Choć właściwa nazwa lokalu, zawieszona jaskrawymi literami na froncie, brzmi „Sean's Food”, większość mieszkańców dzielnicy Trzech Skaldów kojarzy go jako „Małą Amerykankę”, ze względu na klimat panujący wewnątrz oraz właścicieli pochodzących z Ameryki – szczególnie drobną Sally, żonę Seana, która od ponad dekady obsługuje przybyłych z niezachwianym radosnym uśmiechem, mimo że restauracji nie zawsze powodziło się dobrze. Obecnie, pomimo klientów uciekających do spokojniejszych części miasta, zdaje się jednak trzymać całkiem stabilnie, będąc jednym z najbardziej lubianych lokalów w okolicy, serwującym ciepłe śniadania i obiady w przytulnej, sąsiedzkiej atmosferze. Znaną specjalnością Sally są jej amerykańskie naleśniki polewane syropem klonowym.