Mira Pakarinen
Gość
Mira Pakarinen Czw 19 Maj - 12:33
GośćGość
Gość
Gość
Mira Pakarinen
Miejsce urodzenia
Helsinki, Finlandia
Data urodzenia
07.03.1965
Nazwisko matki
Salmela
Status majątkowy
zamożny
Stan cywilny
panna
Stopień wtajemniczenia
III
Zawód
wokalistka w zespole metalowym Delirium
Totem
Foka
Wizerunek
Simone Simons
Helsinki, Finlandia
Data urodzenia
07.03.1965
Nazwisko matki
Salmela
Status majątkowy
zamożny
Stan cywilny
panna
Stopień wtajemniczenia
III
Zawód
wokalistka w zespole metalowym Delirium
Totem
Foka
Wizerunek
Simone Simons
Od zawsze pamiętała słowa babci, która mówiła jej, by ćwiczyła swój głos. Była małą dziewczynką, która była daleko od wyboru życiowej drogi, ale jej krewna zawsze powtarzała, że ma talent i musi go rozwijać. Nie było: nie mogę, czy nie chcę. Musiała ćwiczyć.
Mira nie lubiła przymusu, mimo to nie upierała się zbytnio, bo naprawdę czerpała radość z tego wszystkiego. Jej babcia była znaną śpiewaczką operową, która służyła jej za wzór. Jej matka również szczyciła się dobrym głosem, lecz wolała grę na fortepianie. Każdy dziwił się, jak zdolna muzycznie Hanna Salmela mogła porzucić karierę dla rodziny. A jednak tak było. Urodziła nie tylko Mirę, ale także trójkę jej rodzeństwa. Ville Pakarinen był zachwycony tym, że wszedł do rodziny tak zdolnych kobiet. Sam był sportowcem, który jednak nie mógł zaskoczyć ludzi swym talentem, gdyż jego karierę przerwała poważna kontuzja. Hanna i Ville trafili na siebie przypadkiem, a jednak szybko złapali wspólny język. Pobrali się po dwóch latach znajomości, co nie wróżyło zbyt dobrze, a jednak stworzyli całkiem zgraną familię. Każdy z nich miał własne marzenia i charakter. Różnili się od siebie, ale gdy przyszło im działać wspólnie, potrafili się dogadać.
Babka i matka Miry miały jednak swój sekret. Obie były selkie. Dziewczyna dowiedziała się o tym jako dziecko. Początkowo Mira nie chciała przyjąć do wiadomości, że ona też może być kimś innym niż otaczający ją ludzie. Z czasem pojęła, że nie ma w tym nic złego. Wszystko miało swoje wady i zalety. Musiała tylko ukrywać sekret, o którym nie wiedział prawie nikt. Z czasem dowiedziała się, co kryło się poza talentem swoich krewnych. Pierwszą w linii była prababka. Panie z rodu emanowały pewnością siebie, roztaczały urok, przyciągały spojrzenia. Wszystko to wiązało się z naturą selkie.
Pamiętne wakacje nad wodą, gdzie przebywały we trzy, ukazały jej prawdziwą naturę bycia tym, kim była. Nie dało się zaprzeczyć, że była taka sama jak one. I wtedy naprawdę połączyła je prawdziwa więź, która trwała przez cały czas.
Słysząc o tym, jak pradziadek (który zmarł dość młodo), skromny człowiek ze wsi, wszedł w posiadanie skóry selkie i zniewolił prababcię Miry, dziewczynka się przeraziła. Nie chciała, by ktokolwiek miał wpływ na nią. Chciała być niezależna. Obawiała się przemiany, która mogła sprawić jej tylko kłopoty, jeśli będzie nierozważna i lekkomyślna. Z drugiej strony łaknąca przygód małolata, chciała poczuć, co znaczy prawdziwa wolność. Długo biła się z myślami, ale coś ją przyzywało ku morzu. Postanowiła, że nie będzie wypierać się natury, pogodzi się z nią i będzie korzystać z tego, co dostała w tym „spadku” od swoich przodkiń.
Ukrywała sekret przed innymi, tak jak jej krewne. Nie mówiła o tym nikomu, nawet rodzeństwu. Czekała, aż ktoś z nich o coś zapyta lub przyzna się, że też posiada taki gen. I tak się stało. Mira zawsze dobrze udawała, potrafiła grać i pokazać to, co inni chcieliby zobaczyć. Skrytość nie była może przyjemna, bo łatwiej dzielić z kimś tajemnice, lecz nie chciała o tym mówić. Do czasu. Wszystkie dzieci były selkie, dlatego matka zebrała swoje dzieci i każde z nich już wiedziało kim jest. Mogli się wspierać wzajemnie, to bardzo zacieśniło więź między nimi. Każdy był inny, lecz łączyło ich więcej, coś ponad zwyczajne rodzinne powiązanie.
