Nieduży dziedziniec pomiędzy ciasno stłoczonymi kamienicami został przeobrażony w mały, zimozielony ogród, w którym kwiaty kwitną przez cały rok, a liście nigdy nie tracą żywego odcienia zieleni. Często można spotkać tutaj dzieci z okolicznych mieszkań, biegające między krzewami i przekrzykujące się nawzajem, gromadzące się do zabawy bez względu na wszelkie różnice między sobą, choć rodziny zamieszkujące w przylegających kamienicach znane są z niekończących się kłótni i przekrzykiwania się bez końca z okien ponad kwitnącym ogrodem. Miejsce to może dawać poczucie prywatności, jednak to jedynie pozór – wystarczy podnieść głowę, by za którąś szybą dostrzec dłoń odsuwającą lekką firankę i ciekawskie spojrzenia. Złodzieje kwiatów powinni jednak szczególnie wystrzegać się najstarszej mieszkanki, Helgi Enlund, która zwykła trzymać na małym balkonie wiadro zimnej wody.