć, w tym tych zakazanych. Nie jest to pierwszy przypadek dewastacji zabytkowych obiektów w odległych od Midgardu terenach Skandynawii — od początku roku lokalne oddziały Kruczej Straży informowały o incydentach w Kopenhadze, gdzie częściowo zniszczona została Okrągła Wieża, w Sztokholmie, w tamtejszym skansenie, w którym odnotowano wyjątkowo wysoką działalność zakazanej magii, oraz w Oslo, w Muzeum Narciarstwa, gdzie tymczasowemu… Zniknięciu uległa tamtejsza skocznia narciarska. W chwili obecnej trudno jednak określić, czy to przypadkowa zbieżność nieszczęśliwych wypadków, czy celowe działanie nieujawniającej się jeszcze grupy galdrów.