W przyszłości korzyści z genetyki przydały jej się w życiu. Zauważyła, że przyciąga spojrzenie, a także łatwo nawiązuje kontakty i lepiej szło jej załatwianie spraw. Mira czarowała innych swoim naturalnym wdziękiem i głosem. Mówią o niej czasem, że jest jak uwodząca mężczyzn syrena z mitów. No cóż, jest w tym coś prawdziwego, ale o tym nikt nie wie. W pracy także łatwiej jej ulegano, szczególnie gdy potrzebowała wolnego na sprawy zespołu i występów.
Najstarsza z córek Pakarinenów była największą buntowniczką. Tak, mowa tu o Mirze. Dziewczynka zawsze była chłopczycą, która wolała biegać z chłopakami za piłką, a nie stroić się w sukienki i pozować z matką czy babką do zdjęć. Wbrew naturze nie chciała czarować swoim urokiem innych, jeszcze wypierała się tego, że jest młodziutką kobietą, która przyciąga spojrzenia innych. Była urwisem, obdarzonym dobrym głosem. Lubiła śpiewać, ale nie pokazywała się publicznie. Nie chciała być kolejną maskotką w rodzinie. Wstydziła się też przed chłopcami. No bo jak można być członkiem „gangu” i udawać, że jest się na scenie? Do tego czuła, że to gen przyciąga innych do niej, a nie to kim była. Mimo niezadowolenia ćwiczyła, bo tak chciała babcia. Mama nie naciskała, ale sama widziała, że jako jedyna z jej dzieci ma naprawdę zadatki na dobrą śpiewaczkę.
Życie upływało jej… śpiewająco? Chyba można tak powiedzieć. Zabierano ją do opery, miała własną nauczycielką śpiewu i powoli przywykła do myśli, że pójdzie w ślady swej babci. Inari Salmela była bardzo wymagająca, a jednak to dzięki jej uporowi Mira została tym, kim jest teraz. Wychowała się w Helsinkach, gdzie żyła po sąsiedzku z osobami nie posiadającymi magii. Śniący zawsze ją fascynowali, ponieważ potrafili sobie tak dobrze radzić bez zaklęć. Ich umysł i wynalazki sprawiały, że dziecko miało wiele pytań. Gdyby coś miało zostać jej hobby, byłoby to poznawanie ich technologii. Niby nie miała z tym styczności, widziała tylko i słyszała nazwy, ale chciała się o tym dowiedzieć jak najwięcej. Co ciekawe, rodzice odradzali jej to, gdyż mogła nieświadomie pokazać, że sama ma talenty, których tamci nie posiadają. Mira musiała się uczyć tego, co każdy młody galdr wiedzieć powinien. Pierwsze stopnie edukacji zaliczyła w Helsinkach (w akademii Naudiz), później przeniosła się do Midgardu, gdzie było także jej rodzeństwo.
Na studiach wybrała muzykę w instytucie Ansuz, gdyż naturalny talent i dyscyplina narzucana podczas ćwiczeń sprawiła, że czuła się w tym jak ryba w wodzie. Jej ulubionym instrumentem były skrzypce, lecz porzuciła grę na nich kiedy tylko chwyciła za mikrofon i zaczęła występować publicznie.
Jeszcze podczas nauki spotkała na swej drodze innych studentów, którzy marzyli o graniu na poważnie. Potrzebowali jedynie kogoś, kto ożywi ich repertuar, bo chłopak, który śpiewał, po prostu nie pasował do całości. Mira zawsze doskonale radziła sobie z chłopakami, wszak należała do tych wygadanych dziewczyn, które wolą ich towarzystwo, zamiast plotkować z rówieśniczkami. Do tego jej wdzięk przyciągał uwagę, co również było im potrzebne. Głos Miry spodobał się panom. Nie zaczęli grać od razu, musieli mieć kogoś od tekstów i zdecydować się na odpowiedni rodzaj muzyki. Bezmyślne rzępolenie zamienili na melodyjną, żwawą muzykę, do której idealnie pasował kobiecy wokal.
Rodzina Miry wcale nie była zachwycona wyborem dziewczyny, bo przecież „taka” muzyka i występy to ryzykowny krok. Nie miało to przyszłości. Mira nie porzuciła marzeń. Chciała z kolegami stworzyć uznaną kapelę. Należało w to włożyć wiele pasji i cierpliwości.
