Julian Ulvik
Gość
Julian Ulvik Czw 6 Sty - 22:37
GośćGość
Gość
Gość
Julian Ulvik
Nad wyraz ciepłe popołudnie przywitał krzyk dziecka. Niemowlęcy płacz wyrwał się z mocnych płuc, dając światu znać, że pojawiło się nowe życie. Los nie był jednak łaskawy dla malucha, ponieważ postanowił umieścić go w rodzinie, która ledwo wiązała koniec z końcem. Nawet magia nic nie mogła poradzić na biedę Ulvików. Matka chłopca była kobietą, która starała się zapewnić rodzinie jak najwięcej tylko mogła. Ojciec z kolei jedyne co znał, to zawartość butelek z alkoholem. Jego koniec był tak marny, jak praktycznie całe życie - umarł zapity i wyziębiony w zaułkach dzielnicy Ymira Strasznego w mieście Midgard. Stało się to, kiedy chłopiec, Julian, skończył pięć lat.
Nie pamięta swojego ojca. Nigdy nie było go w domu. Wolał przesiadywać w barach i pubach, flirtować z innymi kobietami, niż zająć się synem. O tym, że jego matka odetchnęła z ulgą po śmierci swojego męża, Julian dowiedział się dopiero, kiedy wszedł w wiek nastoletni. Wtedy też wiedział wystarczająco dużo, aby zrozumieć kobietę. Nie brakowało mu jednak tego męskiego wzorca. Jego matce pomagał pewien mężczyzna, którego Julian podziwiał od małego. Chętnie spędzał z nim czas, uzupełniając jego osobą brak ojca, który jak widać, zupełnie nie nadawał się do tej roli.
Życie, nawet mimo pomocy, nie było usłane płatkami róż. Zamiast tego, droga, jaką podążał, zdawała się być wypełniona jedynie cierniami. Zamiast wychowywać się w wygodzie, niczym bogaci tego świata, on musiał znosić dni, kiedy nie mieli pieniędzy na jedzenie. Nosił ubrania po innych dzieciach. Państwo Ulvik, niech będzie przeklęte to nazwisko, ledwo wiązali koniec z końcem, a od śmierci głodowej czy pozbawienia dachu nad głową, ratowała go pomoc wspomnianego już mężczyzny, a także pracowitość matki. Pani Oleanna parała się wszystkim, co mogłoby przynieść im pieniądze. Prała ludziom ubrania, prasowała, sprzątała domy, opiekowała się dziećmi, a także wykonywała szereg jeszcze innych prac.
Julian, będąc już w wieku nastoletnim, widział jak matka ma ciężko w życiu. Dlatego sam też podejmował się dodatkowych prac na miarę swoich możliwości. Zaczynał od drobnej pomocy, jak wynoszenie ludziom śmieci czy wyprowadzanie psów. Nauczył się radzić sobie z narzędziami i majsterkowaniem, aby przeprowadzać drobne naprawy w domu swoim, a także za drobną opłatą u sąsiadów. Pracował, aby spełnić swoje marzenie - zostać jednym z członków Kruczej Straży. To, co mógł, z zarobionych pieniędzy, odkładał na na dorosłe życie. Zdawał sobie sprawę, że będą mu one potrzebne. Matka, mimo że wiedziała, iż nie stać jej było utrzymanie niepracującego dorosłego syna, to jednak pracowała jak tylko mogła, mało spała, aby zapewnić mu najlepszy start w dorosłość.
Inni mieli lepiej. Jednakże nie przeszkodziło to chłopakowi w rozpoczęciu studiów w Instytucie Tiwaz na kierunku Kryminologia i kryminalistyka. Kierunek ten miał okazać się już wkrótce jego bramą do podjęcia się pracy pośród Kruczej Straży. Oczywiście studia wcale nie były dla niego łatwe. W celu zaoszczędzenia pieniędzy, nadal mieszkał z matką w mało popularnej dzielnicy Midgardu. Ze względu na stan finansowy łączył prace ze studiami, wstawał więc wczesnymi rankami, aby kłaść się spać często tuż przed północą. Najgorsze były pierwsze dwa lata. W końcu jego matce udało się w końcu znaleźć lepiej płatny zawód, dzięki czemu mogła sobie pozwolić, aby podarować odrobinę pieniędzy synowi, tak aby mógł się bardziej skupić na nauce. Julian szansę tę wykorzystał jak tylko mógł. Udało mu się zdobyć nawet stypendium za dobrą naukę na trzecim roku.
Na studiach zainteresował się nieco światem zewnętrznym, tym zdominowanym przez śniących. Mimo tego, że nie używali oni magii, to jednak ich dorobek kultury oraz technologii zdawał się być bardzo ciekawy dla Juliana. Kiedy tylko mógł, uczył się o tym, jak żyją śniący i jak sobie radzą bez magicznych umiejętności. Wiedza na temat zupełnie innej rzeczywistości (a przynajmniej innej dla niego), mogła mieć praktyczne znaczenie, w końcu nie wiadomo było, czy służba w Kruczej Straży nie wrzuci go na głęboką wodę. Nie ma oczywiście pełnej wiedzy na temat śniących, niemniej wie zdecydowanie więcej niż przeciętny widzący.