Uczyła się pilnie języka angielskiego, by móc się porozumieć z ludźmi spoza Skandynawii i wykonywać piosenki także w tej mowie.
Początkowo grali w małych klubach, gdzie zostali dostrzeżeni przez łowców talentów. Okazało się, że mieli potencjał, bowiem nieczęsto zdarzało się połączenie ostrzejszej muzyki i kobiecego wokalu.
Na początku występowali pod nazwą Viive, lecz kiedy zaczęto ich kojarzyć, przemianowali się na Delirium. Nazwa była łatwiejsza do zapamiętania, szczególnie dla osób spoza magicznego świata, który pragnęli podbić. Debiutancki album trafił do kilku krajów europejskich, ale promujący singiel jednak nie trafił do pierwszej dziesiątki list przebojów, czego bardzo chcieli. Dali się poznać, to już było coś. Początkowo grali przed uznanymi zespołami, na rozgrzewkę. Mira otrzymała nawet zaproszenie od jednej z kapel, by nagrała z nimi piosenkę jako gość. Zgodziła się. Została zauważona, co pomogło grupie w budowaniu wizerunku i rozpoznawalności.
A co z zarabianiem na siebie?
Pakarinen zawsze interesowała się światem śniących, dlatego postanowiła połączyć przyjemne z pożytecznym i po prostu uczyła się wszystkiego o nich. Komisja do spraw niemagicznych potrzebowała oddanych pracowników, Mira zdecydowała się na próbę dostania się do tejże instytucji. Początkowo oblała sprawdziany, ale to ją zmotywowało do dalszej pracy. Poszerzała swoją wiedzę, chłonęła nowinki techniczne i starała się nawet przez jakiś czas żyć jak ludzie pozbawieni magii. Opłaciło się. Po jakimś czasie, gdy znów spróbowała swoich sił, udało jej się przejść próby i dostać na szkolenie. Przez kilka lat pasja, jaką była muzyka zeszła na dalszy plan. To nie znaczy, że nie śpiewała. Zespół zaczął grywać w różnych miejscach, ale daleko im było do zawodowego występowania.
Mira skupiła się na życiu niemagicznych i jej priorytetem było właśnie to. Chciała mieć jakich fach, dzięki któremu mogła w razie niepowodzeń muzycznych oddać się w pełni. Kilkuletnia nauka nie poszła na marne. Zdała egzamin i została obserwatorem w Komisji. Łączyła pracę z pasją, jedno nie wykluczało drugiego, bo przecież koncertowanie i wyjazdy poza Midgard wiązały się z wtopieniem się w społeczeństwo magicznych i niemagicznych. Mając wiedzę, uczyła kolegów jak mają się zachowywać, by nie wydać nikomu tego, kim są. Przebili się ze swoją twórczością poza świat galdrów. Nagrywają i występują w różnych częściach Europy. Zespół podaje, że pochodzi z Finlandii, skąd jest większość członków kapeli.
Podróże sprawiły, że może podpatrywać śniących i słuchać, czy nie dzieje się coś podejrzanego, lub ktoś ujawnił się z magią. Zawsze była czujna i uważna, spisywała raporty dla Komisji i meldowała o wszystkim, co zauważyła. Kiedy nie koncertuje, jest obecna w Midgardzie i tam odpoczywa od koncertów. Początkowo było łatwiej godzić obowiązki zawodowe z występami, szczególnie wtedy, gdy nie wyjeżdżali poza Skandynawię. Grając głównie w weekendy na festiwalach, czy w zamkniętych obiektach, mogła z powodzeniem zajmować się obowiązkami zawodowymi. Urlop, który brała, służył jej głównie na dłuższe wyjazdy. Zespół jednak nagrywał, nadal występował i zdobywał coraz większe rzesze fanów. Ich najnowsza płyta – „Alfa i Omega” spotkała się z bardzo dobrym odbiorem.
Pytani przez niemagicznych dlaczego tak rzadko występują poza Skandynawią, odpowiadają, że to kwestia rodzinna i zawodowa.
Nie jest zaangażowana w politykę, aczkolwiek opowiada się za Radą, z samej choćby zasady i swojej pracy dla Komisji do Spraw Niemagicznych (nad którą kontrolę ma Rada).