Na czwartym roku postanowił złożyć w końcu aplikację do Kruczej Straży. Udało mu się dostać na staż w wydziale prewencyjnym. W tym samym czasie ukończył studia, a rok później też obowiązkowy staż, dzięki czemu został przyjęty do wydziału kryminalno-śledczego. W tym samym miejscu pracuje mężczyzna, ten sam, który pomagał jego rodzinie w biedzie. To on zainspirował chłopaka, do tego, aby dołączyć do Kruczej Straży. Stał się on jego mentorem na stopie zawodowej oraz substytutem ojca w życiu.
Chłopak okazał się być doskonałym nabytkiem wydziału kryminalno-śledczego Kruczej Straży. Jest wszakże doskonałym obserwatorem, którego uwadze mało co potrafi umknąć. Nie można odmówić mu zdolności organizacyjnych, każdy plan wypełnia co do joty. Zawsze dba, aby wszystko odbywało się zgodnie z literą prawa, chociaż wie, że jego zawód, wymaga, aby niekiedy pozwolić sobie na pewne odstępstwa. Mimo jego upartości, można nazwać go wyjątkowo odważnym, a zarazem lojalnym wobec przyjaciół oraz kolegów z pracy.
Oczywiście jest jednak tylko zwykłym widzącym, który może i ma kilka zalet, jednakże nie brak mu też wad. Wydaje się być nieco cichszy niż inni. Nie mówi za wiele. Nierzadko jest także nieufny wobec obcych osób, jednakże stara się to ukrywać pod przyjazną maską. Jest też człowiekiem bardzo czujnym i ostrożnym w tym, co mówi. Stara się nie ujawniać sekretów, a także wstydliwej przeszłości życia w biedzie.
Obecnie żyje na przeciętnym poziomie. Pensja otrzymywana w Kruczej Straży pozwoliła mu na wynajem własnego mieszkania w nieco lepszej dzielnicy, a także pomaga finansowo matce, przy okazji samemu sobie nieco odejmując od małych przyjemności. Nauczył się już żyć bez luksusów, dlatego stara się zrekompensować matce, całe wsparcie jakie od niej otrzymał podczas dotychczasowego życia. Widzi jednak, że jest ona już w coraz gorszym stanie zdrowotnym. Boi się, że wkrótce umrze i pozostanie bez tego najważniejszego filaru w życiu. Ze smutkiem spogląda w zmęczone oczy kobiety, które potrzebują już więcej sił, aby patrzeć na życie z radością.
Mistrz Gry
Re: Julian Ulvik Pon 10 Sty - 14:49
Karta zaakceptowana
Bez wątpienia udało ci się osiągnąć sukces w życiu, mimo że nie było łatwo – teraz jesteś oficerem Kruczej Straży, a to przecież nie lada wyróżnienie. Nie możesz jednak pozwolić, by strach przejął nad tobą kontrolę – choć zamartwiasz się o swoją matkę, to musisz pamiętać, że taka jest kolej rzeczy. Nie zapominaj o sobie, Julianie.
Jesteś członkiem Kruczej Straży, a co za tym idzie – musisz mieć oczy i uszy szeroko otwarte. W związku z tym chciałbym w prezencie podarować ci niewielki, choć bardzo użyteczny breloczek w kształcie ratatoskra – rudej wiewiórki. Dzięki niemu, jeśli tylko go przyłożysz do swojego ucha, z łatwością jesteś w stanie podsłuchać osoby, które znajdują się w promieniu 15 metrów. Możesz tej właściwości użyć tylko raz w miesiącu fabularnym. Dodatkowo breloczek dodaje ci na co dzień +2 punkty do magii natury.
Serdecznie witamy w Midgardzie! Twoja karta postaci została zaakceptowana, w związku z czym otrzymujesz 700 PD na start do dowolnego rozdysponowania. W następnym etapie powinnaś obowiązkowo założyć kronikę i skrzynkę pocztową. Powodzenia na fabule!
Prezent
Jesteś członkiem Kruczej Straży, a co za tym idzie – musisz mieć oczy i uszy szeroko otwarte. W związku z tym chciałbym w prezencie podarować ci niewielki, choć bardzo użyteczny breloczek w kształcie ratatoskra – rudej wiewiórki. Dzięki niemu, jeśli tylko go przyłożysz do swojego ucha, z łatwością jesteś w stanie podsłuchać osoby, które znajdują się w promieniu 15 metrów. Możesz tej właściwości użyć tylko raz w miesiącu fabularnym. Dodatkowo breloczek dodaje ci na co dzień +2 punkty do magii natury.
Informacje
Serdecznie witamy w Midgardzie! Twoja karta postaci została zaakceptowana, w związku z czym otrzymujesz 700 PD na start do dowolnego rozdysponowania. W następnym etapie powinnaś obowiązkowo założyć kronikę i skrzynkę pocztową. Powodzenia na fabule!