Mira pracowała dla Komisji przez kilka lat, ale teraz spełnia własne marzenia, śpiewa jak chciała jej babcia i generalnie jest zadowolona z życia. Nadal jest panną, ale co jakiś czas chodzą plotki o jej zaangażowaniu się w związek z gitarzystą zespołu. Wcale nie narzeka na bycie singlem. Ma wiernych fanów, jest podziwiana i przyciąga spojrzenia, nawiązuje wiele znajomości i robi, co uważa za najlepsze dla siebie. Oczywiście, że nie chce ostatecznie skończyć sama, ale sprawy sercowe to delikatny temat. Szkoda jej rezygnacji z pracy dla Komisji, ale musiała podjąć w końcu tę ważną decyzję. Służy jako konsultant, bo ma dużą wiedzę o życiu niemagicznych i chętnie pomaga innym w nauce czy wypełniając jakieś zadania. Ma sporo kontaktów w Skandynawii, więc warto z tego korzystać.
Gość
Re: Mira Pakarinen Czw 19 Maj - 12:35
GośćGość
Gość
Gość
Karta rozwoju
Informacje ogólne
Wzrost
174 cm
Waga
62 kg
Kolor oczu
niebieskie
Kolor włosów
rude
Znaki szczególne
blizna na lewej nodze, kilka znamion, uwodzicielski głos
Genetyka
selkie
Umiejętność
-
Stan zdrowia
zdrowa
174 cm
Waga
62 kg
Kolor oczu
niebieskie
Kolor włosów
rude
Znaki szczególne
blizna na lewej nodze, kilka znamion, uwodzicielski głos
Genetyka
selkie
Umiejętność
-
Stan zdrowia
zdrowa
Statystyki
Wiedza o śniących
III
Reputacja
25
Rozpoznawalność
35
Stronnictwo
5
Alchemia
5
Magia użytkowa
10
Magia lecznicza
5
Magia natury
7
Magia runiczna
10
Magia zakazana
0
Magia przemiany
10
Magia twórcza
18
Sprawność fizyczna
10
Charyzma
10
Wiedza ogólna
15
III
Reputacja
25
Rozpoznawalność
35
Stronnictwo
5
Alchemia
5
Magia użytkowa
10
Magia lecznicza
5
Magia natury
7
Magia runiczna
10
Magia zakazana
0
Magia przemiany
10
Magia twórcza
18
Sprawność fizyczna
10
Charyzma
10
Wiedza ogólna
15
Atuty
Atut (I)
Artysta: dziedzina (I) – +5 do rzutu na czynności związane z dziedziną sztuki wybraną przez postać (do wyboru: malarstwo, muzyka, proza, poezja, aktorstwo, rzeźba etc.).
Atut (II)
Obeznany (II) – +7 do rzutu kością na czynności związane ze światem, technologią i kulturą śniących.
Atut (specjalny)
Focza skóra – postać emanuje aurą, przez którą jest uznawana za niezwykle atrakcyjną; może za jej pomocą wpływać na innych ludzi. Otrzymuje +5 do rzutu na charyzmę oraz +3 do rzutu przy czynnościach związanych z magią użytkową. W przypadku, kiedy druga osoba wejdzie w posiadanie jej zwierzęcej skóry, staje się wobec niej całkowicie posłuszna (atut otrzymywany wraz z genetyką: selkie).
Artysta: dziedzina (I) – +5 do rzutu na czynności związane z dziedziną sztuki wybraną przez postać (do wyboru: malarstwo, muzyka, proza, poezja, aktorstwo, rzeźba etc.).
Atut (II)
Obeznany (II) – +7 do rzutu kością na czynności związane ze światem, technologią i kulturą śniących.
Atut (specjalny)
Focza skóra – postać emanuje aurą, przez którą jest uznawana za niezwykle atrakcyjną; może za jej pomocą wpływać na innych ludzi. Otrzymuje +5 do rzutu na charyzmę oraz +3 do rzutu przy czynnościach związanych z magią użytkową. W przypadku, kiedy druga osoba wejdzie w posiadanie jej zwierzęcej skóry, staje się wobec niej całkowicie posłuszna (atut otrzymywany wraz z genetyką: selkie).
Ekwipunek
Przedmiot
opis przedmiotu
sygnet z zoisytem
raz na fabularny miesiąc pozwala otworzyć wypukłe oczko i wyjąć z niego białą pastylkę, która, po położeniu jej na języku, umożliwia rzucenie jednego, dowolnego zaklęcia w obecności śniących w taki sposób, by ci nie byli w stanie dostrzec używanej przy nich magii; dodatkowo na co dzień gwarantuje stały bonus +2 do magii natury
opis przedmiotu
sygnet z zoisytem
raz na fabularny miesiąc pozwala otworzyć wypukłe oczko i wyjąć z niego białą pastylkę, która, po położeniu jej na języku, umożliwia rzucenie jednego, dowolnego zaklęcia w obecności śniących w taki sposób, by ci nie byli w stanie dostrzec używanej przy nich magii; dodatkowo na co dzień gwarantuje stały bonus +2 do magii natury
Aktualizacje
Data
aktualizacja
Data
aktualizacja
aktualizacja
Data
aktualizacja
Mistrz Gry
Re: Mira Pakarinen Sro 13 Gru - 16:13
Karta zaakceptowana
Geny selkie niosą za sobą wiele niebezpieczeństw, Tobie przysporzyły jednak przede wszystkim pomyślności – nie tylko wśród galdrów, ale także wśród śniących, nieświadomie zsolidaryzowanych ze sobą poprzez wykonywaną przez Ciebie muzykę. Twój zespół wciąż się rozwija, a Ty pniesz się po ścieżce kariery zarówno jako wokalistka, jak i obserwator w Komisji do Spraw Niemagicznych – nigdy w siebie nie wątp, Mira, gdziekolwiek nie zaprowadzi Cię życie, z pewnością odniesiesz jeszcze wiele sukcesów.
Ciężko jest ukrywać się przez całe życie – z foczą skórą i z magią płynącą w żyłach, tak obcą umysłom śniących. Na początek rozgrywki w prezencie od Mistrza Gry otrzymujesz sygnet z wypukłym oczkiem. Ozdobę wykonano z rzadkiej odmiany zoisytu, który w świetle słonecznym lśni zielonkawym blaskiem, poza niewątpliwymi walorami estetycznymi, przedmiot posiada jednak również właściwości magiczne. Raz na fabularny miesiąc wypukła, elegancka kapsuła otwiera się pod mocniejszym naciskiem palca, pozwalając Ci na wyjęcie z jej wnętrza pojedynczej, białej pastylki – po położeniu jej na języku, możesz wykonać jedno, dowolne zaklęcie w obecności śniących, a żaden z nich nie będzie w stanie zarejestrować, że posługujesz się magią. Kiedy pastylka zostanie zużyta, w przeciągu miesiąca na jej miejsce pojawia się nowa. Dodatkowo, kiedy nosisz pierścień na sobie, gwarantuje Ci on stały bonus +2 do magii natury.
Serdecznie witamy w Midgardzie! Twoja karta postaci została zaakceptowana, w związku z czym otrzymujesz pierwsze punkty doświadczenia na start do dowolnego rozdysponowania. W następnym etapie należy obowiązkowo założyć kronikę i skrzynkę pocztową, za co przysługują ci kolejne punkty, po które możesz zgłosić się w aktualizacji rozwoju postaci. Prosimy także o wpisanie się do spisu absolwentów, jak i instytucji i profesji w celu uzupełnienia dodatkowych informacji o postaci. Powodzenia na fabule!
Prezent
Ciężko jest ukrywać się przez całe życie – z foczą skórą i z magią płynącą w żyłach, tak obcą umysłom śniących. Na początek rozgrywki w prezencie od Mistrza Gry otrzymujesz sygnet z wypukłym oczkiem. Ozdobę wykonano z rzadkiej odmiany zoisytu, który w świetle słonecznym lśni zielonkawym blaskiem, poza niewątpliwymi walorami estetycznymi, przedmiot posiada jednak również właściwości magiczne. Raz na fabularny miesiąc wypukła, elegancka kapsuła otwiera się pod mocniejszym naciskiem palca, pozwalając Ci na wyjęcie z jej wnętrza pojedynczej, białej pastylki – po położeniu jej na języku, możesz wykonać jedno, dowolne zaklęcie w obecności śniących, a żaden z nich nie będzie w stanie zarejestrować, że posługujesz się magią. Kiedy pastylka zostanie zużyta, w przeciągu miesiąca na jej miejsce pojawia się nowa. Dodatkowo, kiedy nosisz pierścień na sobie, gwarantuje Ci on stały bonus +2 do magii natury.
Podsumowanie
Punkty doświadczenia na start
700 PD (karta postaci)
Osoba sprawdzająca
Björn Guildenstern
700 PD (karta postaci)
Osoba sprawdzająca
Björn Guildenstern
Serdecznie witamy w Midgardzie! Twoja karta postaci została zaakceptowana, w związku z czym otrzymujesz pierwsze punkty doświadczenia na start do dowolnego rozdysponowania. W następnym etapie należy obowiązkowo założyć kronikę i skrzynkę pocztową, za co przysługują ci kolejne punkty, po które możesz zgłosić się w aktualizacji rozwoju postaci. Prosimy także o wpisanie się do spisu absolwentów, jak i instytucji i profesji w celu uzupełnienia dodatkowych informacji o postaci. Powodzenia na fabule!